wtorek, 29 marca 2016

Co roku...
słyszę te słowa:
"święta, święta i po świętach"!
Czas Świąt Wielkanocnych jest tak krótki, 
że chciałabym zatrzymać jak najdłużej
rodzinną atmosferę, zapach dań,
i pogodny, świąteczny nastrój.
(jak dobrze, że za rok powtórzą się te chwile)

Dla mnie też oficjalnie zaczęła się wiosna!
A z nią mnóstwo planów, 
z których pewnie zrealizuję tylko kilka
;)

Przed wejściem do domu
zawisł
wiosenny wianek - szmaciak.




Pokażę jeszcze jak
nasz ulubieniec stara się zachęcić domowników do zabawy.
Gdy ktoś wychodzi z domu,
natychmiast biegnie po piłkę.
Nikt nie odmawia;)





Miłego dnia!


środa, 23 marca 2016

Święta...


wielkanocne tuż, tuż:)

Zaplanowałam dokładnie pracę,
 by zdążyć ze wszystkim przed Niedzielą.
Kilka dni temu zrobiłam
trzy wianki
na groby najbliższych...
wiosenne, 
z małymi jajeczkami i piórkami








Udanych przygotowań do świąt :)


sobota, 19 marca 2016

Zamiast...

wielkanocnego zajączka
zrobiłam następną broszkę - ćmę:)
Zakupione wcześniej styropianowe jajka,
 zające i kury
 nie będą oglądać w tym roku świąt, 
bo ćmy pochłonęły mnie zupełnie.
To takie piękne, tajemnicze owady!

Tym razem broszka ma przypominać
zmrocznika gładysza.





W naturze dużo mniejsza ciemka
z rodziny zwisaków.


Ręka nie moja - internetowa:)


ćma też:)

A poniżej rodzinka,
 która podchodzi już całkiem blisko domu.



Chyba latem będę się bała o warzywnik ;)

Dobrej soboty!


czwartek, 10 marca 2016

Zauroczona...


 haftem koralikowym
postanowiłam spróbować swoich sił. 
I jak na prawdziwą panią od przyrody przystało
wymyśliłam owadzi temat:)

Powstała ćma,
wstęgówka pąsówka...
broszka dosyć dużych rozmiarów.







A tu pierwowzór:


Haftu uczyłam się z kursu Pasartu.
Paciorki
(czy ktoś jeszcze używa tej nazwy dla tych maleńkich koralików?)
 zakupione dawno temu, 
gdy chciałam robić piękną biżuterię z sutaszu.
Z sutaszu nic nie wyszło.
 Może z haftu koralikowego coś będzie?
Na razie nie planuję.


Pozdrawiam:)