Dzień dobry:)
Znacie ten wizerunek Maryi niosącej w chuście Chrystusa?
Mnie zauroczył bardzo.
Do tego stopnia, że postanowiłam przenieść nawet kolorystykę.
:)
Obrazek trafia do galeryjki,
a ja przypominam,
że umieszczone tam "izabelki" czekają na nowe domki😊
W moim domku zagościł kolejny anioł
- na magnesiku.
Śliczny.
Lubię się nimi otaczać - mają bardzo pozytywną aurę.
K. i M.🧡 dziękuję!
Widzieliście zorzę?
Próbowałam ją złapać u siebie.
Wyglądałam i wyglądałam - nie doczekałam się 😂
Cos tam się różowiło, ale tak bladziutko.
Uchwyciłam za to wcześniej cudowny zachód słońca.
Pokażę jeszcze moje różowe cudo - tamaryszek.
Mówimy o nim towarzyszek:)
Może i nie jest imponujący,
ale już pisałam wcześniej,
że u mnie teraz wszystko co kwitnie jest niezwykłe.
Przez tego nicponia:
Ostatnio ma nową zabawę - zbiera i zjada chrabąszcze.
Mam na to dowód, ale nie pokażę,
bo może któryś szanowny czytacz zaglądając do mnie
coś konsumuje🤣
Teraz lecę siać zioła w oponach.
Pokażę wkrótce, jak zabezpieczam przed Bazylem ziołowe uprawy.
A na biurku czeka kolejna praca.
Pięknego weekendu!
Iza