niedziela, 19 czerwca 2022

 Dzień dobry...

Dzisiaj post będzie bardzo czerwony:)))
To za sprawą moich akwarelkowych prób
z makami w roli głównej.



Wczoraj zaczęłam szykować paczuszkę 
z markerową Św. Teresą
(Pokażę w następnym poście.
Gosiu, wybacz, że to tak długo trwa)
i stwierdziłam, 
że nie mam moich ulubionych zakładek, 
które zawsze dołączam do prezentów.



 Postanowiłam nadrobić zaległości
i namalować maki, które teraz tak często widuję za płotem.



Lubię je bardzo... maki:)
Próbowałam kilka razy zasuszyć,
ale niestety, zawsze delikatne płatki oblatywały
i nie chciały się trzymać zakładek.



Z farbami akwarelowymi jestem "na bakier".
Cieszę się, że teraz będę miała dużo czasu,
aby lepiej je poznać...


...i mam nadzieje nauczyć nimi malować.


Dobrego tygodnia dla Was:)
Iza

PS. Mówiłam, że będzie czerwono:)))

46 komentarzy:

  1. Izabelko, jestem oczarowana tymi zakładkami. Maki uwielbiam, zawsze kojarzą mi się z latem, a z akwarelą moim zdaniem radzisz sobie świetnie.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, bardzo dziękuję! Akwarele to moja "pięta Achillesowa" :) Uściski

      Usuń
  2. Izuniu jak pięknie i letnio dziś u Ciebie! Ja też już obfotografowałam maki na łące i nawet wyjęłam serwetkę z ich motywem na szkatułkę :)). Czekam tylko na wakacje :). Twoje zakładki są piękne!!!! Cudownie odzwierciedliłaś delikatność i makowy urok! Śliczne!!! Moim zdaniem z farbami tworzysz świetną relację :).
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, bardzo dziękuję. Ja również mam na wierzchu makowe serwetki - wybierałam dla koleżanki:))) Oj, akwarele dla mnie to jeszcze czarna magia, ale jak pisałam, mam zamiar troszkę się nimi pobawić w wakacje. Buziaczki

      Usuń
  3. Piękne zakładki. Są świetnym dodatkiem do prezentu to fakt. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  4. Maki są piękne ale niestety nie da się ich zasuszyć . Może to i lepiej skoro mozna je tak piękne namalować. Miłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucynko, dziękuję:) Maki próbowałam suszyć w książkach, aby przykleić na zakładki z suszkami. W zasadzie się suszą, tylko płateczki trzeba przyklejać oddzielnie, bo są delikatne i nie trzymają się w kielichu. Fajnie wyglądają suszone pąki maków. Te są trwalsze:)
      Tobie również miłego!

      Usuń
  5. Piękne malowane maki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne te zakładki.

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany, jakie piekne...
    A co do kwiatków, to ja ostatnio suszę je między foliami, takimi przezroczystymi jak do shakerów. I wtedy z tą folia naklejam dalej i pieknie te kwiaty w środku wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidziu, jaka folia? Ależ mnie zaciekawiłaś. Można gdzieś u Ciebie podejrzeć?

      Usuń
  8. Jeśli to jest na bakier to co będzie jak poćwiczysz? Moim skromnym zdaniem maki wyszły cudnie! Podoba mi się pomysł na zakładki akwarelki. Uściski Izabelko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj jakie piękne te maki. Cudo!. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak post czerwony, to traktuję bardzo osobiście.;) Zakładki są prześliczne, cudne te maczki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko czerwień makową miałam na myśli i żadną inną! Dziękuję Justynko:)

      Usuń
  11. Już chciałam zapytać ,,gdzie można kupić tak piękne papiery,, :) a to Ty namalowałaś. Cudowne są te maki! Tak na marginesie - śmiało mogłabyś papiery do ścrapbookingu projektować, takie z makami od razu kupuję :)
    Piękne zakładki ...
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  12. Czego nie tkniesz, to wychodzą cuda! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczna zakładka taka letnia i kolorowa.Już kiedyś pisałam ....czy ty policzyłaś ile zrobiłaś zakładek?wszystkie są super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, dziękuję:) Nie liczyłam, ale sporo, sporo:)))

      Usuń
  14. O rety o rety, jakie one są cuuuuudne! :) próbuj, maluj, ćwicz, pokazuj więcej... maki zachwycają, są odlotowe :) i bardzo inspirujące! od razu mam ochotę chwycić za akwarele i też spróbować popracować z motywem maków :) pięknie tworzysz!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Justynko! To ja już czekam, na Twoje maki na blogu:))) Uściski

      Usuń
  15. Prześliczny post w czerwieni :) coś czuję, ze akwarelka pokochała Cię z wzajemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczne zakładki - maki zawsze cieszą oczy, mimo, że takie delikatne, to co roku wyrastają nie tylko na łąkach, ale nawet na przydrożnych rowach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne zakładki. Takie pytanie z innej beczki - czy masz może swój sklep internetowy gdzie można nabyć takie piękne rzeczy?

    OdpowiedzUsuń
  18. No i tym się właśnie różni prawdziwe rękodzieło od masówki dostępnej w sklepach. Jest unikalne i widać w takiej pracy serce. Sto razy bardziej wolałbym kupić takie maki z akwareli niż wydrukowane masowo obrazki wiadomo z jakich sklepów meblowych;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Ja również zawsze rozglądam się za rękodziełem - cenię bardziej niż najpiękniejsza masową robotę:)))

      Usuń