piątek, 2 lutego 2018

Zwyklaczki...
na papierze z bloku technicznego.
Jak widać - wykorzystałam nawet okładkę - szarą tekturkę.

Pierwsza para - zielona.
Z kosmaczkiem, truskawką i marchwią polną.




Miłego piątku:)

22 komentarze:

  1. Świetne są! Powinnaś je zgłosić na wyzwanie DIY-"zakładka do książki".
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Majalenko, na to wyzwanie szykuję coś ekstra;)

      Usuń
  2. Fajne zakładki.
    Na spotkaniach z dziećmi w bibliotece dzieci też robiły zakładki, jednak zawsze filcowanie na sucho wszystkie prace przyćmiewało ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filcowanie na sucho? Nie dziwię się, bo to fajna zabawa - dużo się dzieje:) Sama z chęcią poszłabym na takie warsztaty, bo niewiele wiem o tej technice, ale zawsze podziwiam filcowe dzieła - szczególnie Gosi z Minifilcusia:)

      Usuń
  3. Piękne zakładki. Jak widać każdy materiał można artystycznie wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu. Szczególnie w szkole jest to bardzo ważne;)))

      Usuń
  4. Śliczne. Ja za wykonanie swoich zabieram się w poniedziałek.
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rękę do tych zakładek. Za każdym razem wychodzą ciekawe kompozycje. Świetne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, no po prostu uwielbiam te zakładki.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie zakładki, aż zachęcają do czytania :)

    OdpowiedzUsuń