Nowego Roku spędziłam na malowaniu.
:)
Myślicie sobie,
kto zacz?
Przedstawiam swojego Brodacza ze Sławatycz.
W maleńkiej miejscowości na końcu świata
(to blisko mnie)
jest stary zwyczaj związany z pożegnaniem roku.
Trzy dni przed jego końcem
po ulicach tej miejscowości wędrują Brodacze.
Żartują z ludźmi,
zatrzymują samochody,
okręcają dziewczyny,
składają noworoczne życzenia.
O Brodaczach dowiedziałam się kilka lat temu,
ale jeszcze nie podziwiałam widowiska "na żywo".
W tym roku, obejrzałam kolejny raz relację
ze Sławatycz i zapragnęłam mieć takiego.
Jeżeli się uda, za rok chciałabym się z takim spotkać twarzą w twarz:)
Mój planer ma już jedną pozycję:)))
Na koniec wstawiam zdjęcie zaczerpnięte z internetu
Fajni prawada?
Tym postem otwieram nową historię moich
"artpoczynań",
związaną z folklorem Polesia.
Zostawiam Was z Brodaczami
i lecę do krasnala:)))
Rozfolkowana od jakiegoś czasu
Iza
❤
PS. Moje anioły śpią.
Ciekawe. Pierwsze skojarzenie było "przebrany bałwan - przez ten marchewkowy nos. Twoje ładniejsze niż na zdjęciu :).
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Fajne skojarzenie z tym bałwanem, chociaż ten mój Brodacz z tym czerwonym nosem to raczej wyjątek. Większość na żywo miała nosy złote.
Usuń:)
Nie znam tego zwyczaju,ale widac że taka tradycja na wesoło :) U mojej tesciowej np chodzą w kozie. Ja ze ślaska pochodze u nas jest niedźwiedź :) Co kraj to obyczaj :) maluj, maluj, nie przestawaj :)
OdpowiedzUsuńAguś, ja mieszkam 40 km od Brodaczy i też nie słyszałam o nich wcześniej. Ten zwyczaj pożegnania starego roku dotyczy tylko Sławatycz - jednej miejscowości. Teraz o nich głośno, bo tradycja została wpisana na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Usuń:)
Ale super Izuniu - już czekam z niecierpliwością na nową serię :)). Chętnie dowiem się czegoś więcej o folklorze Polesia, a wiem, że w Twoim wydaniu będzie ciekawie no i twórczo :)). Nie znałam tej tradycji, ale Brodacze skradli me serce zwłaszcza w Twoim wykonaniu!!! Fantastyczni są!! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Justynko, dziękuję. Polesie jest piękne i ma tyle ciekawostek do pokazania:))) Fajny mamy teraz w Polsce trend związany z folklorem regionalnym i jego odtwarzaniem, poznawaniem, prezentacją. Podoba mi się to. Mogę powiedzieć - połknęłam bakcyla.
UsuńBuziaki:))
Podłączam się pod komentarz Justyny, zawsze miło dowiedzieć się czegoś nowego o swoim kraju. Brodacze Twoi rewelacyjni 🤩 pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję:) Brodacze ze Sławatycz będą jeszcze sławni:)))
UsuńUściski
Brodacz genialny!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Hubciu:) Buziole:)
UsuńLubię tematy z folkloru :) Twoja interpretacja bardzo mi się podoba :) czekam na więcej folkowych prac :D :D
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję. Planuję kilka prac folkowych.
UsuńUściski:)
When I see someone's blog, I really like it.
OdpowiedzUsuńOnline casino games
Przepiękne. Cudowna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:)
UsuńPierwsze o nich słyszę, dzięki Tobie dowiedziałam się czegoś więcej o naszym kraju :) Dobrze wiedzieć, bo gdybym jakimś cudem była tak w tym czasie i spotkała takiego na ulicy, a jeszcze w ciemnościach, to uciekłabym z krzykiem na ustach :) A teraz już będę mądrzejsza :)
OdpowiedzUsuńO tak! Tym bardziej, że w tej czapie Brodacz jest wysoooki:) Buziaczki Lidziu:)
UsuńNie słyszałam o Brodaczach, Izabelko. Ciekawa tradycja:) A Twój brodacz jest naprawdę super.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Bardzo dziękuję Małgosiu:)
UsuńJa też nie słyszałam o takim zwyczaju ale chętnie zobaczyłabym brodaczy na żywo. To świetny i oryginalny motyw do Twoich grafik Izabelko, cudnie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
Ewuś, dziękuję:) Tobie również miłej niedzieli życzę!
UsuńOjej ! To te Brodacze istnieją naprawdę ?! Niesamowite widowisko !!! Twoje malunki zaczarowane - jak zawsze ! Brawo !!!
OdpowiedzUsuńUla, bardzo dziękuję:) Brodacze grasują w Sławatyczach przez trzy ostatnie dni starego roku.
UsuńWtedy można ich zobaczyć:)
Uwielbiam takie folkowe ciekawostki. Od zawsze jestem fanką folkloru ludowego. Piękny brodacz. Pozdrawiam serdecznie 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńMarysiu, dziękuję:)Fajnie, że teraz wszystko co związane jest z folklorem wraca do łask.
Usuń:)))
Nigdy nie słyszałam o tym zwyczaju. Jacy oni kolorowi i rozbawieni. Ja podobnie jak Marysia lubię takie opowieści.
OdpowiedzUsuńTwoi brodacze równie piękni. Pozdrawiam Serdecznie:):):)
Bardzo dziękuję. Myślę, że o Brodaczach zrobi sie głośniej, nie tyko w moim regionie;)
UsuńSerdecznści!
Nie znałam tej tradycji. Pięknie przedstawiłaś tych brodaczy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja:)
Usuńbrodacze bardzo sympatyczni, zwłaszcza ten Twój, wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)
UsuńO Brodaczach nigdy nie słyszałam - dzięki Tobie jestem bogatsza o nową wiedzę :) Piękne są Twoje malunki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńIzuniu, cudny Brodacz i bardzo ciekawa tradycja! dziękuję za ten nowy fragment wiedzy:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Basiu🙂
UsuńŚwietna ciekawostka o tych brodaczach. Lubię takie ludowe obyczaje. U nas w sąsiedniej wiosce też chodzą po domach tacy zwani kolędnicy, ale po domach z kolęda. Uczestniczą też na Pasterce. Mają takie wysokie czapy z kolorowymi właśnie długimi wstążkami. Może znajdę zdjęcie to Ci prześlę. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńSylwia dziękuję. Obejrzałam zdjęcia - wspaniała tradycja. Tak, brodacze i Twoi kolędnicy są mocno podobni:)
UsuńBuziaki
Super takie coś innego,dobrze się dowiedzieć o takich ciekawostkach.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)
UsuńA to ciekawe, ale brodacze ci wyszły rewelacja. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Izuniu. Pozdrowionka serdeczne
OdpowiedzUsuńViolu, bardzo dziękuję:) Tobie również wszystkiego najlepszego:))) Buziaki
UsuńCiekawa tradycja a praca wspaniała, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOooo...a ja pierwsze słyszę o takich jegomościach. I niech ktoś powie,że w Polsce nudno. Ciekawy zwyczaj i fajnie wyglądają, twoi na papierze również :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie .
Dziękuję:) fajnie, że się podobają:)
UsuńSuper Brodacze, Twoi i ci " prawdziwi" też.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńBrodacze są fantastyczni! A dziękuję Tobie dowiedziałam się o przepięknej tradycji. Zresztą nie tylko ja. Jesteś znakomitą przewodniczką, zaciekawiasz czytelnika i malujesz słowem i obrazem piękne historię. Z chęcią będę wracać do Ciebie po kolejne opowieści...p.s. obudź już anioły... stęskniłam się za nimi:)
OdpowiedzUsuńJak mi miło czytać Twoje słowa! Nasze piękne tradycje ostatnio mnie bardzo fascynują. Zaczynam wgłębiać się w temat zaczynając od "swojego podwórka":))) Dziękuję bardzo za ten komentarz. Dla mnie jest jak motorek do działania:)
UsuńBuziaki
Brodacze są fantastyczni. Ależ masz świetne pomysły! Ja się ostatnio zabrałam za słowiańszczyznę, bo mi szkoda, że ludzie nie pamiętają o rodzimych obyczajach, świętach. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Słowiańskie obyczaje i legendy też lubię:) U mnie teraz obserwuję trend powrotu do korzeni - powstają Koła Gospodyń Wiejskich i prężnie działają.
UsuńI nie tylko o gotowanie tradycyjnych potraw tu chodzi - super sprawa:)))