Zajrzałam...
do moich suszonych roślinek
i musiałam :)))
Już zapomniałam,
ile czasu kiedyś im poświęcałam.
MałgosiaX nazwała je zielniczkami.
Ładnie 🧡
Dzisiaj prezentuję trzy zakładki wiosenne.
Po latach leżakowania w książkach,
większość kwiatuszków nie nadaje się do użytku,
ale niektóre wyglądają tak, jakbym suszyła wczoraj.
Wybrałam ładniejsze.
Postaram się wiosną i latem odnowić zapasy.
Pierwszą wyprawę planuję po zawilce.
Jeżeli chcecie obejrzeć więcej zielniczków-zakładek
proszę kliknąć w etykietę: suszone rośliny
Serdecznie Was pozdrawiam.
Iza
Ależ mnie ucieszyły te nowe zielniczki :))). Bo właśnie całkiem niedawno zastanawiałam się, czy nadal czasem je robisz :). Cudne są! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:) Ostatni raz wyciągnęłam suszki rok temu, ale tylko raz. Tak jak pisałam w poście, zajrzałam do kwiatuszków i przepadłam. Niezapominajki, kosmaczki, stokrotki i ostróżeczki polne nic nie straciły na barwach. Będą jeszcze na zakładkach, chociaż są leciwe - suszyłam je ze trzy lata temu:)))
UsuńJak tak oglądam to też mi się chce. Pięknie wyglądają takie kwiatowe.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie znam tych technik.
Pozdrawiam.
Sylwia, dziękuję:) Suszenie roślin trudne nie jest! Najtrudniejsze jest ich przyklejenie - ileż ja się napodklejałam stokrotkowych płateczków:)))
UsuńSą piękne, takie delikatne i naturalne. Kocham Twoje anioły i zakładki Izuś. A jako trzecie te super bombki które robisz z żarówek :)
OdpowiedzUsuńLidziu, bardzo dziękuję:))) Żarówki na żarówczaki gromadzę nadal. Myślę, że i one będą się pojawiały, bo uwielbiam je tworzyć.
Usuń:)
Ha! Powiało wiosną u Ciebie. Pięknie prezentują się te zakładki z kwiatków. Koniecznie odnów swoje zapasy, żeby móc tworzyć takie śliczności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasiu, dziękuję:) Mam nadzieję, że mi się uda wzbogacić zapasy roślinek, tym bardziej, że wiem już, jakie po latach wyglądają dalej dobrze:)
UsuńOj, jak dobrze je znowu zobaczyć. Jest w nich delikatność i urok pełen słodyczy. Często przeglądam te, które mam od Ciebie, Izuniu.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Małgosiu, bardzo dziękuję:) Mam nadzieję, że rośliny na Twoich zakładkach nie straciły mocno na urodzie. W moich zbiorach sprzed lat znalazłam roślinki, z których nawet wysypały się nasionka:)
UsuńIzabelko, roślinki nic na urodzie nie straciły i dobrze się mają, bo nie używam ich do książek, tylko przechowuję w pudełku i szanuję.
UsuńBuziaczki
Małgosia X
❤
UsuńCudowne. Chyba od takich suszków zaczęłam zaglądac do Ciebie.
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent.
Dziękuję bardzo:))) W sumie do takich zakładek nie trzeba posiadać specjalnych zdolności. Przyda się za to cierpliwość, bo podklejanie płateczków trochę trwa:)))
UsuńUwielbiam, a właściwie to kocham Izuniu Twoje roślinkowe zakładki. Są takie w pełni "Twoje" i wyjątkowe. Te, co mam od Ciebie cały czas mi służą chociaż trochę książek już przeszły :).
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Justynko, bardzo dziękuję:) Miło mi czytać, że zakładki z suszkami mają się dobrze i są w użyciu:)
UsuńUkochy
Fajny powrót do tych śliczności.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością wielką wyciągnęłam suszone roślinki Basiu:)
UsuńMam w którejs książce taka zakładke od ciebie, ale chyba coś się tam już ukruszyło. Jednak te anielskie malowane są niezniszczalne :)
OdpowiedzUsuńHa, najwyraźniej trzeba je traktować jako zakładki sezonowe:)
UsuńJakie one są śliczne, pełne uroku... ogromnie mi się podobają. Mam te z suszonymi roślinkami od Ciebie, i tak jak Agnieszka napisala wyżej, coś tam się ukruszyło, ale to traktuję jako coś zupełnie normalnego, tak bywa przy naturalnych roślinkach :)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję:)
UsuńKiedyś polakierowałam zakładkę z suszonymi roślinkami, jednak coś mi w takiej nie grało i przeszkadzało. Tej zakładki nikomu nie podarowałam i mam ją do dzisiaj - trwa niezmieniona, już wiele lat. Pomyślę nad lakierowaniem. Może znajdę lakier odpowiedni do tego, bo wtedy był zwykły akrylowy i domowy Vidaron.
:)
Cudne
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńI dobrze, że zajrzałaś :) Piękne zakładki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Alinko, bardzo dziękuję:)
UsuńWspaniałe zakładki, mają taki subtelny urok, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńPiękne zakładeczki. Są takie delikatne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Alicja:)
UsuńPiękne takie inne,orginalne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu.
UsuńPrzepięknie wygląda taki zielniczek <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńPrześliczne te zakładki
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne jak zawsze!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
Usuń