środa, 23 sierpnia 2023

 Ostatnio...

namalowałam wiele markerowych obrazków
i pierwszy raz chyba się w nich pogubiłam :)))
Straciłam orientację,
które pokazałam już na blogu
(to na szczęście łatwo sprawdzić),
które sfotografowałam i wysłałam,
ale nie pokazałam na blogu,
które jeszcze czekają na zdjęcia, 
a które wysłałam, ale zapomniałam sfotografować.
:D
Bałagan zrobił mi się okropny,
a przez to, 
że zdjęcia robiłam w różnych sytuacjach i różnymi aparatami,
trudno będzie mi go posprzątać.

W próbie ogarnięcia tego bałaganu, 
starałam się posegregować swoje prace 
i wyciągnęłam takie obrazki.

Zamówienie otrzymałam kilka tygodni temu:
namaluj patrona Karolka - św. Karola Wojtyłę - Jana Pawła II.

I tu zaczęło się.
Namalowałam najpierw dwa obrazki
św. Karola Wojtyłę jako biskupa i jako kardynała.



A potem za ciosem jako papieża.


To było najtrudniejsze zadanie, które dotychczas sobie wyznaczyłam.
Wcześniej, jako inspirację, gromadziłam malowane wizerunki świętych.
Teraz nie miałam ikon do wyboru, 
raczej korzystałam ze zdjęć św. Jana Pawła II.




Powstał jeszcze jeden wizerunek świętego,
ale trochę odbiegłam tu od mojego spojrzenia na świat:)))
Pokolorowałam go jednak i po wahaniu - pokazuję.


Wybrany markerowy obrazek odłożyłam,
pozostałe wieszam w mojej galeryjce.
Niedawno wpadłam na profil artystki działającej na Instagramie
i przepadłam.
Zajrzyjcie tam:
Jej prace są takie moje.
Tworzy śliczne (H)anioły i inne cudeńka.
Tyle w nich piękna i dobrej energii.
A jej domki? Są cuuudooowneee!

Wygrzebałam drewniane serducho otrzymane od Lenki - Zacisze Lenki
i stworzyłam pracę w stylu podziwianej artystki.


Od razu chcę pokazać, chociaż mam zamiar serduszko
zrobić wiszące, a więc praca jest jeszcze nieskończona.


To malowane serce nie jest idealne - mogłam je wyszlifować wcześniej:DDD,
ale deklaracja moja (nasza) i domek nasz🧡

Moje zachwycajki sierpniowe:

Tęcza znaleziona o poranku w lesie...
(nie złapałam jej mieniących się barw-niestety).


błękit nieba nad moją olchą...


i...


poleski zachód słońca.

Na koniec kolejna zachwycajka
znaleziona w oknie wileńskiej galeryjki.


Ech, nie miałam czasu wstąpić do tego sklepiku.
Zdjęcie anioła zrobiłam goniąc za moja grupą,
ale gdybym tylko mogła - przyjechałabym z tym cudem.
Przywiozłam za to innego - równie cudnego anioła domowego:)


Dużo dobrego dla Was:)

Anielsko zakręcona
Iza 

środa, 9 sierpnia 2023

 Dzień dobry...

Bardzo dziękuję za miłe słowa
na temat moich prac...
zakładek i malunków.


Pisałam w poprzednim poście, że zakładki
jeszcze będą:)


Stworzyłam ich sporo, wszystkie z niezapominajkami.


Druga partia jest w jasnych kolorach.


Mnie osobiście, te ciemniejsze podobają się bardziej.
Cudnie na nich prezentuje się złota pasta i chlapanki.
Na jasnym tle natomiast, 
kwiatuszki są lepiej widoczne.


Jakiś czas temu
malowałam obrazek 
na chrzest małej dziewczynki,
z jej patronką,
św. Zuzanną.


Czasami tak mam, że maluję i pod koniec
widzę, że mogłabym postać przedstawić inaczej.
Teraz też tak było:)



Dlatego, po skończeniu pierwszego obrazka,
wzięłam się za drugi...
i tak powstały dwa malunki:)))



Jeden jest już u małej Zuzi,
drugi umieściłam w mojej Galeryjce pod Aniołem.




W lipcu trafiła do mnie cudna kropielnica.


Na koniec lipcowa zachwycajka.


Ściskam Was mocno.
🤎
Iza