czwartek, 23 kwietnia 2020

Aniołki...
z masy solnej.
Na ołtarzykach :)


Masą dawno się nie bawiłam. 
Pomysł na ołtarzyki narodził się jakiś czas temu.


Dojrzewał powoli.


Ołtarzyki nie są idealne. 
Troszkę krzywe, ze spękaniami, usterkami przy malowaniu 
i jeszcze jedną cechą, która mnie denerwuje,
ale nie powiem jaką, może nie zauważycie :)))


Aniołki prezentuję na rupieciu, który dzisiaj przytargał mój M.,
Zardzewiałym, odrapanym i przez to pięknym.


Rupieć stoi na trawniczku,
 tu gdzie zdjął go dźwig, bo ciężki jest niesamowicie,
 chociaż na taki nie wygląda. 
A ja już widzę wspaniały kwietnik.
Mój M. dostał zakaz odnawiania rupiecia i odrdzewiania. 



W głowie mam już pomysł na ołtarzyki ze świętymi.
Pierwszy będzie ze Św. Franciszkiem.
Aniołki - to próba:)




Zauważyłam, że sporo zdjęć z mojego bloga gdzieś uciekło.
Pojawia się w ich miejscu szary znak - zakaz wjazdu :(
Mam nadzieję, ze ołtarzyki zobaczycie.

Trzymajcie się w zdrowiu!

środa, 15 kwietnia 2020

Te...
zakładki zrobiłam dokładnie miesiąc temu.





I do tej pory nic się u mnie nie dzieje. 
Wydawało mi się, 
że siedząc w domu, będę działała, aż się będzie kurzyło. 
A tu kurz się zbiera na wszelkich pudłach z przydasiami.
Wieczorem,
 już jestem tak zmęczona, 
że najczęściej odpoczywam w fotelu przy filmie lub z książką w ręku.

Ale od jutra...

Buziaki dla Was:)

piątek, 10 kwietnia 2020

Kochani...
przyjmijcie proszę na ten świąteczny czas
serdeczne życzenia.
Wielkanoc w tym roku jest taka inna,
ale równie ważna jak wcześniejsze.
A może ważniejsza?

Niech Zmartwychwstały Chrystus Nam wszystkim błogosławi.
Obdarza miłością, życzliwością i wrażliwością.
Otwiera Nasze serca i daje siłę na ten trudny czas.

Aby ta nietypowa Wielkanoc była spokojna.
Aby w serduchach Naszych była radość i miejsce dla Nieobecnych.
Aby zdrowie Nas nie opuszczało.


Iza
💙

niedziela, 5 kwietnia 2020

Kwiaty...
na zakładkach, 
maleńka namiastka wiosny i lata.
:)





Gdy dzisiaj krążyłam po swoim małym "wybiegu",
czyli podwórku i ścinałam gałązki wierzbowe,
aby uwić skromniutką palmę wielkanocną,
zauważyłam,
 jak wszystko budzi się do życia:)
Białe fiołki 
(fioletowych nie mam, a te białe to niespodzianka od mrówek),
niebieskie pączusie barwinka,
złoć żółta - maleńka lilijka...








Ogrodniczka ze mnie słaba, zostawiam nawet chwasty, gdy mnie czymś zauroczą :)

Kaczki, bociany, bażanty, sarny łosie...
Przez mój strach, 
niepokój, 
całkowicie inny sposób życia - wiosna gdzieś mi umknęła.
Tak ciężko odnaleźć mi się w obecnej rzeczywistości.





Wyciągnęłam dawno zakupione i nieprzeczytane książki,
bo biblioteki teraz zamknięte,
Wyciągnęłam suszone roślinki,
i staram się choć na chwilę zapomnieć.


Pozdrawiam Was serdecznie:)
Trzymajcie się w zdrowiu!

czwartek, 2 kwietnia 2020

Bardzo...
bardzo dziękuję za wszystkie wasze ciepłe słowa
pod poprzednim postem.
Napisałam go pod presją chwili,
tak jakoś ciężko mi było.
Nie chciałam absolutnie się skarżyć, chociaż tak wyszło.
Wiem, że do nowej sytuacji wszyscy musimy się przystosować,
zmienić wiele, pracować, jak najlepiej umiemy.
I oczywiście dbać o siebie i innych.
Zdrowie, życie mamy jedno.

Wracam do zakładek.
One zawsze poprawiają mój nastrój.

Prezentuje się czeremcha:)




Serdeczności:)