środa, 10 lipca 2019

Czy...
niezapominajki pachną?
Na pewno pięknie wyglądają:)

Dzięki Justynce (Wielkie Małe Pasje) i Ewie (Nowele Domowe)
mam troszkę tych cudnych kwiatuszków.
Bardzo Wam dziękuję!

Zaczęły lądować na zakładkach:)))






A co do tych pachnących roślinek...
kto czytał lub oglądał "Pachnidło"?
Strrraszna i fascynująca lektura.
Podobno autor Patrick Suskind zanim napisał powieść terminował w perfumerii Fragonard.
Udało mi się odwiedzić paryską placówkę Muzeum Fragonarda.

Fajnie - wejście i przewodnik za darmo,
moc informacji na temat zbierania kwiatów, ekstrakcji i destylacji, tworzenia perfum.




Z białych kwiatów zapachy pobierano w ten sposób:


Brrr - znowu przypomniało mi się "Pachnidło".
Tu leżakują na tłuszczu... zwierzęcym:)

A na końcu możliwość testowania perfum.
:)))

Wiadomo, muzeum musi zarobić.
Dlatego po działaniu na zmysły, dosłownie rzuciłam się na flakoniki.
Zakupiłam jeden, ale drugi mam w planach ;)

Gdy byłam mała też produkowałam perfumy.
Z fiołków.
Zbierałam, wciskałam do flakonika,
 zalewałam wodą (ha ha) i kropiłam wszystkich obficie.
Najbardziej mojego Bąbla - biedne psisko.

Teraz stawiam na gotowce:)

*
Mam jeszcze jedno miejsce do "Podaj dalej".
Może ktoś się skusi?
Uleńko dziękuję za zgłoszenie do zabawy - jest mi ogromnie miło🧡

Uściski!

32 komentarze:

  1. Wspaniałe zakładki Izo.:) Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne niezapominajkowe klimaty :) a perfumy- och kto nie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne te zakładki! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że się przypomniałaś z zakładkami ;-)
    Ja też Ci ususzyłam niezapominajki. Zaraz napiszę maila.
    Chyba nie pachną albo bardzo słabiutko.Ja je mam w dużej ilości, tylko trochę późno napisałaś i były już częściowo wykwitnięte czyli bez dolnych kwiatów.
    Pachnidło czytałam i oglądałam film na jego podstawie.
    Sama byłam kiedyś w perfumiarni w Grasse.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, dziękuję że pamiętałaś:))) U mnie niezapominajek nie ma. Mam zamiar posiać. Perfumeria w Grasse jest dużo większa i piękniejsza. Choć ta w Paryżu tez oddaje klimat:)
      Uściski

      Usuń
  5. Piękne zakładki i bardzo delikatne,perfumy uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe zrobiłaś niezapominajkowe zakładki. Kocham perfumy, zwłaszcza lekkie i orzeźwiające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!!! To tak jak ja:)
      Dziękuję za miłe słowa Izuniu:)

      Usuń
  7. Piękne zakładki w najpiękniejszym kolorze czyli niebieskim:) Oj jak muszę się powstrzymywać by nie zbierać flakoników po perfumach;)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko. Tak, niebieski kolor niezapominajek jest śliczny i zazwyczaj ładnie się zachowuje. Niektóre flakony są piękne, warto je zostawić:)

      Usuń
  8. Izuniu, zakładki są piękne i ciesze się, że miałam maleńki udział w ich powstaniu :)). A to muzeum to raj dla miłośniczek zapachów, czyli dla mnie byłoby idealne :))) Znając życie również wyszłabym z flakonikiem perfum, więc nie dziwie się Tobie :)). W końcu piękny zapach pobudza nasze zmysły :). Buziaczki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, jeszcze raz bardzo dziękuję za niezapominajkowe zbiory:) Tak, zapachom nie można się było oprzeć. A ileż tam było pachnących mydełek - lubię takie rzeczy:) Buziole

      Usuń
  9. Cudownie minimalistyczne zakładki - pełne uroku :) nic im więcej nie potrzeba :) co do perfum - mnie to jakoś nie kręci;) lubię czuć ładny zapach ale sama nie lubię stosować perfum:) nie wiem dlaczego;)
    "Pachnidła" nie czytałam ale wiem że jak tylko trafi mi się okazja na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, bardzo dziękuję. Tak się zastanawiałam przyklejając kwiatuszki, czy nie dać pod nie roślinnych stempelków. Stwierdziłam to samo - nic im nie potrzeba:)
      Ja uwielbiam perfumy. Od lat jestem wierna jednemu zapachowi, ale czasami poszaleję;)
      Przeczytaj, polecam. Straszna jest:)

      Usuń
  10. Niezapominajki to prawdziwe kwiatki z bajki, Izabelko. I Twoje zakładki są nieco bajkowe.
    "Pachnidło" czytałam i oglądałam. Lubię perfumy, w ogóle jestem bardzo wrażliwa na zapachy.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu. Pamiętam taki wierszyk: niezapominajki są to kwiaty z bajki, rosną nad potoczkiem...
      Ja tez bardzo lubię perfumy:)))
      Ukochy

      Usuń
  11. Zadziwiająca jest droga od pięknego zapachu kwiatów do pięknego zapachu perfum :) To była super wycieczka Izabelko bo i temat bliski każdej kobiecie.
    A zakładki śliczne wyszły, skromne i wdzięczne jak same niezapominajki.
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, dziękuję:) Tworzenie zapachów jest bardzo ciekawe. Ostatnio nawet widziałam zestaw dla dziewczynek - laboratorium perfum. Fajna zabawa:)
      Uściski:)

      Usuń
  12. Lato to dla Ciebie czas obfitości- tyle roślin...

    OdpowiedzUsuń
  13. Delikatne zakładki z niezapominajkami:) NIE ZAPOMNIJ gdzie czytasz;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoje zakładki są nie do podrobienia :) Wprost cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne, subtelne zakładki, Izuniu. W tej perfumerii byłam kilka lat temu. Do dzisiaj mam jeszcze flakonik perfum.Utkwiła mi w pamięci opowiadana przez przewodnika historia, że jeden z królów kąpał się tylko trzy razy, raz, gdy się urodził, raz przed ślubem i ostatni raz, gdy umarł. Resztę "załatwiły" perfumy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu:)
      Ha ha - tego nie słyszałam, ale rzeczywiście przewodniczka opowiadała jak damy zastępowały mycie perfumowaniem się :)

      Usuń
  16. Prześliczne zakładki! :) "Pachnidło" widziałam i zrobił na mnie ogromne wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń