Czasem...
maluję:)
Dzisiaj pokażę kilka portretów wykonanych na podstawie lekcji
Te dwie prace poniżej malowałam razem z nauczycielem,
techniką, której nie znałam...
pastelami olejnymi
i palcem umoczonym w oleju rzepakowym ;P
Jak mnie to wciągnęłooo!
Jak szybko w ten sposób powstawał portret!
Myślałam, że ta technika będzie teraz moją, ale...
wyjaśnię później.
Następne dwa portrety, wykonałam już samodzielnie.
Bez podpowiedzi.
Zadowolona jestem szczególnie z portretu starszego mężczyzny:)
Dziewczyna coś z twarzą (oczami) ma nie tak:)
A teraz minusy tej metody.
Olej pozostawia tłuste plamy.
Są na drugiej stronie bardzo widoczne.
Poprzekładałam papierami prace zanim schowałam do teczki,
ale i tak papiery przepuściły tłuszcz.
Zmieniłam je dwa razy - dalej plamy się pojawiają.
Myślę, że problem z olejem będzie jeszcze inny...
po jakimś czasie może się zepsuć.
Starałam się używać go naprawdę niedużo,
bo przypuszczałam, że tak się stanie.
Pokażę też innego anioła XXL na zakładce.
Ubrany już inaczej niż poprzedni, wcisnął się w dżinsowa mini,
ale fryzury nie zmienił - to jego ulubiona.
Anioł z arbuzem.
Na koniec zostawiłam najprzyjemniejsze...
pokazanie prezentu od Lidzi.
Lidzia zrobiła mi ogromną niespodziankę,
przygotowała podarunek, w podziękowaniu
za kartę do jej pamiętnika.
Czekałam na coś skromnego - tak napisała,
a otrzymałam tyle pięknych rzeczy!
❤❤❤
Lidziu, dziękuję z całego serca.
💟
Serdecznie Was pozdrawiam.
Iza
Iza, Ty się marnujesz, jakiś wernisaż powinnaś wystawić :) Podziwiam na stojaco :)
OdpowiedzUsuńAguś, Ty to potrafisz poprawić humor:)))
UsuńDziękuję!
Idź dalej tą drogą, rozwijaj swój talent :)
OdpowiedzUsuńMalowanie farbami olejnymi tak (ponad 45 lat temu trochę się tym parałam), ale ... użycie oleju, no nie wiem (nie znam, odrzuca mnie jego nachalna ,,tłustość,, :)
Aniołami jestem zachwycona, są Twoje i tylko Twoje, są wyjątkowe, oryginalne, piękne :)
Danusiu, dziękuję! Pastele olejne plus olej - super, szybko, ale nietrwale. Sama jestem ciekawa, jak te malunki będą się prezentowały po roku w teczce. Masz rację, jego tłustość jest nachalna.
UsuńFarb olejnych nigdy nie miałam na pędzlu. Ale podziwiam tę technikę.
Chyba zostanę przy aniołach:DDD
Pięknie malujesz .Wszystkie portrety są świetne. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌺🌺🌺🌷
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Marysiu:)
UsuńREWELACYJNE PORTRETY !!! Wszystkie mnie zachwyciły. Masz taką artystyczną kreskę i rozmach w malowaniu, cieniowanie jest bardzo delikatne, ale świetnie uwypukla to, co powinno być oświetlone 🤩🤩🤩 Anioł jak zawsze cudny! Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńEwa, bardzo dziękuję. Dwa pierwsze malowałam dokładnie według wskazówek - tu kreska, tam rozetrzeć itd. W pozostałych nikt mi nie podpowiadał. Sama jestem zadowolona z portretu górala:)))
UsuńNo kłaniam się nisko Izabelko! Anioły są cudne ale te portrety to zupełnie inna Ty. Podziwiam. Pastele olejne to moja kompletna porażka - podchodziłam kilka razy i wciąż klapa. Jestem pod wrażeniem Twoich prac. No i gratuluję ślicznego prezentu. Uściski:)
OdpowiedzUsuńEwuś, bardzo dziękuję. Ja pastele olejne lubię bardzo, chociaż z olejem malowałam pierwszy raz. Zachowują się rewelacyjnie pod jego wpływem. w zasadzie maluje się palcami. Nie wiem tylko, jak później kartkę zabezpieczyć przed jego plamieniem.
UsuńPrezent cieszy mnie bardzo. Zręczne ma łapki Lidzia:)))
Fakt, z olejem nie próbowałam więc chętnie spróbuję - może tym razem zaiskrzy:) Nie wiem na jakim papierze malowałaś? Pomyślałam o takim do akwareli, może udałoby się uniknąć tłustych plam?
UsuńMój był cienki, nawet nie wiem, bo blok już nie ma okładki. Teraz Małgosia mi uświadomiła, że olej powinien być lniany - ja nie miałam, stąd rzepakowy.
UsuńMoże lniany będzie sprawdzał się lepiej. Grubszy papier powinien się sprawdzić.
Skopiowałam link lekcji, zajrzyj tam Ewuś
https://www.youtube.com/watch?v=1pILkX_tz-A
Podziwiam Twoje malowanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAle Ty pięknie malujesz Izuś, masz talent, nie da się temu zaprzeczyć :) Buziaki przesyłam :)
OdpowiedzUsuńLidziu, bardzo dziękuję:)
UsuńO to malowanie z olejem to nie dla mnie ale podziwiam. Anioł jest super. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko:)
UsuńWyśmienite portrety masztalent
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńŚwietne portrety! Mnie się wszystkie bardzo podobają :). Aniołek też uroczy :))). Za pastelami olejnymi w ogóle nie przepadam, widziałam u pana Tomka te lekcje z olejem i jeszcze bardziej mnie to odstraszyło, nie lubię się ubabrać, a jeszcze olejem... brrr! Co do trwałości i tych skutków ubocznych, to myślę, że pan Tomek proponował użycie oleju rzepakowego z myślą o nauce i eksperymentach twórczych, do których szkoda drogich materiałów. Bo jeśli praca miałaby pozostać dla następnych pokoleń, to na pewno trzeba by użyć oleju lnianego albo makowego nawet. Ja na pewno nie będę tak malować, ale lubię oglądać te filmiki, zawsze to czegoś uczy, otwiera głowę na nowe pomysły, uczy odwagi we własnej twórczości, nawet w innych dziedzinach :).
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWiesz Małgosiu, tam w lekcji chyba był podany olej lniany, ale ja nie miałam. Pomyślałam - olej to olej, spróbuję z rzepakowym. To malowanie z olejem bardzo mi się podobało - serio. Pastele pod jego wpływem robiły się takie plastyczne, że w zasadzie malowało się samo. Teraz mam olej lniany, spróbuję jeszcze raz i ograniczę do minimum:)))
W jednej z lekcji pan Tomek na pewno mówił o rzepakowym, zapamiętałam to, ale to właśnie było na zasadzie - jak nie masz czegoś profesjonalnego, to radź sobie z tym co posiadasz. Do nauki rzepakowy na pewno może być. Ja może kiedyś jeszcze zrobię podejście do tych nielubianych przeze mnie pasteli olejnych - i myślałam właśnie o próbie z olejem, ale ja to bym jednak potrzebowała do tego narzędzia, ewentualnie zaryzykuję z rękawiczką lateksową, bo ten olej na rękach... błe! :))). No i może papier masz nieodpowiedni, na tekturze maluje się farbami olejnymi i nic nie przebija, są też specjalne papiery do olejów, ja nie używałam, ale podobno się sprawdzają, więc i pastele z olejem powinny się na nim dobrze zachować.
UsuńTak, postaram się zmienić papier, bo użyłam zwykłego - ze szkicownika. Nawet nie pomyślałam o tekturz, a to świetny pomysł. Dziękuję Małgosiu.
UsuńNie umiem malować, wiec podziwiam twoje portrety z całego serca. I wszystkie mi się podobają! Popieram pomysł wernisażu. Anioł na zakładce - bomba! Już go uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:)))
UsuńPierwszy raz słyszę o metodzie malowania olejem. Jak czytałam Twój post też przyszła mi do głowy myśl co będzie z obrazami kiedy olej się zepsuje? I druga myśl czy może w połączeniu z farbą się nie zepsuje.
OdpowiedzUsuńObrazy cudne, mnie zachwyciły te dziewczyny podobne do siebie. Drugie i trzecie zdjęcie. Pozdrawiam.
Dziękuję Sylwia. Ten olej jest w minimalnej ilości- zwilżyć palec i rozsmarować nałożone wcześniej niedbale pastelowe podłoże. Cuda można w ten sposób wyprawiać - tak pięknie się kolory blendują. Przypominało mi to nakładanie makijażu na twarz - fluid, róż, cienie na powieki:)))
UsuńNiesamowite czym można tworzyć takie wspaniałe portrety. Wyszły Ci niesamowicie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Bardzo dziękuję:)))
UsuńIzabelko, jestem pod ogromnym wrażeniem - te portrety są po prostu świetne. Tylko olej powinien być lniany (taki jak w spoiwie farb olejnych), bo on pod wpływem tlenu się polimeryzuje i wysycha. Inne oleje nie wysychają i stąd to ciągłe przepuszczanie tłuszczu.
OdpowiedzUsuńAniołek z arbuzem jest cudny. Duże jest piękne.
Gratuluję prezentów od Lidzi i przesyłam uściski.
Małgosiu, dziękuję bardzo. Lniany! Teraz wiem i mam nawet. Koniecznie sprawdzę jak się zachowuje.
UsuńLidzia pięknie mnie obdarowała. Bardzo się cieszę z tych prezentów.
:)
Uwielbiam lekcje pana Tomka, ale najbardziej lubię akwarelki,i ołówek choć noga i tak jestem na dodatek chyba lewa he,he...
OdpowiedzUsuńTwoje portrety są śliczne:) A aniołek jak zawsze superowy:)
Bardzo dziękuję:) Lekcje są świetne. Gdy tylko skończę te z pastelami zabieram się za ołówki:)))
UsuńIzuś... niesamowite, jestem pod ogromnym wrażeniem, przepiękne portrety. Bardzo ciekawa technika, nie znałam jej i nigdy nie używałam, ale myślę, że naprawdę przyjemnie pracuje się w ten sposób :D
OdpowiedzUsuńPrezencik super :)
Ściskam Cię serdecznie, Agness<3
Aguś, bardzo dziękuję:))) Dla mnie to też nowość - ta technika, ale spodobała mi się bardzo. Znajdę tylko odpowiedni papier, zmienię olej na lniany i działam dalej.
UsuńBuziaki serdeczne:)
Izuniu nie wiem co napisać... Anioł jak zawsze cudo, no ale te portrety!!! Patrzę i napatrzeć się nie mogę. To zupełnie nowe oblicze Twojej twórczości, nowa Ty narodziła się! :). Izuniu niesamowita jest Twoja artystyczna dusza, pełna tajemnic i głębi. Jestem pod ogromnym wrażeniem i trzymam kciuki za dalsze prace! Nie znałam tej techniki, dla mnie to kosmos :)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
PS. Śliczny prezent od Lidzi :).
Justyno, bardzo dziękuję! Myślę, że sięgnę jeszcze do pasteli i oleju:) W Pracowni Oko jest mnóstwo innych lekcji - w wakacje będę działać:)))
UsuńBuziaki
No proszę, jak pięknie zaskakujesz :) portrety Super, robią wrażenie, koniecznie próbuj dalej, jeśli ta technika nie do końca Ci odpowiada, to może jeszcze coś innego?:) bo tworzyć dalej po prostu musisz;);)
OdpowiedzUsuńJa także chciałabym popróbować malowania z pomysłami z Pracowni Oko (obserwuję na facebooku) ale nie umiem nagiąć czasoprzestrzeni, żeby I na tą przyjemność znaleźć moment :D
Pozdrawiam serdecznie
Justynko, dziękuję. Pastele olejne uwielbiam i ta metoda tez jest fajna, tylko muszę znaleźć sposób na plamy. Mam już pewne pomysły i wolnej chwili wypróbuję. Ja również czekam na wakacje, aby poznać więcej lekcji w Pracowni Oko.
UsuńBuziaki
Jestem pod ogromnym wrażeniem.Piękne portrety!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł.
Wychodzę z założenia ,że jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała :)
Dziękuję Magda:)))
UsuńPrzecudne są te Twoje portrety i powiem Ci że zawodowiec lepiej by ich nie namalował. Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Bardzo mi miło, że tak sądzisz:))) Dziękuję!
UsuńDroga Izo, jestem oczarowana Twoimi portretami. O Aniołach nie piszę, bo wiesz, że je kocham miłością niezmienną. Jesteś bardzo utalentowana. O takiej technice nie słyszałam, ale myślę, żebyś użyła oleju takiego jak się stosuje do farb olejnych gdy się chce opóźnić schnięcie. Myślę, że on tak nie będzie przemakał. Jak znajdę chwilę wieczorem, wypróbuję go na zwykłych kartkach i napiszę jakie są moje obserwacje.
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo dziękuję. Olej zmienię koniecznie. Już się zaopatrzyłam w lniany z tłoczenia na zimno:)))
UsuńMoże lepiej się sprawdzi. Super byłoby, gdybyś Basiu wyraziła swoja opinię. Na razie korzystam tylko ze swojego doświadczenia:)
Serdecznie Cię ściskam:)
Piękne te portrety! szczególnie ten drugi <3 zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńPatrzę i podziwiam Twoje wszelakie zdolności, portrety są przepiękne i pełne życia...
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi bardzo miło:)))
UsuńWOW!! Masz talent, powinnaś częściej to robić :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje Agnieszka:)
Usuńyour painting is amazing,i'm impressed
OdpowiedzUsuńhave a nice time
greetings
long wig
Dziękuję:)
Usuń