piątek, 4 października 2024

 Dzień dobry...

Od czego by tu zacząć?

Od zachwycajki!
 😊


Ta piękna kapliczka stoi w pobliskiej miejscowości.
Właśnie uświadomiłam sobie, 
że jeszcze nie powstał u mnie markerowy,
malowany św. Franciszek z Asyżu.

Nadrobię!
😀

Namalowałam za to anioła z sójkami.




Zrobiłam kartkę okolicznosciową...



...i kilka zakładek z ostróżeczką polną,
która jest rośliną idealną do suszenia.




Suszę ją od kilku lat 
i zawsze 100% roślinek nadaje się do naklejenia na kartonik.


💛💛💛

Tak krótko dzisiaj😘
Udanego weekendu! 

Iza

2 komentarze:

  1. Ojej, ojej, jakie znowu cudowności zakładkowe! Uwielbiam :))). I anioł przepiękny, te sójki - wspaniałe! Zaciekawiło mnie, skąd pomysł akurat na sójki? Pewnie latały w okolicy? U mnie ich ostatnio sporo się pojawia, wykradają orzechy z altanki, gdzie się suszyły, a teraz to już po prostu leżą tam zostawione specjalnie dla ptaków i wiewiórek... w zasadzie to niewiele zostało, małe łobuziaki rozkradły wszystko :).
    Kapliczka zachwycająca, po prostu cudo! I wygląda, jakby całkiem niedawno powstała. Dobrze, że są jeszcze tacy artyści...

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności. Anioł uroczy, ale i te sójki...
    Ja chyba o rudzika kiedyś poproszę....
    Zakładki jak zawsze przyciągają wzrok.

    Ciekawa jestem tego Franciszka :)

    Serdeczności wiele.

    OdpowiedzUsuń