sobota, 22 lutego 2020

niedziela, 16 lutego 2020

Lubię...
książki na wesoło.
Dlatego często zaglądam do lutowego wyzwania Ewy
i śledzę posty, notuję tytuły:)

Z Chmielewską, o której pisałam w poprzednim poście,
lubiłam się dawno, dawno temu.
Obecnie śmieję się z przygód Jakuba Wędrowycza i jego kompanów:
Semena Korczaszko i Józefa Paczenko - bohaterów powieści Andrzeja Pilipiuka.


Bohaterowie mają mnóstwo cech negatywnych. 
Sam Jakub Wędrowycz jest pijakiem, bimbrownikiem, kłusownikiem,
awanturnikiem, cwaniakiem i ogólnie obleśnym staruchem. 


I jest najlepszym egzorcystą.


Dlatego w powieściach jest pełno wampirów, 
utopców, zombie, duchów i innych paranormalnych stworów.


I wiecie, tych bohaterów, 
bo Semen Korczaszko i Józef Paczenko 
są podobni do Jakuba Wędrowycza, choć nie są egzorcystami, 
bardzo się lubi:)))


Moja zakładka ma nietypowe rozmiary,
 a wszystko przez Jakuba Wędrowycza, którego narysowałam sama.
Rysunek nie jest mały, stąd zakładka musiała być większa.
:)



Książki polecił mi mój syn, który podobnie lubi fantasy.
Miał przyjemność poznać samego Andrzeja Pilipiuka i zdobyć jego autograf  
podczas pewnego wydarzenia.
W Lublinie już po raz 20 odbył się Falkon (Lubelskie Dni Fantastyki),
impreza trwająca kilka dni i skupiająca miłośników fantastyki z całej Polski.


Zapomniałam dodać, że akcja powieści toczy się na moich terenach.
To jeszcze bardziej podnosi dla mnie walory książek, 
bo znajduję w nich wiele znanych mi motywów:)))

Napisałam post, potem poszłam obfocić zakładkę i wiecie co się stało?
Z "Zagadki Kuby Rozpruwacza" wypadła moje zagubiona zakładka z Francji.



Hurrra!

Dobrej niedzieli:)


czwartek, 13 lutego 2020

Wszystko...
czerwone!


Wybierając książkę, która bawi (do zabawy Ewy)
od razu pomyślałam o powieściach Joanny Chmielewskiej. 
Lubię je wszystkie, chociaż są takie, których jeszcze nie czytałam. 
Moje ulubione to te stare - z ubiegłego wieku:)

Mam ich trochę w swojej biblioteczce:)



Postawiłam na "Wszystko czerwone",
ale również śmieszą mnie do łez "Całe zdanie nieboszczyka",
"Romans wszech czasów", "Zwyczajne życie" i "Większy kawałek świata".
Czytałam je wielokrotnie i często śmiałam się w głos.
W każdym innym tytule znajdziemy komizm - słowny, postaci, sytuacyjny.
Ja najbardziej lubię ten słowny:)))





Nowsze książki pisarki, już mnie tak nie bawią, 
ale czytam je z dużą przyjemnością.


Bardzo chcę zrobić jeszcze jedną zakładkę do innej powieści, innego autora,
ale o tym niebawem.

Dobrego popołudnia:)))

niedziela, 9 lutego 2020

Już...
nic zimowego pokazywać nie będę:)
Żarówczaki w czapach chowamy do pudeł,
do przyszłej choinki - niech czekają.

A co dzisiaj?
O!!! Nikt nie zgadł:(
Zakładki!
;P






Planuję już wiosenne prace w ogrodzie.
Bo w tym roku obiecałam sobie w końcu zadbać o nowe nasadzenia.
Do tej pory moje przypadkowe ogrodnicze zrywy odnosiły marny sukces.
Znacie jakieś "żelazne rośliny"?
Takie, które rosną w słabej glebie (klasa bonitacyjna 5)


Na wszystkich zakładkach barwinek.
Kapryśna roślinka po zasuszeniu, bo z czasem traci kolor.
Ale w moim ogródku sprawdza się - rośnie i nie marudzi:)))


Mej niedzieli.

piątek, 7 lutego 2020

Tęsknicie...
za taką prawdziwą, mroźną i śnieżną zimą?
Przyznam się, że ja nie:)))
Taka aura całkiem mi odpowiada, choć wiem, że dla roślinek nie jest najlepsza.
Moje krokusy mają już kilkucentymetrowe liście, a bazie pojawiły się już dawno.


Pokażę dwa żarówczaki.
Bombki w cieplusich, angorkowych czapeczkach,
które powędrowały do Stalowej Woli (Reksio) i Będzina (Kiwaczek)
:)))







I jednego, który został w Wytycznie (Psi żywot)
:)))




Zdjęć dużo, 
bo wyobracałam żarówki i obfociłam z każdej strony:)
Jakość słaba, 
bo było tak pochmurno i ciemno w dzień, 
że musiałam zaświecić światło, co odbiło się na bombkach:(

Miłego weekendu.