upał.
Dzisiaj 10 stopni chłodniej,
pochmurno,
oczywiście świątecznie.
Świetna pora na wypróbowanie foamiranu,
bo leży od kilku dni na biurku:)
A tymczasem
pokażę miętowe zakładki.
Mięta w ogródku szaleje:)
Zakwitła zanim zebrałam liście do suszenia
a jest tak piękna, że szkoda mi ją ścinać.
No nic, zbiorę z kwitnącej.
Koniecznie
zajrzyjcie do mnie w następnym tygodniu.
Mam dla Was pyszną kawę!
Moją ulubioną - owocową,
z przewagą owoców leśnych.
Już dziś zapraszam!
Wspaniałego weekendu Wam życzę!
P.S. Czy ktoś potrzebuje przepisu na zupę rakową?
Przepisem jestem oczarowana.
Zupa na wołowinie i 20 rakach!
Znalazłam go w książce kucharskiej z 1963 r.
Mogę podesłać:)))
kocham zakładki do książek!A Twoje są urocze :) i jak ładnie muszą pachnieć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mięta w tym roku zawładnęła mną całkowicie. Jestem pod jej urokiem i planuję za rok mnóstwo nasadzeń w ogrodzie:) Teraz zadowoliłam się miętą na zakładkach.
Usuńcudowne zakładki! a ja się tak zbieram do zakupu mięty i zebrac się nie mogę;-D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Miętę kup koniecznie. To roślina, która sama rośnie i ani się obejrzysz a opanuje całą donicę czy zagonek:)
Usuńprześliczne zakładki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńSuper zakładki i ważne że są płaskie ....
OdpowiedzUsuńDziękuję:) W książce leżą idealnie:)
UsuńPiękne zakładki. Dawno już nie widziałam tak ślicznych i delikatnych rzeczy. I jak sądzę jeszcze pewnie leciutko pachną :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Pachną jeszcze:)
Usuń