kocham nad życie!
I gubię często.
Najczęściej oddaję do biblioteki książkę z zakładką w środku.
Tak chyba straciłam zakładkę - pamiątkę z Francji:(
Szkoda.
Na pocieszenie zrobiłam sobie zakładki z kwiatuszkami i listkami agrestu.
Jesienią tak pięknie się wybarwił w ciepłe kolory
i po zasuszeniu ich nie stracił.
Zakładki przesyłam do zabawy Ewy:)
Pokażę jeszcze dwie karteczki okolicznościowe.
Jedną wysłałam Ani - wiadomo w jakim celu:)
a druga będzie w użyciu jutro:)
Skromniusia.
Komu kończę się ferie, łapka w górę.
✋🏻
Do napisania:)
Suszony zawilec przypomina, że wiosna niedługo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, zwiastun wiosny:) Niedługo znowu pójdę na zawilcowe łowy:)))
UsuńŚliczne,szkoda że nie chodzę o twojej biblioteki ale miałabym zakładki....
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:) czasami w książkach z biblioteki sama znajduję zakładkowe różności, np. bilety, pocztówki, paragony.
UsuńŚliczne prace Izuniu.:) Oj szczęśliwi, którzy znajdują w książkach Twoje zakładki. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej imprezki.
OdpowiedzUsuńLenka, dziękuję bardzo. Moich mi nie szkoda jak zgubię:) Mam nadzieje, że będzie udana:)))
UsuńPiękne - nic nowego nie napiszę, każda twoja praca jest piękna i niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńAgatko, dziękuję bardzo. Tak mi miło:)
UsuńTwoje rękodzielnicze z pewnością ładniejsze od tej zgubionej :) Za to ktoś się pewnie ucieszy :) U nas się ferie własnie zaczynają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aguś:) Może jeszcze ją odzyskam. Zajrzę do biblioteki.
UsuńTen termin ferii jest najlepszy. Moje były za wcześnie.
No to ktoś ucieszył się z Twojej zakładki, tez bym żałowała. Piękne zrobiłaś z tymi motywami roślinnymi.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNie jestem w 100% pewna, czy zakładka trafiła do biblioteki. Może przyczaiła się w mojej domowej książce. Co prawda przewertowałam wszystkie książki ostatnio czytane przeze mnie i domowników - ślad po niej zaginął:(
Ogromnie podobają mi się listki agrestu w Twojej oprawie zakładkowej :) tworzą świetną kompozycję, jeszcze chyba czegoś takiego nie pokazywałaś :) super!
OdpowiedzUsuńKarteczki też są śliczne, ta na ślub to minimalizm w najlepszym wydaniu :)
Mnie też kończą się ferie, w przyszłym tygodniu znów startuję z pracą :)
Dziękuję Justynko! Mnie tez agrestowe listeczki zachwyciły. Dobrego powrotu do pracy:)
UsuńUściski
Przecudne zakładki! Karteczki też śliczne, ale to połączenie suszonych roślinek z graficznym tłem zachwyca mnie za każdym razem :).
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo dziękuję:) Na niektórych papierach roślinki cudnie się prezentują. Te musza mieć bardzo delikatny wzór:)
UsuńŚwietnie liście agrestu wyglądają na zakładkach :-) Nie pomyślałabym o nich, że mogą być tak dekoracyjne. Zakładka pewnie się znajdzie, gdzieś się przyczaiła ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie kwitną ciemierniki, ale nie wiem czy dadzą się zasuszyć, próbowałaś ?
A zapomniałam dodać, że karteczki są piękne. Jedna zachwyca kolorami druga delikatnością i wymownym sercowym akcentem :-)
UsuńEwa, dziękuję:) Też mam nadzieję, że się znajdzie.
UsuńCiemierników nigdy nie suszyłam. Nie mm ich u siebie, ale wydaje mi się, że do ich zasuszenia potrzebna byłaby praska. Mają takie mięsiste dno kwiatowe.
:)
Twoje zakładki są wspaniałe wiem,że to przykre kiedy odkrywasz,że własnie kolejna powędrowała w świat. Pomyśl ile radości da komuś kto ją znajdzie:)
OdpowiedzUsuńLucynko, dziękuję! Ech, niech się cieszy:)))
UsuńPIękne zakładeczki, a ta kartka dla Ani rewelacja! Buziaki!
OdpowiedzUsuńHubciu, dziękuję:)
UsuńU nas się ferie zaczynają, ale ja nie mam ferii od Wnuków:-)
OdpowiedzUsuńWnuki u Babci to najpiękniejszy czas🧡
UsuńDwójkę mam w domu, a do drugiej dwójki często dojeżdżam:-)
UsuńCudownie!
UsuńJa mam ferie na okrągło:))) Pięknie potrafisz suszyć roślinki Izabelko, nawet te najskromniejsze wspaniale się prezentują na zakładkach. A karteczki urocze - obie.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Ferie na okrągło Ewuś - marzenie:) Bardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńŚliczne zakładki, ale przecież Ty w tym "fachu" prawdziwe mistrzostwo osiągnęłaś. Kartki też bardzo mi się podobają, pierwsza zachwyca oryginalnością, druga skromną elegancją.Uściski.
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję. A wiesz, że tekturka ślubnej od Ciebie - dziękuję:) Serduszka już nie pamiętam - Marysi, Gosi, Małgosi czy Agi? Mam teraz z czego wybierać - skrapków mam całą skrzyneczkę:)
UsuńBuziaki
oj,k to musisz starać się pamiętać żeby jednak nie zostawić, bo naprawdę szkoda. Zawczasu przypominam Ci o wyjęciu tej pięknej zakładki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Evi:)))
Usuńtrzeba uważać na zakładki, bo szkoda.zakładka śliczna, kartki piękne, a ta kolorowa wow!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńIzabelko, Twoje zakładki to prawdziwa klasyka i uwielbiam je nieustannie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam karteczki, zwłaszcza ta dla Ani robi ogromne wrażenie.
Buziaczki.
Małgosiu, dziekuję! Dla Ciebie już spakowane, tylko spacerek na pocztę i lecą:)))
UsuńIzuniu, zawsze będę kojarzyła Ciebie z cudownymi, pełnymi magii i roślinnego uroku zakładkami :). Te dzisiejsze są przepiękne!!! Listki agrestu są normalnie powalające! Pięknie się prezentują! Buziaki kochana!:)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję. Mnie agrest też urzekł:)
UsuńBuziaczki
Cudne zakładki i aż wierzyć się nie chce, że to "zwykłe" liście agrestu. Chyba zacznę inaczej na agrest patrzeć :-) Kartki śliczne, zwłaszcza ta dla Ani, jest bardzo, bardzo ciekawie przygotowana, taka z pomysłem :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:)
UsuńSerdeczności ślę.
Izuś kocham te Twoje zakładki, te dzisiejsze z listkami sa super. A już karteczka dla Ani na emeryturę to mistrzostwo, jest rewelacyjna! :)
OdpowiedzUsuńLidziu, bardzo dziękuję:)
UsuńTe zakładki są cudne i jakie pomysłowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZarówno zakładki jak i karteczki bardzo ładne i udane. Zagubionej francuskiej zakładki szkoda, ale może w tym roku lub następnym uda Ci się wpaść do Francji i będzie okazja kupić sobie kolejną? Tego życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwona, dziękuję! Wyjazd do Francji - chciałabym, oj chciała:)))
UsuńPdobają mi się takie zakładeczki z zasuszonych roślinek.Przypomina mi się szkoła średnia i zielniki robione na biologię:) Zagubionej zakładki szkoda,ktoś inny będzie miał niespodziankę. Karteczki urocze.Pozdrawiam serdeecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zakładki-zielniczki bardzo lubię robić.
UsuńPozdrawiam
Izuś, Ty wiesz, że uwielbiam Twoje zakładki :)) Kolejne cudeńka stworzyłaś :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie <3
Aguś dziękuję:)
UsuńTrafiłam do Ciebie z innego bloga, bo lubię kawę:)
OdpowiedzUsuńArtystycznie nie mam zdolności, ale lubię podziwiać je u innych ludzi, min. u Ciebie:)
Uwielbiam zakładki, bo mam wiele książek.
Twoje propozycje bardzo ładne, stonowane kolorystycznie:)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję do napisania na blogach:)
http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Bardzo dziękuję za miły komentarz!
UsuńDo napisania:)
zakładki kocham , zbieram i na szczęście nie gubię , zawsze z wojaży wracam z zakładką ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię:) Tej z Francji niestety nie znalazłam, ale całe szczęście mam jeszcze inną z tego kraju.
Usuń:)