Wymarzyłam...
sobie obrazy Chrystusa i Maryi
z Najświętszym Sercem.
Takie cudne wizerunki zobaczyłam
w Skansenie w Nowym Sączu.
Oczarowały mnie i zapragnęłam je mieć u siebie.
Przeglądałam sprzedające portale, szukałam
starych obrazów i nic.
Dlatego postanowiłam je namalować...
po mojemu.
Były już gotowe, ale...
wizerunek Chrystusa według mnie był do poprawki.
Poprawiłam i zepsułam.
Niestety.
:(
Markery to nie akryle,
które można przemalowywać w nieskończoność.
Na zdjęciach pokazuję Maryję z Najświętszym Sercem
a Chrystus widoczny jest tylko w tle.
U mnie zaczyna się drugi tydzień ferii.
Prawie codziennie pada, a wkoło wody po pachy,
aż się nie chce wychodzić z domu...
tylko malować lub dekupażować
:DDD
Miłego tygodnia dla Was!
Iza
Maryja przepiękna! U Chrystusa nie wiem co tam nie tak, bo na tym co widać, to nic nie widać :). Wydaje się równie piękny!
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się wnikliwie tym markerowym obrazkom i podziwiam coraz to nowe efekty. To tło z rozmyciami genialne, jak dobrze dopracowana akwarela, nie wiedziałam że markerami można takie coś wyczarować. Oczywiście kusi mnie, żeby spróbować tej techniki, ale brakuje mi czasu na moje ulubione oleje, a co dopiero mówić o nowych wyzwaniach, ech...
Serdeczności przesyłam!
Wspaniała praca bardzo mi się podoba Maryja w Twoim stylu, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńMałgosiu, bardzo dziękuję:) Nie widać specjalnie - na twarzy Chrystusa namalowałam kilka kresek na czole, takie zmarszczki frasobliwe. Nie wyglądało to dobrze. Zamalowałam je, ale widać, że coś było przerabiane.
OdpowiedzUsuńTe roztarcia złote to nie marker. To pasta pentart wcierana palcam:) Piękny daje efekt. Na moich obrazkach markerowych jest również kredka akwarelowa, żelopisy białe, złote i srebrne, czasami tusz na brzegach.
A ja farb olejnych dalej nie spróbowałam. A one kusza mnie bardzo. Jednak chciałabym zobaczyć "na żywo" jak się nimi maluje.
Uściski:)
Ach, no tak się zastanawiałam, czy to jednak nie złocenie, ale wiesz, jak to na zdjęciach, człowiek nie wie, czy to co widzi, to takie jest, czy mu się wydaje :))). Ja mam zawsze opór przed łączeniem różnych technik (zaliczyłam chyba tylko cienkopisy plus akwarele), a to daje takie wspaniałe efekty! Muszę się odważyć na takie eksperymenty :). Natomiast olejami malowałam za młodu całkiem inaczej, teraz uczę się tych farb od nowa, tym bardziej że jest większa dostępność różnych mediów, pędzli itd. Mam wrażenie, że ciągle jestem na początku drogi :).
UsuńLubię mieszać techniki. Czasami efekty są łatwiejsze do uzyskania, gdy np. kredką akwarelową wycieniuję kontur. Robiłam to również brushmarkerami, ale kredkę można poprawić:)
UsuńMarzą mi się takie warsztaty profesjonalne z farb olejnych i akwareli.
:)
Izunia rozumiem Twoje pragnienia, bo miałam takie same :) Własnie dostałam 2 dni temu od Basi namalowane te dwa serca i bardzo się cieszę :) czekam aż ona sama u siebie pokaże na blogu zanim się pochwalę :)Trzymam kciuki za Twoje poprawki, na pewno będzie to dzieło warte mistrza :) Maryję już podziwiam - cudowan jest :) u nas jeszcze przed feriami, wczoraj napadało tyle śniegu że nie wiedziałam który mój samochód :) ale już wszystko topnieje. Miłego odpoczywania - kreatywnie ma się rozumieć :)
OdpowiedzUsuńAguś, aż Ci zazdroszczę:) Nie mogę się doczekać aby zobaczyć. Obrazy Basi są piękne. Podziwiam jej prace i próbuję dorównać.
UsuńU mnie śnieg leży tu i tam, ale żaden z niego pożytek dla dzieciarni - mokry, brejowaty.
Buziaki:)
Możesz pokazać Agusiu bo ja nie wiem, kiedy zdążę z postem.
UsuńCudna ta Maryjka. Mam w starym domu obrazy Serca Maryi i Jezusa, ale bardzo zniszczone, dlatego namalowałam według nich dwa obrazy olejne na płótnie i wystawiłam na sprzedaż, ale na razie nie znalazły nabywcy. Gdybyś się zdecydowała, mogę je zarezerwować dla Ciebie, ale Twoje są urokliwe ogromnie.
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję! Piszę maila...
UsuńPrzepiekne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś!
UsuńPiękny skansen. Cudna Maryja Izuniu, podziwiam jak znakomicie łączysz różne techniki. Pan Jezus też pewnie piękny, a to że coś się zadziało to widocznie z potrzeby serca. Pozdrawiam i życzę twórczego relaksu.
OdpowiedzUsuńLenka, bardzo dziękuję. Chciałam poprawić, zepsułam. Nie da się raczej tego naprawić. Dobrze, że mam zdjęcie w formie digi - namaluję od nowa.
UsuńUściski:)
Pięknie wyszła Ci Maryja a z poprawianie czasami tak bywa nie tylko w malarstwie . Namalujesz na nowo Chrystusa tak jak sobie zaplanowałaś i będzie pięknie. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńLucynko, bardzo dziękuję. Taki mam plan:)
UsuńSerdeczności!
Piękna Maryja a ten Pan Jezus chyba aż tak nieudany nie jest. Jeżeli jednak planujesz Go na nowo namalować to ok. Na pewno Ci wyjdzie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlicja, dziękuję:) Myślę, że namaluję, może troche inny. Ten wizerunek na moje potrzeby wystarczy:) Tak jak pisałam, niepotrzebne kreski zamalowałam, ale widać że tam były. Serdeczności!
UsuńPiękne prace. Skansen bardzo ciekawy i inspirujący. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnetta, dziękuję. Ten skansen jest jednym z najpiękniejszych, które widziałam. Folkowo jestem trochę zakręcona i wszystkie chałupy wiejskie, meble, kościółki, kapliczki są moimi ulubionymi punktami zwiedzania.
Usuń:)
Twoje prace zawsze niezwykłe. I chyba najcenniejsze jest to, ze przechodzą przez Twoje spojrzenie. Ja nie jestem wielką fanką tych akurat wizerunków, a Twoje spojrzenie i sztuka stawia je w zupełnie innym świetle. I to jest dodatkowe piękno.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za taki komplement:) To bardzo mnie cieszy:)
UsuńIzuniu, przepiękny wizerunek Maryi! Jak zawsze mistrzostwo. Nie przejmuj się, że przy drugim nie wyszło. Dasz radę i zapewne powstanie kolejny, z którego będziesz zadowolona. Ja jeszcze czekam na ferie. W tym roku mamy jako ostatni. Papierkowa robota mnie zawaliła, co skończę pisać i ogarniać jedno, dochodzi coś nowego. Byle do ferii :).
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Justynko, bardzo dziękuję:) Tak - sadzę, że powstanie jeszcze niejeden wizerunek Chrystusa.
UsuńNie lubię pierwszego i ostatniego terminu ferii. W tym roku wybitnie miałam ogrom pracy w tych kilku dniach po świętach i przed feriami. Dwie szkoły - podwójna papierologia, posiedzenia i ogromna impreza, za którą jako n-el muzyki jestem odpowiedzialna. Pierwszy tydzień tylko odpoczywałam:) Na ten mam dużo planów - po pierwsze... sprzątanie:P
Do ostatniego terminu tak ciężko dotrwać - dłuży się ten czas okropnie, zmęczenie wychodzi i demotywuje do pracy.
Trzymaj się Justynko, buziaczki!
Uwielbiam stare święte obrazy. Twój jest wyjątkowy i oryginalny U nas też mokro i brak śniegu. Pozdrawiam serdecznie ❄️❄️❄️❄️
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję:) U mojej Babci wisiał duży obraz Jezusa siedzącego na skale i patrzącego na miasto - Jeruzalem. Był powieszony - po staremu, czyli z takim odchyleniem górnej ramy od ściany. Tego klimatu - wiara i babcina miłość - szukam. Obrazy religijne, te stare wizerunki, mają dla mnie duże znaczenie.
UsuńUściski:)
Masz Izuniu niesamowite zdolności. Za każdym razem spod Twoich rąk wychodzi coś niesamowicie pieknego, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńLidziu, bardzo dziękuję:) Cieszę się, że mam grono kibicujących osób, które tak mocno podnoszą mnie na duchu. Buziaki:)
UsuńKochana, po raz kolejny jestem wzruszona i zachwycona. Takie obrazy z sercem Pana Jezusa i Maryi wisiały nad łóżkiem mojej Babci - ileż to wspomnień! A Twoja Maryja jest przepiękna i mam nadzieję, że Pana Jezusa też pokażesz.
OdpowiedzUsuńUściski.
Małgosiu, bardzo dziękuję. Dzisiaj popracowałam nad obrazkiem z Panem Jezusem, podkolorowałam kredkami i postanowiłam zostawić. W końcu ma być mój. Zostawię w albumiku, bo takie cudne obrazy z Najświętszym Sercem Jezusa i Maryi lecą do mnie od Basi.
UsuńBuziaczki
Na pewno kolejne podejście do malowania Chrystusa będzie lepsze:) Maryja wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię skanseny, fascynuje mnie to jak kiedyś wyglądało życie :)
Lubię folkowe klimaty:) Gromadzę "starocie" Kiedyś wraz z mężem urządziłam regionalny kącik w naszej szkole - były tam stroje, części maszyn, przedmioty codziennego użytku aż kącik rozrósł się do ogromnych rozmiarów i musiał zostać przeniesiony do Muzeum Poleskiego Parku Narodowego:)))
UsuńNo i te namalowane po Twojemu są najpiękniejsze! <3 Tam w tle wizerunek Chrystusa wygląda pięknie. :) Ileż ja to prac zepsułam, się naprawi, bo przecież my mamy w sobie magię i zaraz stworzymy ją na nowo i to jeszcze piękniejszą. :) U mnie był piękny śnieg, a teraz jest plucha niestety...ja chce śnieg, bom śniegowa kobieta. hehe Najmilszego tygodnia Ci życzę. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszka. Tobie również życzę - najmilszego!
UsuńZ tą magią jest coś... naprawiłam:)))
Pięknie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJakie piękne! Nie mogę się napatrzeć! Ile w nich Ciebie i ile w nich miłości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu:)
Usuń