sobota, 26 października 2019

Zapraszam...
na różany post.
:)

Nie tak dawno odwiedziłam
cudowne miejsce:
Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.



Wszystko niezmiernie mi się podobało:
pałac,
powozownia,
kaplica,
nawet galeria sztuki socrealizmu:)


Jednak najbardziej - róże!


Te w parku - na cudownych różanych rabatach,
i te z czasowej wystawy:
"Róża do wszystkich rzeczy".









Pod wpływem Różanej Kozłówki
powstał
różany anioł.




Zagościła też róża wielkokwiatowa w moim skromnym ogrodzie.
Pierwsza!
Ghita Renaissance o upojnym zapachu.

Taka


Cudownej niedzieli!


43 komentarze:

  1. Piękny różany post. Pozdrawiam i życzę wspaniałej,słonecznej niedzieli:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Izuniu kocham róże i dla mnie Twój post prawie pachnie różami.
    Rózany Anioł jak marzenie.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ten anioł jest piekny, pewnie wącha tą róże, a oczy ma przymknięte bo tak pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Róże mojej miłości do nich nie odwzajemniają i
    jakoś nie chcą u mnie rosnąć, ale się nie poddaję w tej kwestii:-) Dziękuje za wycieczkę, anioł cudny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak będzie u mnie Olu? Posadziłam pierwszą, na razie jedyną. Za anioła dziękuję:)))

      Usuń
  5. Wspaniale spedziłas czas i pięknie go potem przelałas na papier :) cudowny różany anioł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się marzy taka piękna wyhaftowana róża, z kreseczkami :-D, Anioł- cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Hubciu:) Na wystawie, było sporo różanych haftów. nie zrobiłam zdjęcia, szkoda. Ale z kreseczkami??? nie widziałam:)

      Usuń
  7. Piękna wycieczka :D Bardzo lubię wypady do Kozłówki, naprawdę jest co podziwiać :)
    Cudna różysia zamieszkała w Twoim ogrodzie:)
    Ściskam serdecznie, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Cudowny klimat ma to miejsce. Zapomniałam jeszcze dodać, że wróciłam z piękną akwarelką pałacu malowaną "na moich oczach" przez artystkę.

      Usuń
  8. Twój Anioł jest tak piękny, że mógłby zawisnąć w tamtej galerii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, Twoje słowa to dla mnie ogromny komplement,
      ale w tej galerii prezentowane były dzieła wielkich artystów, m. in. Olgi Boznańskiej, Leona Wyczółkowskiego czy Alfonsa Karpińskiego a popiersie Flory wykonano wg projektu samego Leonarda da Vinci.
      ;P

      Usuń
  9. Ach, te róże :))) Można się w nich zakochać, są niezwykle urokliwe. Anioł piękny Izabelko, najwyraźniej też w różach zakochany. Przesyłam uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Izabelko, róża nie na darmo jest zwana królową kwiatów. A Twój różany anioł zachwyca.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna fotorelacja :-) Nie byłam tam, może kiedyś się uda zobaczyć to miejsce na własne oczy :-)Róża przepiękna, nie mam niestety takich "imiennych" róż ;-) Moje kupione w marketach ogrodniczych, rosną i kwitną bez problemów ;-)Anioł piękny,zadumany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, dziękuję:) Za różami będę się teraz rozglądała częście. tez mam kilka rośli z marketów - większość rośnie:)))

      Usuń
  12. Piękny anioł, a Kozłówka na Twoich zdjęciach zachęca do odwiedzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Odwiedzić warto. Powiem, że w muzeum socrealizmu można zobaczyć Lenina z Poronina;P

      Usuń
  13. Byłam tam kilka lat temu i mój zachwyt nad tym miejscem trwa do dzisiaj. Anioł prześliczny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna wycieczka i relacja fotograficzna! Różami zachwycam się również, ale nie posiadam ogrodu, więc mój zachwyt chyba niedoskonały. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko dziękuję:) Mnie ogrody czarują od dawna. Od kilku dopiero lat mam swój. Tworzę go od podstaw, dlatego róża dopiero pierwsza:)

      Usuń
  15. W Kozłówce byłam dwa razy i zawsze wtedy był różany ogród :)Mnie się bardzo podobał zarówno pałac jak i ogród *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pałacowe wnętrza zostawiłam Beatko na następny post:) Tym, co zastałam w środku byłam również zachwycona. Wszystko tak pięknie zachowane, cuda.
      :)

      Usuń
  16. byłam tam kiedyś i tłumaczyłam dla nich część dokumentów ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. I zapachniało pięknie, delikatnie, romantycznie, różano... i to nie tylko za sprawą pięknego miejsca, które Izuniu odwiedziłaś, ale przede wszystkim dzięki kolejnemu Twojemu dziełu - Różanemu Aniołowi!! Jest przepiękny!!! Kocham je wszystkie, bo są jedyne w swoim rodzaju. Ciekawa jestem jakby wyglądał taki cykl - Anioły Cztery Pory Roku :)). Buziaki kochana i miłego dnia!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, bardzo dziękuję. A pomysł podsunęłaś mi rewelacyjny:) Ty masz swoje skarpetkowe lale - pory roku. Ja postaram się o Anioły Cztery Pory Roku:)))
      Ukochy

      Usuń
  18. Ach, byłam tam... wiele lat temu... :) piękne miejsce :) dzięki Tobie 'odwiedziłam' je znowu, z wielką przyjemnością :)
    Ogromnie podoba mi się ten spokój, który uchwyciłaś na twarzy anioła... :) coś cudownego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że byłaś Justynko. Kozłówka dzisiaj jest jeszcze piękniejsza. Pamiętam ją sprzed lat i dużo się tam zmieniło... chociaż alarm, gdy zejdzie się z czerwonego dywanu na zabytkowa podłogę włączał się i dawniej:)))
      Bardzo się cieszę, że anioł Ci się podoba. Zawsze z niepokojem czytam komentarze osób malujących.
      Uściski:)

      Usuń
  19. Wcale się nie dziwię, że takie miejsce zainspirowało Cię :) Ja też niby oglądam eksponaty muzealne a dusza zerka ku roślinom :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe, klimatyczne miejsce. Dziękuję z tą wirtualną podróż. Róże piękne! Również uwielbiam te kwiaty 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale nostalgiczny i subtelny anioł ;)

    OdpowiedzUsuń