czas temu wpadły mi w ręce
podkładki - reklamówki w małym pudełeczku.
Gdy pojawił się temat wrzosów - ulubionych roślinek Justynki,
pojawił się również pomysł na metamorfozę podkładek.
Robiłam je pierwszy raz.
Okleiłam kolorowymi papierkami,
wyszlifowałam brzegi papierem ściernym,
nakleiłam roślinki
i polakierowałam kilka razy, aby ochronić roślinki przed działaniem
kubeczka czy filiżanki.
Mam jeszcze jedno pudełeczko takich podkładek
i pomysł na ich metamorfozę:)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne i oryginalne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa:)
UsuńTe suszki na Twoich pracach są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aga:)
UsuńAle fajne podkładki :) Mama zawsze każde nam kłaść podkładki pod herbatę :)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
UsuńDziękuję Elizka:)
Moje, moje, moje i nie oddam nikomu :))))) Sprawują się świetnie i herbata lepiej smakuje :)) Chociaż używam tylko jednej bo reszty mi szkoda :)). Izuniu jeszcze raz baaaaaaardzo dziękuję!!!!:)) Buziaki i uściski!
OdpowiedzUsuńJustynko, cieszę sie, że podkładki sie sprawują😁.
UsuńBuziaczki
Znakomite podkładki.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenka:-)
UsuńPomysł świetny, super to wyszło i wcale nie wątpię ,że kawa na takiej podkładce smakuje wyśmienicie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu☺
UsuńSuper pomysł! Wyszły bardzo oryginalne i piękne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję😊
UsuńŚliczne podkładki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko🙂
Usuńsuper pomysł, a efekt jak zwykle u Ciebie - piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję😃
Usuńśliczne są !
OdpowiedzUsuńDziękuję😀
UsuńIzuś, kolejny świetny pomysł i piękne prace, które wyszły spod Twoich zdolnych łapek <3
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness<3
Agus, bardzo dziękuję😁
UsuńBardzo oryginalne :) jeszcze nie widziałam czegoś takiego :) Fajnie Ci wyszło :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko☺
UsuńFantastyczne pomysły na przemycenie twoich roślinek na podkładki :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu🙂
UsuńIzabelko, cudny pomysł i wykonanie. Jesteś prawdziwą Mistrzynią Suszonych Roślin.
OdpowiedzUsuńUściski.
Malgosiu, dziękuję. Bardzo podoba mi się ten tytuł😁😁😁
UsuńŚwietna metamorfoza, i to tak niewiele trzeba.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu🙂
UsuńFantastyczne podkładki , bardzo w Twoim stylu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Magda:)
UsuńŚliczne są;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńAle cudne. Ja z pewnością nie użyłabym je jako podkładki, bo szkoda byłoby mi tych ślicznych roślinek. Ale podziwiałabym nieustannie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńSwietny pomysł odnowienia podkładek. Natura jest najpiękniejsza i suszone kwiecie dodaje niezmiernego uroku. Muszę ściągnąć Twój pomysł. Chyba nie będziesz miała nic przeciwko temu:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Dziękuję Aniu:)
UsuńŚciągaj, to nie szkoła:)))
Uściski
Ja tez takie firmowe kiedyś miałam - ale nieprzyjemnie się takich używa - a teraz widzę że są rozkoszne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa:)
UsuńSuperowe!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń