Dzień dobry...
Dzisiaj zapraszam na post w moim ulubionym klimacie,
czyli będzie bardzo sielsko:)
🧡
Zacznę od migawek ze skansenu w Sanoku.
Znalazłam tam nawet dawną pracownię artysty:)
i piękne kapliczki
Jak ja lubię takie nastroje!
W skansenie jest kilka pracowni, w których można podglądać twórców.
Bardzo podobało mi się w pracowni grafiki
oraz ikon.
Rozmawiałam z twórcą ikon karpackich - panem Jerzym Wojtowiczem
na temat nakładania płatków złota.
Odnawiał ikony na mojej lubelszczyźnie,
m. in. w cerkwi w Jabłecznej, którą mam bliziutko:)
Dla zainteresowanych - swoje dzieła sprzedaje.
Maluje również na zamówienie i powiem, że ceny nie są z górnej półki.
namiary poniżej:)
❤️
Jakiś czas temu namalowałam bł. Karolinę Kózkównę
właśnie w takiej sielskiej scenerii.
Rudowłosa, wysoka, piegowata i młodziutka dziewczyna żyjąca na wsi,
która tak tragicznie zmarła.
Patronka młodzieży i osób molestowanych.
U mnie wśród pól i polnych kwiatów,
na skraju lasu - świadka męczeńskiej śmierci bł. Karoliny.
💛
Na koniec pokażę kartkę okolicznościową.
Dawno kartek nie robiłam,
a teraz na warsztacie kolejna,
ale o niej później:)
I moja wczorajsza zachwycajka.
Cudownym zachodem słońca pożegnał się ze mną lipiec.
❤️
Serdecznie Was pozdrawiam.
Iza
Cudowna wyprawa. Jestem zachwycona pięknym skansenem, a w szczególności tymi cudownymi kapliczkami, do których mam słabość. Zresztą niedawno pomagałam (a na pewno nie przeszkadzałam) w odnowieniu jednej w moim mieście i chyba jakoś to poszło. Podoba mi się też portret Karoliny Kózkównej (no jak żywa!), a także zachód słońca - jest prześliczny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, dziękuję bardzo. Skanseny uwielbiam:)
UsuńWieczorem zajrzę do Ciebie i poczytam o kapliczce. Buziaki:)
Wspaniale, że odwiedziłaś Izuniu skansen w Sanoku. To wyjątkowe miejsce na pograniczu kultur. Byłam tam jeszcze w czasach studenckich :). Cudowny jest portret Twojego autorstwa. Pięknie ujęłaś bł. Karolinę w sielskiej scenerii. Zachwycają mnie te detale, o które zawsze Izuniu dbasz.
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam!
Dziękuję Justynko bardzo.
UsuńKocham folkowe klimaty i zawsze staram się zajrzeć do skansenu, gdy jestem obok. Tę cudną podróż zaplanowała moja K. a wizyta w skansenie była dla mnie niespodzianką. Jeszcze jestem pod wrażeniem:))) Ściskam Cię mocno!
Wspaniała wyprawa Izuniu, bardzo dziękuję, że podzieliłaś się piękną fotorelacją. Ja też uwielbiam takie klimaty, bardzo podobają mi się kapliczki i ołtarzyk. Za chwilę biegnę jeszcze raz podziwiać zdjęcia. Przecudnie namalowałaś św. Karolinę, oby trafiła w dobre ręce i chroniła rodzinę. Pozdrawiam i ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDużo nas łączy Lenka:) Ale to czułam już dawniej.
UsuńBł. Karolinę malowałam na zamówienie, z ciepłą myślą o posiadaczce. Ściskam Cię mocno:)
Lenko, ta śliczna Karolinka trafiła do Jej Czcicielki, będzie ją chronić, na pewno.
UsuńPiękne zdjęcia! Malownicze miejsce, które robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńNo i portret mojej imienniczki równie cudny! :)
Bardzo dziękuje za miłe słowa:)
UsuńNiesamowite miejsce - uwielbiam skanseny! A ta kartka przeurocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję:))) Równiez serdecznie pozdrawiam:)
UsuńSzkoda, że nie było możliwości podglądania twórców jak ja tam byłam (chyba zbyt dawno). Bardzo lubię skansen w Sanoku.
OdpowiedzUsuńTwoja Karolina bardzo ładna. Kartka - super.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Agajko, bardzo dziękuję:) Nie wiem, czy tak jest codziennie w skansenie, czy przypadkowo trafiliśmy na otwartą pracownię jedną i drugą. Może to tylko jakaś sezonowa akcja:)
UsuńUściski:)
Fantastyczne miejsce! Kapliczki - po prostu bajka! A między nimi wypatrzyłam też ul ukryty w postaci mnicha (czy świętego ?). Fajną sprawą są tzw. żywe muzea/skanseny, gdzie można przyjrzeć się pracy artystów i rzemieślników, porozmawiać z nimi, zobaczyć, jak powstają te przepiękne rzeczy. Ciekawe doświadczenie, później całkiem inaczej patrzy się na te przedmioty.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Małgosiu, z ulem to św. Ambroży - patron pszczelarzy:)
UsuńSkanseny bardzo lubię. Ten w Sanoku oferuje jeszcze do zwiedzania miasteczko galicyjskie. Był tam dom lekarza - ginekologa. Losie! Jaki tam stał fotel ginekologiczny. Dobrze, że nie ma takich teraz:))) Obfociłam go oczywiście, bo przypominał mi łoże madejowe z "Igraszek z diabłem":DDD. Był taki Teatr TV... dawno.
Spotkałam tam jeszcze kilka wystaw ikon karpackich nawet z XVI wieku - cuda!
Buziaki!
Muszę zapamiętać, że święty Ambroży jest patronem pszczelarzy - ostatnio jestem zafascynowana pszczołami, interesuje mnie wszystko, co z nimi związane, i tak się właśnie zastanawiałam, czy to może jakiś święty od pszczół :).
UsuńTe stare ikony chętnie bym obejrzała, to jednak co innego niż takie nówki nieśmigane! Może w końcu (po wielu latach przerwy) uda mi się zorganizować wyprawę w Bieszczady - z mojego wręcz przeciwnego końca Polski - to przy okazji pozwiedzam skanseny i wystawy ikon :).
Ha! Ja również obecnie zakręciłam się pszczelarsko:) Właśnie kosztuję miód z propolisem - niesamowity, kwiatowo-miodny smak. Mój M. stwierdził, że przypomina mu cukierki Kukułki :)))
UsuńJa mam osobno miód (teraz akurat leśny wiosenny) i osobno propolis, ale po różnych eksperymentach ze sposobami zażywania propolisu uznałam, że najlepiej smakuje właśnie z miodem, więc sobie go mieszam :). I coś w tym jest, co Twój mąż mówi, faktycznie to taki kukułkowy smak :))).
Usuń😘
UsuńTeż kocham skanseny. Zapach starego drewna koi mnie jak mało co, a same budynki, kapliczki, świadkowie codzienności naszych przodków, pozwalają odbyć wspaniałe podróże w czasie. Piękne przedstawienie błogosławionej Karoliny, zachwycam się tymi sielankami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Maks, dziękuję:) Masz rację, zapach starego drewna jest niepowtarzalny.
UsuńKapliczki - zawsze wypatruję. Uwielbiam:)
Serdecznie pozdrawiam
Fascynujący skansen, można zwiedzać, oglądać i zachwycać się bez końca. I kapliczkami jest oczarowana, ta ich różnorodność jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńPodziwiam też Twoją karteczkę, jest cudowna... niesamowita :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Iwonko, bardzo dziękuję:) Do kartek czasami lubię powrócić. Nie mam zbyt wielu "przydasi" do ich tworzenia, ale potrafię "kręcić" różyczki z papieru:DDD Widać, że nie miałam umiaru w ich kręceniu:DDD
UsuńUściski
Ach, jaki super post przygotowałaś:) obejrzałam sobie wszystko dwa razy, ja też lubię takie klimaty! W tym roku wyjazdów nie mam prawie żadnych, dlatego nawet z większą przyjemnością oglądam takie "sprawozdania" ;)
OdpowiedzUsuńObraz i kartka są w Twoim wyjątkowym, unikatowym stylu i urodzie :)
Uściski posyłam!
Cieszę się Justynko, że zdjęcia Cię zainteresowały. Mój sierpień też ma być "domowy", ale lubię to bardzo. Dziękuję za miłe słowo na temat prac:)
UsuńBuziaczki!
Te cudowne klimaty na pewno podsunęły Ci Izuniu wiele inspiracji. Jeszcze raz dziękuję Ci za cudowną ( w różnych znaczeniach) Karolinkę. Bardzo się spodobała Danusi. Na Twojej pracy jest właśnie taka bliska polskiej wsi, naturalna, dziewczęca, kochająca, to, co polskie...bardzo Ci dziękuję...
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo dziękuję za miłe słowa! Ściskam Cię mocno:)
UsuńIkony są zachwycające.
UsuńTak, można podziwiać godzinami:)
UsuńTeż byłam w Skansenie w Sanoku, wspaniałe miejsce, karta cudna bardzo mi się podoba, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńUwielbiam odwiedzać skansen w mojej okolicy. Klimat w takich miejscach jest niepowtarzalny. Zachwycam się kolejną Twoją praca i cieszę się że jestem posiadaczką Twoich dzieł. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlicja, bardzo dziękuję za miłe słowa:) Uściski
UsuńWspaniała wycieczka! Miałam być tydzień temu w Sanoku na Jarmarku Ikon, ale wybrałam Tarnowiec blisko mojego miasta. Może za rok będę w Sanoku :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wrażenia! Sanok jest piękny, ale Twoje Jasło Aga również. Sobotni wieczór na rynku w Jaśle, w bardzo miłym towarzystwie, cudowna atmosfera i bardzo słodka kawa z fiolkami - niezapomniane wrażenia:))) Serdecznie pozdrawiam!
UsuńByłam również i dziękuję za przypomnienie! Jakie Ty cudenka tworzysz! Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miłe słowa:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńKarteczka ardzo ciekawa, taka "inna" , wyjątkowa, piękna tak jak Karolina,jest mi bliska, to patronką KSM (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży), w którym kiedyś działałam i byłam w Zabawie, w Wał Rudzie gdzie mieszkała... wzór do naśladowania 😀
OdpowiedzUsuńAgatko, dziękuję! Bł. Karolina - przed malowaniem czytałam o niej, oglądałam wizerunki i wspominałam swoje pierwsze spotkanie z Nią... s. Walerię i moje lekcje religii. Cudowne czasy:)
Usuń