Dzień dobry...
Czy widać u Was wiosnę?
Troszkę pomogłam baziom pokazać białe kotki
i zakwitnąć.
Gałązki wierzbowe wstawiłam do wody i ozdobiłam kwiatuszkami
od pani Uli - trzy dni i wiosenny bukiet gotowy:)
Cudnie się prezentuje i cieszy bardzo.
A za oknem wieje i pada od soboty.
Mamy ferie, z domu nie chce się wychodzić - brrr.
Tego anioła nie pokazywałam jeszcze.
Matka Boża namalowana w styczniu...
Święta Boża Rodzicielka
Czekam na okno pogodowe
aby z psiurem chociaż trochę
pospacerować po lesie.
Od soboty czeka cierpliwie:)
Właśnie oglądam w tv pogodę - u nas nie ma szansy na słoneczko:(
Dobrego tygodnia!
Iza
Pogoda faktycznie paskudna ale będzie jeszcze pięknie:) Śliczne są te obrazy . Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie:) Szkoda tylko, że dzieciakom w ferie tak wieje i leje. Dziękuję za miłe słowa na temat malunków. Serdeczności:)
UsuńU mnie też taka paskudna pogoda. Z przyjemnością obejrzałam Izuniu Twoje przepiękne, pełne barw malunki. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńLenka, bardzo dziękuję:) Czekamy na słoneczko... Ściskam Cię mocno:)
UsuńU nas dziś pada.
OdpowiedzUsuńWłaśnie opublikowałam wpis na blogu ze wspomnieniem o lutowych baziach sprzed lat i teraz czytam o baziach u Ciebie. Uroczy pomysł, muszę poszukać ;). Choć kusiły mnie ostatnio tulipany.
Podoba mi się ten anioł i przyznam, że bardzo lubię taki kształt serduszek. Kiedyś udało mi się kupić takie bazy do dekupażu.
Ta Madonna Hodegetria piękna, kolor szat chyba taki mniej spotykany (choć ekran pewnie trochę przekłamuje).
Uściski, Izo.
U mnie bazie już widać, nie takie dorodne jak w wazonie, ale zaczynają się bielić. Mam ich mnóstwo, bo w moim rowie rosną. Wierzby są bardzo ekspansywne - co roku musimy przycinać:)
UsuńTulipanki ze sklepu też przynoszę:)
Szaty według ikony, którą się inspirowałam - w brązach i zieleniach były. Podobały mi się te kolory:) Uściski:)
U nas wieje i wieje i pada brrr, jeszcze ten tydzień czekamy do ferii :) Ach uwielbiam Twoje Izabelki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś:) ferie zimowe raczej wiosenne:)))
UsuńU nas ma padać cały tydzień. Dzieciaki różnie reagują na tą pogodę.
OdpowiedzUsuńTwoje poczynania z aniołami cudne, ten z sercami to Chyba leci wprost na walentynki:))) Rodzicielka natomiast przecudna, co wchodzę do Ciebie to wszystko bym chciała. Pięknie tworzysz, cieszę się, że mam jednego pozłacanego anioła od Ciebie i parę mniejszych na zakładkach. Pozdrawiam gorąco, i życzę lepszej pogody.
Bardzo dziękuję Sylwia za te miłe słowa:) Tego anioła z sercami malowałam właśnie w walentynkowym okresie w zeszłym roku.
UsuńUściski:)
Pogoda u nas taka sama :( Kolejny urokliwy anioł miłosny i piękna Boża Rodzicielka. Ja tak robię bliżej świąt z gałązkami forsycji, na to wieszam pisanki ręcznie malowane i moje filcowe kogutki. Czas uszyć jakieś nowe ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEwa, bardzo dziękuję:) Z forsycją to świetny pomysł.
UsuńTeż spróbuję :) Uściski!
Jak wiosennie już u Ciebie dzięki tym cudnym baziom :))
OdpowiedzUsuńPogoda rzeczywiście jest paskudna, wieje, leje, szarówa niesamowita, nosa się nie chce za próg wystawić. Większość obecnej zimy to taki szary, deszczowy listopad.
Twoje prace Izuś jak zawsze zachwycają mnie :)))
Ściskam najserdeczniej, Agnessa <3
Aguś, bardzo dziękuję za miłe słowa:) masz racje - szary, wietrzny i deszczowy listopad. Dlatego wiosny wypatruję z utęsknieniem. Uściski:)))
UsuńJak dobrze zobaczyć kawałeczek wiosny, Izabelko. U mnie leje i leje.
OdpowiedzUsuńAnioł jak zawsze zachwyca, a dobre oczy i opiekuńcze dłonie Mateczki pokazuję, że pod Jej opieką nic złego nam nie grozi.
Ściskam - Małgosia X
Małgosiu, bardzo dziękuję:) Zawsze cieszą mnie Twoje słowa. Ściskam mocno:)
UsuńU mnie też leje i na dodatek tak okrutnie wieje, że w ogóle się nie chce nosa na zewnątrz wystawiać.
OdpowiedzUsuńAle taką baziową wiosnę też bym sobie chętnie zrobiła :)
Jeszcze trochę... już bliżej, niż dalej.
Pozdrawiam Cię gorąco...
Dziękuję! Dobrze, że wiosna tuż tuż:) Czekamy...
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiosenny bukiet w taką pogodę cieszy oczy. Anioł i Matka Boska jedyne w swoim rodzaju. Piękne!!! U nas też leje i wieje bardzo. Nie chce się wychylić nosa. Jednak wychodzę, by nakarmić koteczkę i ptaki. Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dziękuję:) Czekamy na słoneczko:)))
UsuńU Ciebie Izuniu zawsze spędzam cudowne chwile. Anioł walentynkowy może być, piękny jest i w miłość obfituje. A Matka Boża taka cudna z Dzieciątkiem, ileż Ty masz pomysłów, a każdy zrealizowany inny i piękny.
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo się cieszę i dziękuję. Pomysłów mam cała moc, tylko zapał na nie szybko mija.
UsuńUściski:)
Piękna wiosna u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńU nas od kilku dni wieje i leje. Aby do wiosny, to już nie daleko. Ja zamiast bazi mam w wazonie jakieś znalezione gałązki, które też puściły zielone listki, więc trochę wiosny już w domu mam :)
OdpowiedzUsuńNo to wyglądamy wiosny:)
Usuńu nas wieje i leje... jest bardzo nieprzyjemnie... ale w ogródeczku na terenie przedszkola moich dzieci zobaczyłam jak pojawiają się pierwsze krokusy! Co prawda nie kwiaty, na razie same listki, ale ich widok wywołał ogromny uśmiech na mojej twarzy :) Wydaje mi się, że widać było też pierwsze tulipanowe listki...
OdpowiedzUsuńWspaniale tworzysz :) Zresztą mówiłam Ci to już nie raz :D :D ale Twoje markerowe dzieła można oglądać i oglądać... :)
Ściskam serdecznie!
Justynko, bardzo dziękuję:) Zwiastuny wiosny - zawsze cieszą:))) Jutro wyruszę w tulipanowe grządki, może i u mnie się pojawiają? Uściski
UsuńPiękne bazie i malunek Matki Boskiej :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:)
UsuńU mnie dzisiaj snieg padal, ale w niedzielę ma byc 13 stopni na plusir, piękne malowanki, podobno juz gdzieniegdzie pojawiły się przebiśniegi. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu:) U mnie teraz też śnieg leży. Wychodzą w ogródku hiacynty:) Coraz bliżej wiosny:)))
UsuńWitaj końcówką karnawału
OdpowiedzUsuńW Twoich wszystkich aniołach jestem zachwycona.
Dziękuję za ten powiew wiosny.
Pozdrawiam zapachem moich domowych hiacyntów
Ismeno dziękuję bardzo:) Twoje pozdrowienia są takie cudowne... czuję:)
UsuńDroga Izo ! U nas też deszczowo i wiało mocno przez 6 dni. Za to ostatnio robi się coraz cieplej. To nadzieja na wiosnę ! Przecudna Twoja Matka Boża Rodzicielka !!! Twój bukiet bardzo mi się podoba. Jak nie będzie padało to wybiorę się po gałązki i sprawię sobie podobny. Ściskam i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula:) Markerowe malowanie chyba nigdy mi się nie znudzi:) Wczoraj obserwowałam bazie na zewnątrz - już są ślicznie rozwinięte. Tylko zerwac i włożyć do wazonu:)
UsuńZafascynowała mnie Matka Boża Rodzicielka, ta kolorystyka i przedstawienie postaci, wspaniały obraz, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu:)
UsuńA u Ciebie jak zawsze same cudowności. Przystrojone bazie są prześliczne, a Twoje obrazki to istne cudeńka:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Magda pamiętaj, czekam na wytyczne!
Usuń:)
Cudowne te ptaszki na gałązkach. Jestem pod wrażeniem tego, że wydziergałaś coś tak malutkiego. Obraz Maryi Bożej Rodzicielki wręcz wzrusza swoją prostotą i pięknem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, dziękuję bardzo za pochwały, ale te dzierganeczki śliczne nie moje są - pani Uli. Oj, cudeńka ona tworzy. Niedługo pokaże inne dziergane cudowności od Uli.
UsuńUściski:)
Piękny bukiet, bazie to pierwszy zwiastun wiosny, a pierwszy zawsze cieszy najbardziej... wbrew pogodzie. Anioł i Maryjka cudownej urody. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńJuż widać wisone, uwielbiam ten czas !!!
OdpowiedzUsuńJa również:)
Usuń