Zapraszam...
do udziału w kolejnym odcinku zabawy.
W ósmej odsłonie zainspiruje nas to zdjęcie:
Postawiłam na trzmiela - Bombusa!
Od znajomego usłyszałam kiedyś,
że ten na zdjęciu to białodupiec:)))
I są jeszcze czerwonodupce:DDD
Na mojej owocowej rabacie, aż roi się od Bombusów.
Uwielbiam obserwować i słuchać ich niskiego bzyczenia - buczenia.
Czasami muszę hamować zapędy mojego psa, bo lubi na nie polować,
a przecież to bardzo pożyteczne owady.
Z dzieciństwa pamiętam książeczkę z wierszykiem J. Papuzińskiej
"Leci... leci",
w której była ilustracja śpiącego chłopczyka i latającego trzmiela,
a obok tekst:
"Leci bąk tłuściutki
do Wojtaszka bródki... "
Tak mi ta ilustracja zapadła w pamięć, że długo trzmiela nazywałam bąkiem.
Do tej pory dużo osób popełnia ten błąd.
Dlatego przygotowałam taki baner:
Napiszę jeszcze, że bąki też znam.
U mnie niestety występują i latem są dosyć uciążliwe.
:(
Na koniec fajny mem z sieci - klik!
... i otwieram trzmielą galerię
ósmego odcinka.
Zapraszam!
GALERIA
❤