poniedziałek, 16 października 2023

 Dzień dobry...

Bawię się akwarelą.


Różnie to wychodzi,
cały czas mam z tymi farbami kłopot.
Żyją własnym życiem:)))



Z tych zakładek jestem zadowolona.
Myślę, że są OK.


Ten portrecik natomiast uważam za niezbyt udany.



Cudną akwarelką otrzymałam od Basi - Pięć pór roku,
a wraz z nią kolejne dwa tomiki jej poezji.



Wiersze Basi dają mi wiele,
są dla mnie bardzo ważne.
Wzruszają, 
przywołują wspomnienia...
czasami te smutne, 
ale częściej radosne i piękne.

Basiu, za podarunek pięknie dziękuję.
🧡

Od koleżanki M:)))❤ otrzymałam również cenną książkę.
Wiedziała, że folkowe klimaty lubię bardzo.


Jeszcze całej nie przeczytałam, 
ale prześledziłam już wiele zalipiańskich wzorów ludowych,
Felicji Curyłowej,
a nawet jeden spróbowałam przenieść na papier.
Będą nowe folkowe zakładki:)))


W klimacie ludowym zaprezentuje się anioł:)



Tym razem inspiracją była ponownie twórczość D. Muszyńskiej-Zamorskiej,
a dokładnie ta praca - klik.
 
Jeszcze anioł nad moim polem - widzicie?


I inne moje zachwycajki:




Gdy mój psiur kopie dziury, ja pstrykam fotki:)


Wspólne spacery dają nam wiele radości:)

Na koniec jeszcze jeden anioł:D


Rozchylił drzewa i spogląda...

Zapomniałabym!!!
Chciałam jeszcze pokazać jesienny wianek z suszonych róż




 i kartkę dla maluszka...
ze stempelkiem chyba Agusi (lub Madzi:P)



Teraz już naprawdę koniec:)

Ściskam Was mocno!
Iza

niedziela, 1 października 2023

 Dzień dobry...

Dzisiaj zacznę od anioła z rudzikiem.



 Malowałam oczywiście markerami, 
ale także używałam kredek akwarelowych i żelopisów.
Tam na skrzydełku jeden połyskuje złociście:)

Jakiś czas temu namalowałam również wizerunki Maryi i Jezusa
z sercami.




Chciałam takie posiadać, 
ponieważ tęskniłam za starymi obrazami z dzieciństwa.
Szukałam nawet takich na aukcjach w internecie,
ale znalazłam zupełnie gdzie indziej:)


Te "już moje" namalowała Basia - Pięć pór roku.
Powiesiłam je w pomieszczeniu, 
które ma ostatecznie przyjąć wygląd sielski, folkowy.
Metamorfoza jeszcze trwa, dlatego pomieszczenia teraz nie pokażę:)

Basiu, jeszcze raz za obrazy dziękuję!
💗
Natomiast markerowe obrazki poleciały do innego domku, 
gdzie zostały z sercem przyjęte.

Do mnie natomiast przyleciał cudowny ceramiczny anioł od Alicji,
który był podarunkiem w zorganizowanej przez nią rozdawajce.


Prace Alicji podziwiam od dawna.
Jej ceramiczne twory mnie zachwycają!
Ten anioł od razu skradł moje serce.
Teraz, siedząc przy biurku podnoszę głowę i na niego spoglądam.


Alicja podarowała mi również woreczek z lawendą, kryształki i czekoladkę,
ale całości zapomniałam sfotografować.
Pokaże pachnący lawendą woreczek:)


Alicja, bardzo dziękuję za ten piękny prezent.
💗

Jesienne spacery po łąkach i lesie są bardzo przyjemne.
Czasami wracam obładowana swoimi lub psa zachwycajkami.
Tak, Bazyl też ma swoje... pokażę.

Moje:






Bazyla😂

Myszka nie ucierpiała... troszkę tylko wymemłana była.


Tu ładnie poskładane, ponieważ kosiliśmy trawnik.

Ostatnio nasz psiur napędził nam strachu.
Wyrwał mi się na spacerze i pognał za sarnami przez rzekę na bagna.
Nie martwiłabym się aż tak, gdyby nie to, że pobiegł ciągnąc 6-metrową smycz
z takim urządzeniem nawijającym na końcu.
Był głuchy na moje wołanie.
Szukaliśmy go kilka godzin, 
błądząc po tych moczarach i laskach na piaskach - w okolicy bardzo odludnej.
Gdy już nic nie było widać wróciliśmy do domu.
Wrócił dopiero po pięciu godzinach z przegryzioną lub zerwaną smyczą
i radością wielką w oczach.
Wypił cała michę wody, potem zjadł drugą michę karmy
- odetchnęliśmy... sarną się nie posilił:)


Rykowisko dalej trwa:)
W babrzysku przybyło wody.


Serdecznie Was pozdrawiam!
Iza