Sezon porzeczkowy za mną,
sezon ogórkowy też:)
Czekam na otwarcie sezonu malinowego.
Moje dopiero nieśmiało zaczynają dojrzewać.
Pierwsze owocki nie wędrują do słoiczków, nie ;P
Z pracami tworkowymi słabiutko,
bo mimo kapryśnej pogody,
u nas (na wschodzie) raczej dominuje słoneczko.
Tak więc książka czytana na huśtawce
i kawa wygrywają.
Dużo słońca życzę!
A u mnie już sok z malin gotowy. Nie mówiąc o liczbie malinek, które skończyły bezpośrednio w moim brzuchu:)
OdpowiedzUsuńA twoje zakładki z suszonymi kwiatami są przepiękne. Piękne tło w kropeczki na tej zaprezentowanej.
Buziaczki.
Dziękuję Małgosiu.
UsuńNa malinki czekam z niecierpliwością, lubię bardzo:)
Ściskam:)
Takie lato w kropki to ja lubię:)!!!
OdpowiedzUsuńPS.A ja czekam na mój sezon ogórkowy,bo w Irlandii to wszystko dojrzewa,dojrzewa i...dojrzeć nie może:)Muszę wziąć oddech,cierpliwości i do przodu:)))A o zrywaniu malin to nawet nie marzę.Pozostaje mi sok z mniszka lekarskiego,ale to dopiero w przyszłym roku w maju.Mleczu to tu mają dostatek:)
Pozdrawiam Cię Izuniu:)
W zasadzie to lato powinnam nazwać - w kratkę:)
UsuńSok z mniszka? Chodzi Ci Aduś o taki miodek, czy inny? Nigdy nie robiłam, ale znam, bo u rodziców bywał... miodek z mniszka:)
I ja przesyłam serdeczne pozdrowienia.
P.S. Irlandia ma swoje uroki, oj ma:)
Oj tak Izuniu,masz całkowitą rację,ma Irlandia uroku wiele.Do dziś jeszcze czasem dech w piersi zatyka,takie piękne są tutejsze widoki.Ale serce nie sługa i tęskni za miejscami,gdzie wyrastało:)
UsuńPS.A z mniszka to pewnie,że miodek.Syropek bardziej,a nie sok,żle się wyraziłam.Bardzo mi smakuje i już nie mogę doczekać się majowych dni.Połączę przyjemne z pożytecznym,bo uwielbiam biegać po łąkach i zbierać kwiaty:)
oh, jo...uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczne, radosne :) Miłego czytania w słonku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńJa w porzeczkach jeszcze pewno ten tydzień posiedzę, za dużo mam krzaczków, zaczęłam już borówkę a ogórki kiszę po trochę...jak dorastają w ogrodzie. I borówka amerykańska już na tapecie też. A maliny niestety w tym roku nam nie obrodzą, bo chorują. A innymi owocami już ten rok nam nie podarzy...z ogrodu.
OdpowiedzUsuńZakłaDECZKI CUDNE....Izo może jakieś Candy?
Pozdrawiam gorąco i słonecznie.
Acha! Co czytasz???? Dołączaj może do postów zdjęcie książki jaką czytasz...może nie tylko ja z ogromną przyjemnością będę akurat to zdjęcie też oglądać.
Porzeczek mam niewiele, chcę dosadzić, bo lubimy wszyscy. Borówka mi zmarzła w maju i niestety zginęła - usunęłam. Malinki na razie rosną zdrowo:)
UsuńOgórków nie daję rady przerobić - zabrakło mi już słoików.
Aniu, chętnie zrobię zakładki dla Ciebie. Przyślij mi proszę adres, wyślę, bo cieszę się bardzo gdy są w użyciu:)))
Aktualnie zaczytuję się w fantastyce. Lubię baśniowe klimaty - smoki, krasnoludy,elfy...
Czytam "Starcie Królów" z serii Pieśni Lodu i Ognia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie znam tej serii...znam tylko Sagę Ludzi lodu i ją mam.
UsuńJestem pod wrażeniem Twej propozycji, ale ja należę do osób, które jak im ktoś coś ofiarowuje z wdzięcznością to przyjmują więc oczywiście wyślę adres. Bo Twoje zakładeczki powiększą ma skromną kolekcje i będą jej ozdobą.
Serdeczności posyłam....
Jakie świetne zakładki. Można u ciebie składać zamówienia? ��
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńObecnie nie wykonuję na zamówienie.
Moje czytanie legło w gruzach przysypane ogórkami;-) Bardzo fajne Twoja wersja lata. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ogóry mam już za sobą:))) Malinek jeszcze mało, więc czytam:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCudowna ta zakładeczka z fiołeczkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko. Kwiatuszki fioletowe ale ciut większe od fiołeczków i nie pachną - to barwinek;)
UsuńIzuś, a u mnie sezon ogórkowy w pełni :D Właśnie przed chwilą zalałam solanką kolejne słoiki :D
OdpowiedzUsuńKartki jak zwykle zachwycają mnie, cudne :)
Ściskam serdecznie, Agness <3
Dziękuję Aga:)
UsuńJa wypatruję malinek. Na razie mam wolne:)
Buziaki
Kawka i huśtawka mnie niestety czeka praca na budowie nic w tym złego gdyby nie ten skwar. Wszystkim się nie dogodzi :).
OdpowiedzUsuńO tak! Upał daje się we znaki.
UsuńPrzeczekaj najlepiej Gosiu najcieplejsze godziny a na budowę wieczorkiem:)
Śliczna zakładka....ostatnio bardo dużo czytam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle zakładka bardzo ładna :) Podobają mi się te kropki;)
OdpowiedzUsuńU mnie sezon ogórkowy w pełni, a na maliny czekam również. Pierwsze owoce już są, ale przecież to oczywista oczywistość, co się z nimi robi ;)
Dziękuję Janiu:)
UsuńNo jasne! Zrywasz... prosto z krzaczka i... hops! Nie zawsze spojrzysz czy nie ma robaczka:)
Prawda :) Jednak muszę przyznać, że wolę owoce bez wkładki ;)
UsuńJa też:DDD
UsuńNie mam huśtawki - niestety...ale też nie ma u mnie dnia bez deszczu ! Nie byłoby więc kiedy siedzieć na huśtawce, gdyby była. Dużo słońca - przyda się jak najbardziej. Lato zaczęło się u nas 1 sierpnia. Dopiero teraz pachnie latem i zrobiło się ciepło, choć deszcz też nas nie opuszcza. Uściski posyłam :))
OdpowiedzUsuńOj! Na krzesełku poczytać też można:) Wtedy gdy nie pada, złapać trochę słoneczka.
UsuńChociaż teraz od słoneczka to ja się już trzeci dzień chowam:)
I ja ślę uściski.
No tak, zdecydowanie bardziej by pasowało lato s kratkę 😃 Siper zakładka i pomysł na suszone kwiatki 😃
OdpowiedzUsuńDziękuję Tina:)
UsuńLato w kratkę - muszę zrobić;)
Kocham zakładki, a u Ciebie jest ich pod dostatkiem... :) Twoje podziwiam za prostotę - pomimo niewielu elementów / kolorów cieszą oczy :) oglądam i czuję, że muszę spróbować ograniczyć u siebie ilość dodatków na zakładkach :D (zawsze mam ochotę coś jeszcze domalować, dokleić, ale nie zawsze wychodzi to na dobre ;))
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny u mnie! :) do Ciebie też przyjemnością będę zaglądać :)
pozdrawiam
Dziękuję za bardzo miłe słowa:)
UsuńTak, zakładki u mnie rządzą. Nawet nie wiem, kiedy wyparły kartki, wianki czy masosolne tworki :) Lubię je bardzo, nie tylko te które sama robię... tych w zasadzie nie zatrzymuję.
Zapraszam serdecznie i przesyłam pozdrowienia:)
Piękne lato w kropeczki:) Urocza delikatna zakładka.
OdpowiedzUsuńU nas na wschodzie trochę się ochłodziło i całe szczęście. Trzeba odpocząć. Od czwartku, podobno, znów upały! Pozdrawiam.
Dziękuję Aniu. Właśnie skorzystałam z tego ochłodzenia i zabrałam się za malowanie skrzynek na stoliki i siedziska. Od roku czekały...
UsuńDo czwartku zdążę:)
Pozdrawiam serdecznie!
Takie lato bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńZresztą kochana - nie ma się co martwić - trzeba w końcu wypróbować te cudne zakładki! Więc huśtawka + książka + kawa = jak najbardziej wskazane! :)
Toteż nie martwię się wcale:P Takie lato lubię, oj lubię!
Usuń