Śliczna!! Taka delikatna. Ważne, że liście są bo wyglądają obłędnie na tej delikatnej kompozycji :)) Podoba mi się idea zdjęć na starych książkach. Tworzą dodatkowy klimat :)) Izuniu, a robiłaś zakładki z zasuszonymi wrzosami lub wrzoścami? Czy w ogóle da się? Tak pytam z ciekawości jako miłośniczka wrzosów :))) Pozdrawiam i miłego tygodnia również Tobie życzę!
Justynko, dziękuję za tak miłe słowa:) Z wrzosem zakładkę zrobiłam raz. Pamiętam, że był bardzo kruchy i gubił drobniutkie kwiatuszki podczas przyklejania. W tym roku będę suszyła wrzos i jak chcesz Justynko, to mogę spróbować Ci zrobić kilka zakładek:) Uściski serdeczne:)
Justynko, bardzo chętnie zrobię zakładki z wrzosem. W weekend udam się na wrzosowisko (mamy takie nad Durnym Bagnem) i sprawdzę co urosło:) Poczekasz aż się zasuszy? Bo nie mam teraz suszonego wrzosu. Skarpetkowa laleczka? Mogę na taką liczyć? Super:)))
Izuniu spokojnie, poczekam cierpliwie, nie śpieszy się :)).Tak, uszyję Tobie skarpeciaka :)) Będziemy w kontakcie :) Jakby co to pisz na maila :) Uściski.
Taka zwykła roślinka a zrobiłaś z niej Izuniu niezwykłą ozdobę. Zakładka wygląda wspaniale. Ciekawa jestem czym zabezpieczasz suszone roślinki? Zdarzało mi się je lakierować ale lakier akrylowy odbiera naturalność. Próbowałam też lakier do włosów, trochę pomaga. Najlepszy efekt uzyskałam z lakierem rustykalnym bo jest bez połysku i nie zmienia koloru rośliny. Jak do Ciebie zaglądam to znów mam ochotę coś posuszyć :))) Cieplutko pozdrawiam.
Dziękuję Ewa:) Roślin nie zabezpieczam. Nie będą trwałe, ale przy delikatnym traktowaniu przetrwają lata:) Susz koniecznie. Jesień, a na łąkach dalej kolorowo:) A trawy teraz są najpiękniejsze:) Uściski
Kwiat może i stracił kolor, ale teraz jest za to bardziej jesienny. :) Śliczna zakładka. Cudowny talent, żeby z karteczek i kwiatków zrobić taką niebanalną ozdobę.
Przepiękne jest ta zakładka :) te kropki dodają jej uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga:) Lubię te naklejane kropki, bo są płaskie i zakładka lepiej układa się w książce:)
UsuńCudna zakładka, śliczne kropeczki, a i szary kolor ma swój urok.:) Pozdrawiam Izuniu!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenka:)
UsuńUściski
Dziękuję za życzenia:-) Piękna, mimo straty koloru...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMiłego powrotu do szkoły Basiu!
Piękna i niezwykła. Te wąsiki wyki tworzą jakby delikatny ornament.
OdpowiedzUsuńUściski, Izabelko.
I dziękuję za życzenia na jutro:)
Dziękuję Małgosiu.
UsuńUdanego jutrzejszego dnia:)))
Piękna i taka subtelna. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚlicznie się prezentuje :).
OdpowiedzUsuńKwiatkowi widać do jesieni spieszno. Piękna i delikatna zakładeczka, jak zwykle:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Hubciu:)
UsuńŚliczna!! Taka delikatna. Ważne, że liście są bo wyglądają obłędnie na tej delikatnej kompozycji :)) Podoba mi się idea zdjęć na starych książkach. Tworzą dodatkowy klimat :)) Izuniu, a robiłaś zakładki z zasuszonymi wrzosami lub wrzoścami? Czy w ogóle da się? Tak pytam z ciekawości jako miłośniczka wrzosów :))) Pozdrawiam i miłego tygodnia również Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńJustynko, dziękuję za tak miłe słowa:)
UsuńZ wrzosem zakładkę zrobiłam raz. Pamiętam, że był bardzo kruchy i gubił drobniutkie kwiatuszki podczas przyklejania.
W tym roku będę suszyła wrzos i jak chcesz Justynko, to mogę spróbować Ci zrobić kilka zakładek:)
Uściski serdeczne:)
O jeju!!!! Aż się zruszyłam!!!! Serio, spróbowałabyś dla mnie :))))) To ja uszyje dla Ciebie w zamian lalkę :)) Może być?:))) Moc buziaków! :))
UsuńZ wrażenia zgubiłam literkę :)) Miało być wzruszyłam :))
UsuńJustynko, bardzo chętnie zrobię zakładki z wrzosem. W weekend udam się na wrzosowisko (mamy takie nad Durnym Bagnem) i sprawdzę co urosło:) Poczekasz aż się zasuszy? Bo nie mam teraz suszonego wrzosu.
UsuńSkarpetkowa laleczka? Mogę na taką liczyć? Super:)))
Izuniu spokojnie, poczekam cierpliwie, nie śpieszy się :)).Tak, uszyję Tobie skarpeciaka :)) Będziemy w kontakcie :) Jakby co to pisz na maila :) Uściski.
Usuń:)))
UsuńFajna, indywidualna. Czegóż trzeba więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo dziękuję:)
UsuńKolor liścia świetnie zachowany;)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrześliczna zakładka,taka inna,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)
UsuńPiękna i oryginalna :-)
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję:)
UsuńKolejna przepiękna do kolekcji <3
OdpowiedzUsuńBuziaki serdecznie, Agness<3
Dziękuję Aga:)
UsuńA mi się podoba ! Ja zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:)
Usuńśliczna!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczna zakładka!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga:)
UsuńTaka zwykła roślinka a zrobiłaś z niej Izuniu niezwykłą ozdobę. Zakładka wygląda wspaniale. Ciekawa jestem czym zabezpieczasz suszone roślinki? Zdarzało mi się je lakierować ale lakier akrylowy odbiera naturalność. Próbowałam też lakier do włosów, trochę pomaga. Najlepszy efekt uzyskałam z lakierem rustykalnym bo jest bez połysku i nie zmienia koloru rośliny. Jak do Ciebie zaglądam to znów mam ochotę coś posuszyć :)))
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dziękuję Ewa:)
UsuńRoślin nie zabezpieczam. Nie będą trwałe, ale przy delikatnym traktowaniu przetrwają lata:)
Susz koniecznie. Jesień, a na łąkach dalej kolorowo:) A trawy teraz są najpiękniejsze:)
Uściski
Kwiat może i stracił kolor, ale teraz jest za to bardziej jesienny. :) Śliczna zakładka. Cudowny talent, żeby z karteczek i kwiatków zrobić taką niebanalną ozdobę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:)))
Usuń