piątek, 18 sierpnia 2017

Taki...
aniołek poleciał do Dusi
w ramach zabawy "Podaj dalej".





Masosolniaków nie wykonywałam już kilka miesięcy
z wielką przyjemnością ulepiłam aniołka 
z suszoną lawendą w koszyczku
dla Danusi,
 która ma cudowny ogród.




Dusiu dziękuję za zabawę! 

Ściskam Was mocno!

45 komentarzy:

  1. Śliczny Aniołek , widać ,że zrobiony z sercem :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są Twoje Aniołki!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyłącznie mój i tylko mój- cudowny, Dziękuję raz jeszcze, taki prywatny Anioł, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny i taki od serca aniołek. Zakładka zielniczek przepiękna - jak wszystkie. A ja od dzisiaj mogę podziwiać na żywo trzy cuda spod Twoich zdolnych rąk.
    Uściski, Izabelko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, dziękuję! Życzę Ci miłego czytania (i zakładania)
      ;)

      Usuń
  5. Izuniu anielsko się dziś u Ciebie zrobiło.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. o rany! jakie piękny aniołek, sama bym takiego ''kciała'' :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczny aniołek! Koszyczek z lawendą przeuroczy:)Zakładka też mi się podoba, bo jest bardzo prosta i delikatna. Piekny komplecik.
    p.s. Ja kilka lat nie robiłam masosolniaków, a bardzo lubię je lepić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję. Na masosolniaki nabrałam ogromnej ochoty, mam już plany na chłodne miesiące:)

      Usuń
  8. Bardzo sympatyczny aniołek :)
    I zakładka też.
    Jedno i drugie ma taki fajny domowy, ciepły klimat... przyjemnie się ogląda te prace :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny ten anioł. Taki wesoły ! Lubię Twoje zakładki. Coś w nich takiego jest, że... lubię - po prostu. Buziaki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, ślicznie dziękuję za tyle miłych słów.
      Serdeczności ślę!

      Usuń
  10. Świetny pomysł !!!
    Fantastyczna praca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały Aniołek, super pomysł na koszyczek z lawendą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki sympatyczny jest ten aniołek:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeuroczy aniołek,wracaj do masy solnej,bo aniołek jest extra i z chęcią bym zobaczyła więcej

    OdpowiedzUsuń
  14. A i ja trwam w temacie lawendy.Powstaje powoli nowy "projekt" z jej użyciem.
    Jak zobaczyłam Twojego Aniołka z lawendą w koszyczku,to aż mi dech zaparło.Zawsze mnie korciło zeby ulepić aniołka z masy solnej,a takiego z lawendą...oj,to dopiero byłoby wspaniałe dopełnienie moich lawendowych działań:)Mam nadzieję Izuniu,że nie obrazisz się jak podkradnę Ci ten pomysł,bo pewne rzeczy zrobić muszę-inaczej się uduszę:)))Jak mnie coś tak zainspiruje,to nie ma zmiłuj.Twój Aniołek zrobił na mnie ogromne wrażenie i bardzo chciałabym mieć podobnego w swoim lawendowym pokoju.Fakt jest taki,że jeszcze nigdy nic nie zrobiłam z masy solnej,ale jak się bardzo chce,to zazwyczaj wychodzi.
    Kolejne Twoje aniołki chętnie zobaczę:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aduś do dzieła:) Jestem bardzo ciekawa Twojego lawendowego aniołka. Ja lubię lepić te szkraby. A włożenie lawendy do koszyczka to był pomysł, który powstał, gdy aniołek był już prawie gotowy. Tak myślałam o Dusiowym ogrodzie i żeby jakieś kwiaty... Więc z resztek masy powstał koszyczek, który do pieczenia był wypchany folią aluminiową żeby się nie zdeformował - pamiętaj o tym.
      Ściskam:)))

      Usuń
  15. Jak ja dawno nie bawiłam sie masą solną...

    OdpowiedzUsuń
  16. Uroczy aniołek! Nigdy nie wykonałam niczego z masy solnej, wydaje mi się, że nie jest to taka prosta sprawa. Mam rację? :)
    No i oczywiście nie mogło zabraknąć zakładki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Masa solna jest bardzo prosta w obróbce Janiu:)
      Gdy ją się dobrze wyrobi, lepi się jak z plasteliny, a elementy klei na mokro-wtedy mocno się trzymają po wysuszeniu:)

      Usuń
  17. fajny!
    i pachnący... co facetom nieczęsto się zdarza ;D

    OdpowiedzUsuń