sobota, 3 września 2022

 Taki...

 dzisiaj będzie w poście
misz - masz drobnicowy:)))

Sierpień upalny i słoneczny nie nastrajał mnie do tworzenia,
a pod koniec miesiąca
inne smutne zdarzenia odjęły chęć zajmowania się nawet ulubionym ostatnio decu.

Jednakże troszkę dekupażowałam w lipcu.
Powstała lawendowa herbaciarka.





Odkryłam też, że lubię kolorowanki:)
Nie maluszki, tylko duże, szczegółowe obrazki.
Znalazłam świetne książki z ilustracjami filipińskiego ilustratora,
który nazywa się Rosanes Kerby.


Przejrzałam kilka i wybrałam jedną na początek,
bo sama nie wiedziałam, czy w kolorowaniu 
takich gotowych obrazków się odnajdę.
Odnalazłam.


Pomalowałam kilka ilustracji, każdą małymi etapami... przez kilka dni.



Każdy obrazek kolorowałam też innymi narzędziami:
 kredki ołówkowe, kredki akwarelowe, żelopisy brokatowe.
Nawet zaczęłam czekać na tę przyjemność, kiedy znowu siądę do kolorowania:)


I jeszcze wspomnę, 
że w moim przypadku kolorowanka zadziałała terapeutycznie.
:)

Będąc w pięknym skansenie w Nowym Sączu
urzekły mnie tamte małe kapliczki wiszące na chatach.



Postanowiłam taką markerową kapliczkę narysować.
Powstała kolorowa bardzo kapliczka z Maryją i Duchem Świętym.



Kapliczki uwielbiam.
Zachwycam się tymi starymi, ale również tymi tworzonymi współcześnie.
Nie wiem, czy znacie wspaniałe prace Cynki - ja zawsze się nimi zachwycam.
Podlinkuję kilka jej prac np.: tu, tu... tu :DDD

Mam swoją prywatną kapliczkę z Chrystusem Frasobliwym.


Przyjechała do mnie w czerwcu. 
Miała stanąć na dworze przy moim domku, 
ale nie mam jeszcze odpowiedniego dla niej zabezpieczenia 
przed warunkami atmosferycznymi.
I stoi na półce w gabinecie:)))


Jest przepiękna.

Zakończę post prezentem od Mamelka - Gosi.
Poprosiłam Gosię o domki dla koleżanki,
bo te moje podobały jej się bardzo.
Oj, każdy, kto wchodzi do mojego domu, zwraca na nie uwagę.


Gosia zrobiła dwa cudowne domki na klucze.
Jak zwykle, pełne są szczególików klimatycznych:
drzwi, okienka, daszki, druciki, trybiki i te dziurki i sęczki w deskach...



Z domkami dla koleżanki przyleciały do mnie inne wspaniałości.
Za wszystkie bardzo dziękuję!


Gosiu, obie jesteśmy zachwycone prezentem i bardzo wdzięczne!
Dziękujemy kochana!

A już na sam koniec
nasz nowy towarzysz - Bazyl.
Jest z nami dopiero od kilku dni.
Troszkę wypełnia pustkę i łagodzi tęsknotę po poprzednim psiuniu.



Serdecznie Was pozdrawiam
i życzę miłego weekendu!
Iza



32 komentarze:

  1. Izabelko, zachwyciła mnie lawendowa herbaciarka i obie kapliczki - namalowana przez Ciebie i ta z Chrystusem frasobliwym. Prace Cynki znam i podziwiam.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam dodać, że kolorujesz REWELACYJNIE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Do kolorowania obrazków nie mam zbyt dobrych narzędzi, ale jeszcze nie inwestuję w super kredki, bo nie wiem, czy mi zapał nie minie:)
      Uściski

      Usuń
  3. Rewelacyjnie koloruje - cudowne ilustracje. Wspaniały prezent dostałaś. Piękna skrzynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu. Tak, te ilustracje są świetne. Tyle szczegółów - często odkrywam je dopiero podczas kolorowania. Fajna zabawa.

      Usuń
  4. Wspaniałe rzeczy tworzysz, herbaciarka cudna a kolorowanki przyciągają swoją niesamowitą kolorystyką, Maryja jak zawsze w Twoim ujęciu przepiękna a nowy towarzysz czysta słodycz, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję! Jak na razie piesek daje się poznać z dobrej strony:)

      Usuń
  5. Tyle się u Cebie dzieje !? Bazyl - od razu widać, że jest dobrym przyjacielem. Dobrze mu z oczu patrzy.
    Kapliczki bardzo lubię ! W tym roku byłam w Krakowie i urzekły mnie kapliczki sprzedawane na jarmarku. Marzę o własnej kapliczce. Namalowana przez Ciebie - jest piękna !
    Widać, że i malowanki Cię wciągnęły i wychodzi to naprawdę "pierwsza klasa "!
    Lawendowa herbaciarka - cud !!! Nie mogło być inaczej. Pozdrawiam i ściskam gorąco :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, bardzo dziękuję:) Myślę, że z pieskiem będzie nam razem dobrze:) Śmieję się, że ma "przechlapane" bo często porównujemy go z Bastkiem - poprzednikiem. Wygląd ma inny, ale charakter podobny, co nas cieszy. Może to sprawa tej samej hodowli?
      Dziękuję za miłe słowa o pracach.
      Uściski kochana:)

      Usuń
  6. Jak ja czekam zawsze na Twoje obrazki, jestem od nich uzależniona, są cudowne, jedyne, niepowtarzalne, Maryjka jest prześliczna. Namaluj też Frasobliwego proszę, bo piękny i taki bliski nam w każdym cierpieniu...

    OdpowiedzUsuń
  7. Domki też mnie ogromnie zachwyciły.

    OdpowiedzUsuń
  8. I wszystko w dzisiejszym poście jest cudowne, razem z Bazylem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, Twoje słowa bardzo mnie cieszą. Dziękuję!
      Frasobliwego już kiedyś namalowałam. Uwielbiam ten wizerunek. U nas na Polesiu to bardzo częsty motyw kapliczek. Chociaż odwiedzając skanseny w każdym znalazłam zadumanego Chrystusa.
      Gosi domki są jedyne i niepowtarzalne. Bardzo je lubię.
      Bazyl, jak napisałam w poście, pozwala nam oswoić brak poprzedniego pieska. Na razie czeka nas sporo pracy, bo nie reaguje na żadną komendę:D Trzy dni zajęło mi nauczenie go komendy "do mnie":)
      Uściski

      Usuń
  9. Śliczna herbaciarka. Wszystkie malunki są doskonałe. Kapliczki również uwielbiam , szczególnie przystrojone kwiatami z krepiny , jak ta pierwsza na zdjęciu. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌺🌺🌺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, bardzo dziękuję:) U nas kapliczki stroi się kwiatami i kolorowymi wstążkami:)

      Usuń
  10. Same śliczności pokazujesz Izuniu. Zostawiłabym Chrystusa Frasobliwego w domu. Też bardzo lubię kapliczki. Pięknego macie towarzysza, głaski dla psinki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenka, bardzo dziękuję. Chyba kapliczka stanie się domową, bo nie mam pomysłu na odpowiednie zabezpieczenie, aby się nie zniszczyła. Głaski przekażę:))) Buziaki

      Usuń
  11. Każde kolorowanie - czy to Twoich prac czy gotowych jak w kolorowance - wychodzi Ci fantastycznie :) ten koń z kwiatową grzywą - mistrzostwo :) tak właśnie słyszałam, że tego rodzaju kolorwanki mają działanie terapeutyczne... fajnie, że jest nowy piesio... niech przytula i pociesza, od siebie posyłam uściski, to na pewno był trudny czas... :(
    Decu wyszło doskonale... niczego nie dodałaś za dużo czy za mało, skrzyneczka jest świetnie zrównoważona... tylko czy to lawenda na wieczku? A nie rozmaryn? :)
    Wspaniały prezent otrzymałaś! Domki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się śmiałam z siebie Justynko! Dopiero po Twojej uwadze zobaczyłam, że to rozmaryn, nawet podpisany. Często tak mam - patrzę i widzę to, co chcę zobaczyć:))) Przecież patrzyłam na serwetkę, widziałam napis i... nie przeczytałam ani razu. Sama nie wiem co o tym sądzić. Biorę to na karb roztargnienia, bo ja tak mam od dziecka.
      Justynko, dziękuję za dobre słowo. Piesio jest super i bardzo, bardzo grzeczny. Szybko się uczy. Dzięki niemu odkrywam swój las, bo z Basterem, poprzednim psem, nie chodziłam tam na spacery.
      Domki Gosi przecudne. Uściski:

      Usuń
  12. Ileż wspaniałości pokazujesz. Herbaciarka śliczna podobnie jak Twoje kapliczki ta z Chrystusem i ta namalowana przez Ciebie. Ja też właśnie jestem w trakcie robienia kapliczki tylko mi to trochę zabiera czasu :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Alicja:) Jestem bardzo ciekawa Twojej kapliczki. Serdeczności ślę:)

      Usuń
  13. Kapliczka jest przepiekna, zadumałam się :) a ta malowana- no Ty wiesz- jesteś mistrzyni :) Bazyl ma taka słodką mordkę, widać, ze to jeszcze takie słodkie szczenię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle cudowności, że nie wiadomo na co patrzeć. Skrzyneczka z lawenda przepiękna, Twoja kapliczka z Chrystusem Frasobliwym....nigdy tak pięknej nie widziałam. Twoja malowana kapliczka - mistrzostwo. Bazyl do zacałowania, słodka ciapa😁.Kolorowanki, kiedyś, jako dziecko uwielbiałam godzinami kolorować i miałam ich dużo, muszę powrócić do tej formy relaksu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Ja również uważam, że kapliczka jest najpiękniejsza:) Dlatego szkoda mi ją było wystawić na deszcz i wiatr bez zabezpieczeń. Ciągle szukam pomysłu na nią w ogrodzie:) Bazyl się rozkręcił i rozłożył moje cudne kwiaty doniczkowe w koszykach wiklinowych na czynniki pierwsze:))) Ja również kolorowałam jako dziecko, ale później nie. Dopiero ten ilustrator tak mnie oczarował, że postanowiłam się sprawdzić w tym zadaniu.
      Uściski:)

      Usuń
  15. Jejku, jakie śliczności.
    Czemu nie widziałam wcześniej?
    Kapliczka namalowana i ta frasobliwa bardzo poruszające.

    Kolorowanki śliczne - ale tak kolorować to chyba tylko Ty potrafisz. Kolorowanie działa terapeutycznie i na mnie. A dziś widziałam dwie przepiękne książeczki do kolorowania - w tym jedna jako ilustracje do psalmów. No niestety z drogie wychodziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Na razie zapał na kolorowanie minął;D Może później...

      Usuń
  16. Bazyl - jaki fajny psiuniu z uszkiem oklapłym.
    Też kocham kolorowanki, ale muszę sobie je dozować ze względu na ręce. Twoje obrazki są pięknie dopracowane.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń