środa, 15 kwietnia 2020

Te...
zakładki zrobiłam dokładnie miesiąc temu.





I do tej pory nic się u mnie nie dzieje. 
Wydawało mi się, 
że siedząc w domu, będę działała, aż się będzie kurzyło. 
A tu kurz się zbiera na wszelkich pudłach z przydasiami.
Wieczorem,
 już jestem tak zmęczona, 
że najczęściej odpoczywam w fotelu przy filmie lub z książką w ręku.

Ale od jutra...

Buziaki dla Was:)

34 komentarze:

  1. A wiesz Izabelko, że i mnie jakoś nie idzie. To dziwne bo czasu mam sporo, póki zimno nawet do ogrodu nie wychodzę. Mam nadzieję, że to faza przejściowa i szybko minie:)
    Śliczne są te zakładki, jak wszystkie które robisz.
    Trzymaj się kochana ciepło i zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, dziękuję bardzo. Ja w głowie snuje tyle planów, a gdy przyjdzie do działania to... sięgam po książkę:) Ogrodowe prace najpilniejsze zrobiłam. Tu też tylko planuję:)
      Leń ze mnie do kwadratu:P
      Buziaki

      Usuń
  2. Zakładki piękne, a że weny nie ma, to nic nie poradzisz, czas trudny, to i wenie ciężko. Życzę więc spokoju, głownie ducha i pozdrawiam serdecznie :-) a i jeszcze zdrowia oczywiście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, ta moja wena od dawna szwankuje. Poczekam, nic na siłę:) Dziękuję za życzenia i również przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  3. Piękne są! Taki czas, że każda robota idzie gorzej:-( Mnie też ślamazarnie te kartki idą. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, dziękuję:) Do kartek nawet mi się nie chce zabierać i powiem w sekrecie, ze zakładek mam dosyć.
      Przeczekam. Buziaczki

      Usuń
    2. Izuniu, posiałaś niezapominajki? U mnie już zaczynają kwitnąć :-) Mam suszyć???

      Usuń
    3. Ewuś, nie posiałam. Przegapiłam jesień, bo zupełnie zapomniałam o zakupionych nasionkach. A mam az cztery torebki:))) Posieje latem. Będa za rok.
      Ewuś, nie susz. Mam jeszcze pięknie zasuszone Twoje, Ewy z Nowel Domowych i Justynki. To żelazne kwiatuszki - nic się z nimi nie dzieje. Niebieski kolor trwa nawet rok po zasuszeniu.
      A wiesz, ze kupiłam też białe i różowe? Jednak niebieskich najwięcej:)
      Buziaki

      Usuń
  4. Zakładki urocze☺A u mnie odwrotnie wena idzie całą parą ....i ciągle coś nowego powstaje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super Beatko. Widziałam, widziałam:))) Hipcio śliczny. Muszę troszkę nabrać dystansu, bo zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że nic nie robię.
      :)

      Usuń
  5. Jestem wierną ich fanką :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje zakładki, Izabelko.
    Ja z kolei ciągle coś tnę i kleję, poza tym pochłaniam książki i rozwiązuję krzyżówki.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, świetnie! Oglądam i podziwiam zawsze Twoje cudowności z papieru. Książki ostatnio są moim NO.1
      :) Dlatego wyrzuty sumienia mnie podgryzają, że przydasie zarastają kurzem.
      Buziaki

      Usuń
  7. I ja miłością wielką darzę Izuniu Twoje zakładki :). Śliczne są! U mnie jest odwrotnie, cały czas coś robię by umysł i ręce zająć. Im większa adrenalina i stres, tym bardziej nakręcona jestem na działanie. Trzymaj się kochana! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, widzę, że pracujesz jak mróweczka. Podziwiam Twoje laleczki i inne cudowności. U mnie pomysłów cała głowa i nic więcej. Ale w głowie kiełkuje mi od paru dni nowy projekt i gdy skończę pisać ten komentarz, idę go realizować. Zasada 5 minut - potem znowu pójdzie w odstawkę.
      To idę...

      Usuń
  8. Izuniu, Ty wiesz, jak bardzo zachwycają mnie Twoje zakładki. Każde które zrobisz są przecudne, te tak samo <3
    Ściskam serdecznie, Agness<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem coś o tym. Im więcej czasu tym mniej :)))
    Bardzo ładne zakładki.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne takie zakładeczki :) Ja bym się bała używać, tak delikatne są suszone roślinki, robiłam kiedyś zielnik , tylko podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne zakładki:) Taki czas "nicnierobienia" też jest potrzebny, bo jak nie teraz to kiedy;) Może musisz się odpowiednio dostroić do sytuacji. Organizm na razie się aklimatyzuje do nowych warunków:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje zakładki są śliczne, jak zwykle. Kocham wszystko co z naturą związane. Też suszę kwiatuszki, mam ich mnóstwo ale...nie wykorzystane. Miałam robić albumy ze starymi zdjęciami i tymi kwiatuszkami do ozdoby. Może jeszcze tak będzie, póki co czekają na swoją chwilę:)
    Pozdrawiam serdecznie i zdróweczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Wiem, że natura jest Ci bardzo bliska:) A kwiatuszki niech nabiorą "mocy urzędowej"
      Buziaki

      Usuń