Izuniu zakladki śliczne ❤!!! A weną nie przejmuj się, wróci 😊. Są wakacje, a one rządzą się swoimi prawami 😊. Moja wena również odpoczywa. Wakacyjne buziaki!😘
Dziękuję Justynko:) Mam nadzieje, że wróci, bo kilka rzeczy leży na wierzchu i czeka. I strasznie te rzeczy rażą mnie w oczy, że takie bidulki zapomniane:))) Wakacyjne!
Alinko, dziękuję:) Niezapominajki teraz u mnie rządzą. Wena jeszcze się nie odezwała:))) Bałtyk, lubię bardzo... morza szum, ptaków śpiew... Miłego wypoczynku!
Wyglądają rzeczywiście obłędnie, a przyznaję, że nigdy nie zasuszałam... Obawę miałabym tylko, czy takie suszki nie za kruche na zakładkę do książki...? Jak się sprawdzają w tej roli? Bo zakładka wyszła CUDNIE!
Bardzo lubię takie zakładki.:) Moja również na wakacjach, głównie przez czynniki zewnętrzne. Boję się, że nie wróci... Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńO!!! Może weny pojechały razem:)))
UsuńDziękuję i ściskam:)
Śliczniutkie, letnie zakładeczki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuniu:) Uściski
UsuńIzuniu wena twórcza też czasem potrzebuje wakacji 😁.
OdpowiedzUsuńMasz rację suszone niezapominajka są niesamowite.
Pozdrawiam serdecznie 😀
Masz rację Miciu. Dam jej jeszcze tydzień:P
UsuńTak, niezapominajki sa cudne!
Uściski:)
Izuniu zakladki śliczne ❤!!! A weną nie przejmuj się, wróci 😊. Są wakacje, a one rządzą się swoimi prawami 😊. Moja wena również odpoczywa. Wakacyjne buziaki!😘
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:) Mam nadzieje, że wróci, bo kilka rzeczy leży na wierzchu i czeka. I strasznie te rzeczy rażą mnie w oczy, że takie bidulki zapomniane:)))
UsuńWakacyjne!
Masz rację, wyglądają cudnie. A wena wróci jak odpocznie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu. Czekam:)))
UsuńUściski
Cudowne są. Piękne się zasuszyły, nawet widać złote oczka.
OdpowiedzUsuńA wenie też się wakacje należą, Izabelko:)
Buziaki.
Tak, piękne. Cieszę się, że Ewa i Justynka zasuszyły mi niezapominajki:) Teraz królują.
UsuńBuziaki
A czy tym zakładkom coś więcej potrzeba? Cudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Hubciu:) Niezapominajki jak królowe:)))
UsuńCudowne zakładki. Przepięknie się niezapominajki na nich prezentują :-) Jak dla mnie taka wena jest SUPER :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko, dziękuję. Te zakładeczki powstały jeszcze gdy wena była ze mną i nic się nie zapowiadało, że "da nogę";P
UsuńUściski
Jak zawsze <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne Izuś :)
Dziękuję Aguś:) Ściskam
UsuńPrzepiękne zakładki i super dobrane dodatki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje Elu:)
UsuńNiesamowicie kwiaty zachowały swój kolor ! Piękne !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula:)
Usuńpiękny zakładkowo-niezapominajkowy minimalizm :)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję. Tym roślinkom niepotrzebne są dodatki:)
UsuńŚwietny niezapominajkowy klimat przedstawiłaś!
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie też słowa o Twojej wenie, spróbuję zapamietać. Pozdrowienia zostawiam znad Bałtyku:))
Alinko, dziękuję:) Niezapominajki teraz u mnie rządzą. Wena jeszcze się nie odezwała:)))
UsuńBałtyk, lubię bardzo... morza szum, ptaków śpiew...
Miłego wypoczynku!
Cieszę się:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kartka i ciekawie wykorzystane niezapominajki. Rzeczywiście ślicznie się prezentują.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńWspaniałe są te niezapominajki! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWyglądają rzeczywiście obłędnie, a przyznaję, że nigdy nie zasuszałam... Obawę miałabym tylko, czy takie suszki nie za kruche na zakładkę do książki...? Jak się sprawdzają w tej roli? Bo zakładka wyszła CUDNIE!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zakładki tworzę już kilka lat. Nigdy nie miałam reklamacji:))) A swoją pierwszą używam non-stop.
UsuńRóżne kwiatki zasuszałam ale nie wpadłam na to by niezapominajki między kartki książki włożyć. Pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuń