podobnie,
jak pisałam w poprzednim poście.
Wrzesień ucieka mi niesamowicie szybko.
W moim warsztacie rękodzielniczym powoli wyłania się kolejny anioł:)
Pierwszy raz maluje etapami... co kilka dni.
Na anioła muszę jeszcze poczekać,
ale pokażę kolejne żarówkowe bombki.
Być może widzieliście je już u Justynki.
Na pierwszej starałam się namalować aniołka,
którego podarowała mi Justynka.
A na drugiej...
Kto bywa u Justynki, ten wie ;DDD
Cudownej niedzieli:)