Zakładki...
z dmuchawcem,
do siódmego odcinak mojej zabawy.
Mocno stęskniłam się za roślinkami.
Były myśli, aby już ich nie używać, nie suszyć,
ale jak widać przeszły:)))
Na zakładkach wykorzystałam stempel z dmuchawcem.
Zrobiłam je również w swoim dawnym stylu.
Takie wykonywałam na początku zakładkowo-roślinkowej zabawy.
A gdzie słoneczko?
Za chmurką;P
Dobrego dnia!
Iza
Prześliczne! Uwielbiam te Twoje zielnikowe kompozycje :))).
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję:)
Usuńdmuchawcem nazywam mlecz czyli mniszek, gdy przekwitnie, ale ładne :)
OdpowiedzUsuńJa też:) Dziękuję!
UsuńPrzeurocze! Pięknie się prezentują suszone kwiaty na zakładkach, zatem nie przestawaj ich tworzyć.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Już planuje nowe, a wiosenny barwinek też już leżakuję pod stertą książek:)
UsuńPrzepiękne ... i nie waż się przestawać suszyć roślinki na Twoje wspaniałe zakładki :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Danusiu:) Nie przestanę:)))
UsuńDziękuje Agnieszka:)
OdpowiedzUsuńPopieram Danusię:) Ja tez uwielbiam te suszone roślinki na Twoich zakładkach, Izabelko.
OdpowiedzUsuńMałgosiu wiem i dziękuję bardzo:)
UsuńUrocze są. Absolutnie urocze - brak słów po prostu.
OdpowiedzUsuńA kwiatki nie blakną?
Agaja, dziękuję:) Te, tu użyte nie blakną. Ostróżeczka cudownie zachowuje kolory po suszeniu, podobnie jastrzębiec. Do tej pory blakły fiołki i barwinek... po latach:)
UsuńŚliczne zakładki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko:)
UsuńPiękne zakładki i pewnie pachną łąką. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja:) Niektóre roślinki rzeczywiście długo utrzymują zapach.
UsuńAleż Ty masz pomysł na te suszone kwiaty. Bardzo fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńSylwia, dziękuję:)
UsuńŚwietne są, a te stemple dmuchawce świetnie sie wkomponowały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu:)
UsuńBardzo oryginalne zakładki . Pozdrawiam serdecznie 🌷🌺🌺🌺🌺🌷
OdpowiedzUsuńMarysiu, dziękuję:)
UsuńŁadne zakładeczki, szczególnie ta niebieska :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńJak ślicznie kwiatki Ci się zasuszyły:)
OdpowiedzUsuńTak, szczególnie ostróżeczka - nigdy nie traci kolorów po zasuszeniu.
UsuńBardzo ładnie wyglądają te zakładki w połączeniu stempelka z suszonymi kwiatuszkami. Pozdrawiam Izuniu :))
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję:)))
UsuńStempelek i roślinki to świetne połączenie :):) super zakładeczki :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTy zawsze coś fajnego stworzysz.
OdpowiedzUsuńMiło mi:)))
UsuńDobrze, że nie zrezygnowałaś z suszenia kwiatków :).
OdpowiedzUsuńZakładki są śliczne :).
Bardzo dziękuję:)
UsuńŚliczne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńAga, dziękuję:)
UsuńPrzecudne są. Dmuchawce- latawce ... :)
OdpowiedzUsuń... wiatr:) Dziękuję!
UsuńTe zakładki z roślinkami to prawie Twój znak rozpoznawczy Izabelko, dobrze że myśli przeszły:) Dzisiejsze też są urocze i takie ... romantyczne. Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuje Ewuś:)))
UsuńŚwietna interpretacja dmuchawcowego tematu :0)brawo TY :)
OdpowiedzUsuńAga, dziękuję:)
UsuńJak to nie suszyć, nie używać ? Przecież te zakładeczki z lat przeszłych z suszonych roślinek to takie osobiste Twoje i cudne były.Te z dmuchawcami w tle też śliczne są:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa:)
Usuńi love those dried plants on your tabs, they are wonderful work
OdpowiedzUsuńkisses
headband wigs
Dziękuję:)
Usuń