Już...
jestem:)
To był gorący czas dla mnie,
ale spędzony jak najbardziej pozytywnie.
❤
Najpierw ślub i wesele dziecięcia mojego,
i oczywiście
ogrom przygotowań z tym wydarzeniem związanym.
W międzyczasie zawodowe działania
związane z końcem roku szkolnego
i samo zakończenie -
- w dwóch szkołach, w których pracuję.
Teraz odsapnę:P
Trochę tworzyłam, ale niedużo.
Najczęściej wykonywałam ślubne tworki.
Trochę też innych... pokażę wkrótce.
Dzisiaj zaprezentuję skrzynkę ślubną na koperty.
Kupiłam surową skrzynkę
i przestraszyłam się rozmiarów pudła, które przyszło.
Wielkie...
Wymienić, czy nie?
Stanęło na nie,
ponieważ dzieci postanowiły
potem wypełnić skrzynię pamiątkami ze ślubu i wesela.
Skrzynię pomalowałam farbą kredową i akrylową,
przetarłam pastą kameleon - migająca na perłowo, biało, zielono:)
Na to papier ryżowy i dużo domalowanych zawijasków, listeczków
i złotych chlapanek.
Dzięki Agusi na skrzyni pojawił się stosowny napis.
Aga, bardzo, bardzo dziękuję za wielką pomoc
związaną z "moim" ślubem.
💚
Skrzynia okazała się w sam raz
i już jest ponownie wykorzystana:)
Dom na zewnątrz udekorowałam skromnie.
W podobnym do skrzyni stylu wydekupażowałam serduszka,
które zawiesiłam przy drzwiach i wejściu.
Żadnych balonów i większych podfruwajek, bo...
dinozaur na podwórku:)
Serio, czaił się nawet na wianek na drzwiach.
:D
Do każdej nowej rzeczy muszę go przyzwyczajać,
a i tak bywają wpadki.
Dekoracje,
jeszcze tego samego dnia musiałam zdjąć.
Zobaczcie co zastałam w przedostatni piątek po powrocie z pracy.
A taki z niego słodziak...
...
... gdy śpi:D
Umawiam się z behawiorystą psim.
Zniszczeń nie ma końca:(
Anioł musi być.
Ten stworzony na kartkę dla pewnej jubilatki.
💚
Buziole!
Iza
PS. Bardzo dziękuję za uskrzydlające słowa
dotyczące mojej Galeryjki pod Aniołem.
oraz pierwsze zamówienia.
Małgosi X, dziękuję za nazwę sklepiku.