Herbaciarka...
z Fridą.
Bardzo lubię czytać biografie artystów,
oglądać o nich filmy,
poznawać twórczość.
Dawno temu po obejrzeniu filmu "Frida" z Salmą Hayek,
"zakręciłam się" na temat tej artystki:)
Nie wiem, czy już wspominałam na blogu,
aby poznać twórcę i jego dzieła,
najczęściej zaglądam do portalu "Niezła Sztuka".
To prawdziwa kopalnia wiedzy.
O Fridzie Kahlo można przeczytać tam kilka artykułów,
obejrzeć obrazy, zdjęcia z codziennego życia artystki itp.
Jeden z nich tutaj - klik!
Dlatego, gdy tylko zdobyłam serwetkę z Fridą postanowiłam
zrobić taką szkatułkę lub herbaciarkę.
Zazwyczaj jest tak, że serwetka przyklei się bez niespodzianek.
Czasami jednak sprawia problemy.
Jeszcze nie kleiłam serwetki, która by tak "spuchła".
Tu widać jak bardzo.
Myślałam, że herbaciarka będzie do wyrzucenia,
ale udało się - prawie nie widać, że były jakieś kłopoty:)
Wieczka skrzyneczki nie ozdabiałam jakoś szczególnie.
Nałożyłam tylko pastę miedziano-złotą na brzegi i już.
Na koniec wstawię piękne zdjęcie artystki
z polecanego artykułu :)
Czy macie swoich ulubionych artystów?
Ja mam - Boznańska, Chełmoński,
Chagall, Stryjeńska, rodzina Kossaków,
Dali, Klimt, Beksiński...
i jeszcze wielu:)))
Słonecznej niedzieli!
Iza
Pewnie, że mam:) Z wymienionych zdecydowanie Beksiński (uwielbiam!!!) ale też Siudmak czy Yerka. No i oczywiście Chełmoński jako klasyk. Dziwnie kładła się ta serwetka ale efekt końcowy na szczęście jest świetny - to śliczna herbaciarka. Miłej niedzieli Izabelko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś. Siudmak i Yerka - zaraz zajrzę do internetu, bo nie znam ich dzieł. Serwetka bardzo się marszczyła, lakierowałam i prasowałam kilka razy, ale w końcu dała za wygraną:))) Uściski.
UsuńPięknie wygląda ta skrzyneczka. Jest bardzo... artystyczna :-). Ja lubię prace Alfonsa Muchy, Klimta, Van Gogha. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja. O tak! Mucha wspaniale tworzył:) Kobiety w jego twórczości - piękne. Co do Van Gogha - lubię, ale nie jakoś tak na pierwszych miejscach. Szeroko omawia się jego twórczość w szkole:) Uściski
UsuńPrzepiękne zdjęcie artystki ...
OdpowiedzUsuńDobrze, że poradziłaś sobie z przeszkodą ... najgorsze w robocie jak serwetka się pomarszczy. Czasem można to wykorzystać jako efekt zamierzony ale w tym przypadku (twarz Fridy) chyba by to nie przeszło. Piękna herbaciarka!
Ulubionych artystów to ja miałam i mam sporo, świat sztuki jest tak rozległy, że nie sposób wymienić, który artysta jest bardziej czy mniej ulubiony. Na ASP się wybierałam więc wgryzałam się w malarzy życiorysy ... nawet u jednego, już nieżyjącego lekcje brałam (u Olgierda Bierwiaczonka a wcześniej u jego córki Ireny).
Ale się nagadałam (temat mi bliski) .....
Uściski :)
Danusiu, dziękuję! Zazdroszczę Ci tych lekcji i kontaktu z artystami. No tak, sama wizę po sobie, że dziś lubię tego malarza, a wcześniej innego, ale najważniejsze, że nie przestają mi się podobać.
UsuńDzisiaj szukam raczej takich, którzy malują "naiwnie" - taki maja styl.. i twórców ludowych.
Po czerwcowej wizycie w Zakopanym "zwariowałam" na punkcie Antoniego Rzęsy i jego Piet.
Fajnie, że "nagadałaś" się u mnie - dziękuję:)
Uściski
Super skrzyneczka Izuniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Lidziu:)
UsuńPiękna skrzyneczka! Przyznam, że nawet ta pomarszczona wersja się mi podoba, bo wygląda jak grubo nałożona farba. Lubię fakturę.... Tych malarzy też podziwiam, dodałabym jeszcze impresjonistów francuskich. Pozdrawiam😘
OdpowiedzUsuńEwa, bardzo dziękuję:) Wierz mi, nie wyglądało to dobrze - te purchle:)))
UsuńImpresjonizm w malarstwie i muzyce jest i dla mnie bardzo ciekawy - delikatność, ulotność, mgnienie, wrażenie - ogromna sztuka aby to oddać. I Debussy - jego Światło Księżyca - mam ciary:)))
Uściski
Nie lubie Van Gogha i z innej epoki Jana Vermera Goje
OdpowiedzUsuńMistrzowie!:) O nich uczy się w szkole. I słusznie:)
UsuńNa słynnej "Alegorii malarstwa" Vermera nawet mapa wisząca na scianie jest niezwykle starannie odwzorowana. Tak malować - marzenie:)
Uściski Basiu
Bardzo oryginalne pudełko! Mnie też czasem serwetka albo papier ryżowy sprawi psikusa... tego rodzaju falowanie serwetki zdarzało mi się zanim zaczęłam kleic na żelazko:) ta metoda zapobiega jakiekolwiek zmarszczkom. Co do artystów... dzięki filmowi "Twoj Vincent" polubiłam Van Gogha... podoba mi się też twórczość H.Zatzki i A. Muchy... a poza tym wciąż szukam ulubieńców;)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję. Serwetki zawsze kleję metodą "na żelazko". Ta przykleiła się idealnie a po nałożenie kleju z lakierem tak spuchła. Nie była to wina mediów, bo zawsze spisywały się dobrze. Myślę, że wina w serwetce. Jakaś inna w dotyku jest, niż pozostałe:) Film oglądałam. Polecam dzieciakom w szkole, tym zainteresowanym sztuką. Muchę znam i lubię bardzo, ale Zatzki - muszę uzupełnić swoją wiedzę:)))
UsuńHa ha - od razu zajrzałam do internetu i okazuje się, że znam jego dzieła, tylko z nazwiskiem nie kojarzyłam. Nawet zakładki z jego damami zrobiłam kiedyś. Człowiek uczy się całe życie:)))
Uściski Justynko
Jak po klejeniu lub lakierowaniu mi puchnie serwetka lub papier ryżowy to delikatnie przebijam bąble igłą (jak jest juz sucho), dociskam palcami i kładę więcej kleju lub lakieru. Pomaga :D Rzadko tak mam ale jednak się zdarza :)
UsuńTo jest sposób. Dziękuję za radę:) Czasami też przebijałam, ale nigdy nie czekałam aż wyschnie lakier tylko lekko podeschnie.
Usuń:)
Przede wszystkim - jestem w szoku, że udało Ci się uratować herbaciarkę! Rzeczywiście nie wyglądało to dobrze, delikatnie mówiąc, a jednak osiągnęłaś wspaniały efekt :). Za Fridą jakoś nie przepadam, może dlatego filmu nie obejrzałam, czytałam tylko o niej w różnych książkach... i oczywiście na portalu Niezła sztuka - mam tę stronę na liście czytelniczej bloggera. Może kiedyś się przełamię i obejrzę film, kto wie, czy nie zmieni to mojego nastawienia do Fridy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ulubionych malarzy, to mam ich wielu, ale listę otwiera niezmiennie od wielu lat mój najulubieńszy Amadeo Modigliani. Prawdopodobnie na moją fascynację tym artystą miała wpływ wspaniała biografia, przeczytana jeszcze w liceum (pisałam o niej kiedyś na blogu).
Małgosiu, bardzo dziękuję:) Sama jestem dumna, że uratowałam herbaciarkę z Fridą.
UsuńMoże po obejrzeniu filmu zmienisz zdanie. Ja bardzo lubię jej styl malowania - intensywne barwy, trochę egzotyki i te ukryte znaczenia. Autoportrety ma wspaniałe:)
Amadeo Modigliani - lubię, lubię:))) Tu znowu przyczynił się film o artyście "M. Pasja tworzenia" . Bardzo mi się podobał. Chętnie przeczytałabym tę biografię - odszukam u Ciebie tytuł.
Serdeczności Małgosiu:)
Co się dzieje z tymi komentarzami?
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu filmu o Fridzie też byłam pod wrażeniem. Bardzo zaciekawiła mnie jej postać
OdpowiedzUsuńA skrzyneczki i talentu zazdroszczę
Pozdrawiam lipcowo
O teraz jest
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) W postać Fridy wcieliła się wspaniale Salma Hayek - niezrównana w tej roli:) Gdy czytam o Fridzie - widzę Salmę z filmu:)))
UsuńBloger jakoś z komentarzami na bakier. Teraz zawsze wyciągam jakiś komentarz ze spamu - tam trafiają.
Oglądałam ten film , Frida to była niezeykła artystką . Lubię twórczość Tematy Łempickiej
OdpowiedzUsuńKażdy okres w sztuce ma swoich geniuszy. Herbaciarka wygląda pięknie.
Dziękuję Lucynko. Oczywiście o Łempickiej czytałam, znam niektóre dzieła, ale jakoś pobieżnie. Nie miałam do tej pory okazji, aby to zmienić. Widziałam też Twoją kolorowankę z jej pracami:)
UsuńPrzepiękna!!! Świetnie wybrnęłaś z kłopotów z serwetką
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńIzuniu, piękna i artystyczna herbaciarka. Lubię Fridę.
OdpowiedzUsuńCiężko wymienić ulubionych artystów, ale w czołówce są na pewno Van Gogh, Monet, Mucha, Klimt, Bosch, Wyspiański, Mehoffer, Nikifor i Twardoch.
Uściski.
Małgosiu, dziękuję:) Zapomniałam o Nikiforze Krynickim - lubię bardzo. Malował "po mojemu" - prosto, naiwnie, trochę folkowo. I tu znowu film z Krystyną Feldman przyczynił się do zainteresowania artystą:) Wyspiańskiego także bardzo lubię, szczególnie portrety dzieci i witraże, ale Mehoffera twórczości nie znam. Dopisuję następnego artystę do poznania:)
UsuńBardzo dziękuję Małgosiu, że podzieliłaś się swoimi ulubionymi artystami. Buziole:)
Pięknie Ci to wszystko wychodzi. Z problemem serwetkowym poradziłaś sobie idealnie. Chociaż na zdjęciu wyglądają te spuchnięcia całkiem nieźle. Ale skoro w realu wyglądało to gorzej to gratuluję wytrwałości i zapału do poprawek. Nie jeden pewnie by to rzucił w kąt. A co do artystów, to podobają mi się Twoje malunki. Ich technika i odzwierciedlenia ich oryginału według Twojego pomysłu:)) zachęciłaś mnie też do oglądnięcia filmu, dzięki. Teraz mam urlop to może się uda. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńSylwia, bardzo dziękuję za nazwanie mnie artystką:))) Nie czuje się absolutnie, ale miło przeczytać, że moje prace podobają się Tobie:)
UsuńPurchle na Fridzie nie byłyby wygodne w użytkowaniu - myślę, że z czasem powstałyby dziury w ich miejscach, dlatego trzeba było ratować. Decu uczy cierpliwości:) Na początku trudno mi było do tego się przyzwyczaić, bo przerwy między kolejnymi lakierowaniami trzeba było robić, aby efekt był:)
Uściski
Cudowna, ale i po trochu tajemnicza, skrzyneczka z Fridą. To miło, że artystce będzie można powierzyć nie jeden skarb! Pytasz o ulubionych artystów? Rembrandt, Dali, van Gogh, Chełmiński, Matejko, da Vinci i pewnie jeszcze paru by się znalazło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko. Ostatnio zaczęłam czytać wielkie tomiszcze o da Vincim:) Ciekawy człowiek, wspaniałe dzieła. Mnie fascynują te z anatomii człowieka... bardzo dokładne;))) Serdeczności
UsuńJak dla mnie Leonardo był człowiekiem-orkiestrą :)
UsuńGeniusz. Nawet w dzisiejszych czasach to miano by utrzymał:)
UsuńWspaniała praca. <3 Nie znam Fridy, wiem o Niej, że istniała, ale nic poza tym...od dawna chce się o niej dowiedzieć wiecej i tak mi to umyka, trza wreszcie nadrobić. :) Ja z muzyki to kocham Awolnation nad życie. Kocham również Selena Quintanilla Perez i z tego, co pamiętam, to ona kochała Fridę i dlatego chciałam się o niej czegoś dowiedzieć. :) Seleny nie ma od dawna wśród nas, ale jej dusza jest bardzo żywa. <3 Pozdrawiam cieplutko. :****
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz:) Zajrzałam do Seleny Perez, bo nie kojarzyłam. Chcę poznać ją bliżej:)
UsuńUściski mocne:)
Bardzo ładna skrzyneczka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolina:)
UsuńDobrze, że udało Ci się naprawić, bo szkoda by było skrzyneczki. Ja dociskam zawsze serwetki miękką szmatką /koniecznie białą, bo kiedys sobie kolorową pobrudziłam/ :)
OdpowiedzUsuńO!!! Dziękuję Aga za radę:)
UsuńHerbaciarka wyszła artystycznie - jest piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń...no popatrz kochana, a dziś właśnie obejrzałam film dokumentalny o Fridzie. Przypadek ? Nie sądzę ! Szkatułka jest niesamowita !!!
OdpowiedzUsuńDziękuje Ula:) Lubię malarstwo Fridy, szczególnie autoportrety:)
Usuń