chciałam Wam powiedzieć,
o drugim moim noworocznym postanowieniu.
Pierwsze opisałam w poprzednim poście:)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze na temat mojego rysowania
i wskazówki dotyczące samej techniki.
Czasami pod wpływem chwili, zdarzenia, emocji, postu na czyimś blogu
(Basiu W, Twoje posty zawsze tak na mnie działają :))
zdjęcia w czasopiśmie, przedmiotu a nawet zapachu
przychodzą wspomnienia, najczęściej te piękne, wspaniałe.
Często są dla mnie samej zaskakujące,
bo wygrzebane z jakichś odległych zakamarków.
Potrafią zostać na dłużej, ale również umknąć szybciutko.
I tu mój pomysł.
Stworzyłam notes, w którym chcę te wspomnienia utrwalać.
Nie będą to opisy.
Chce zapisać je na kartach w sposób symboliczny,
czytelny tylko dla mnie.
Myślę, że ktoś już stworzył taki sposób utrwalenia zdarzeń.
Ja w każdym razie na niego nie trafiłam, dlatego nie wiem, jak taki notes nazwać.
Art-journal, scetching, bullet-journal?
Może wiecie?
I jeszcze stworzyłam do tego notesu zakładkę z niezapominajkami:)
Notes, to nie książka,
jednak chcę zakładki do niego posłać do zabawy Ewy.
Dzisiaj zaprezentowałam tylko pierwszą stronę notesu
i raczej kolejnymi nie będę się chwaliła.
Czasami pokażę jakiś jego fragmencik, napis, rysunek... zasuszoną roślinkę itp.
I tak mi przyszło na koniec do głowy!
Może powspominałybyście i pobawiły razem ze mną?
Fajnie byłoby tak razem...
dajcie znak w komentarzu.
Gdyby były osoby chętne, opracowałabym zasady zabawy
(bez terminów konkretnych!)
a do Waszych notesów przygotowałabym zakładki z niezapominajkami.
Kuszę - małym prezencikiem ode mnie:)))
DOPISEK
Dziewczyny,
rozumiem, że brak czasu, inne zabawy, zobowiązania itp.
nie pozwalają Wam przyłączyć się do mnie
w tworzeniu Memory Keeper (ów).
Zresztą nasze wspomnienia są często bardzo osobiste
i nie każdym można się podzielić na blogu.
Sama nie wiem, jak moja praca z notesem się rozwinie.
Nie będę zatem wymyślała żadnych zasad,
tym bardziej, że tak dużo osób ma swoje art-journale, dzienniki, albumy.
Małgosiu, bardzo dziękuję za nazwę.
Bardzo mi się podoba i już nie szukam innej.
Memory Keeper - Opiekun Pamięci
czasami zagości na moim blogu.
😘
Może powspominałybyście i pobawiły razem ze mną?
Fajnie byłoby tak razem...
dajcie znak w komentarzu.
Gdyby były osoby chętne, opracowałabym zasady zabawy
(bez terminów konkretnych!)
a do Waszych notesów przygotowałabym zakładki z niezapominajkami.
Kuszę - małym prezencikiem ode mnie:)))
DOPISEK
Dziewczyny,
rozumiem, że brak czasu, inne zabawy, zobowiązania itp.
nie pozwalają Wam przyłączyć się do mnie
w tworzeniu Memory Keeper (ów).
Zresztą nasze wspomnienia są często bardzo osobiste
i nie każdym można się podzielić na blogu.
Sama nie wiem, jak moja praca z notesem się rozwinie.
Nie będę zatem wymyślała żadnych zasad,
tym bardziej, że tak dużo osób ma swoje art-journale, dzienniki, albumy.
Małgosiu, bardzo dziękuję za nazwę.
Bardzo mi się podoba i już nie szukam innej.
Memory Keeper - Opiekun Pamięci
czasami zagości na moim blogu.
😘
Uściski dla Was!
Świetni byłoby tak razem powspominać, ale kurcze ciągle jestem w niedoczasie, ale pomyślę nad tym. Cudne te Twoje zakładki z niezapominajkami, to moje ukochane kwiatki - kwiatki z bajki, tak o nich pisała Maria Konopnicka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu:) Pamiętam ten wierszyk.
UsuńPomyśl, byłoby raźniej w grupie.
:)
Ale cudny pamiętniczek :) ja niestety nie nadaję się do rysowania, nawet kolorowanie mnie męczy. Takie pamiętniki to tak jak wspomniałaś bullet-journal. Trzeba by znaleźć ładną polską nazwę. Zakładki są przepiękne
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńNo to Ameryki nie odkryłam:) Zajrzałam do opisu bullet-journalu i widzę, że może być czym się chce, choć najczęściej stosowany jest jako planner.
Niech więc będzie bullet-journalem:)
nie ma za co :) dla artystów taki dziennik na pewno jest bardzo cenny :D
UsuńŚwietny pomysł, będę śledziła twoje poczynania.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:)
Usuńtak 3maj ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Aga :)))
UsuńNie wpadłam na taki notes ani nie widziałam u innych więc nie wiem jak mógłby się nazywać. Ale życzę pomysłowości w jego tworzeniu bo brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Agatko:)
UsuńIzabelko, to wspaniały pomysł. Będę chętnie oglądać to, co zechcesz nam pokazać ze swojego notesu.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak taki notes może się nazywać. Może Memory Keeper:)
Ściskam.
Małgosiu, jesteś wspaniała! Opiekun pamięci - to jest własnie to! Tak już zostanie!
UsuńMemory Keeper 🧡
Dziękuję!
Dobry pomysł, czasami odnajduję swoje stare rysunki i przypominają mi się osoby i zdarzenia . Zebrane w jednym notesie to całkiem niezły pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko! Ja zdjęć, starych pamiątek rodzinnych mam niewiele. Kiedyś nie przywiązywałam do tego takiej wagi, nie gromadziłam, bardzo żałuję. Zostają wspomnienia!
UsuńCiekWE masz te postanowienia noworoczne- bardzo oryginalne :) trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga! Oby tylko nie okazały się słomiane:)))
UsuńSuper pomysł z dokumentowaniem wspomnień. Na pewno będę podziwiać, ale się nie przyłączę, bo nie umiem rysować. A zakładki są przepiękne, niezapominajki cudne. Chyba się do Ciebie zgłoszę, po instrukcję jak suszyć te piękne kwiatki, bo ostatnio wciągnąłam się w temat żywicy i zatapiania takę roślin, więc trzeba się będzie do wiosny przygotować. Spróbowałam włożyć między karty książki chabra i trochę stracił kolor. Ale się rozgadałam. Podziwiam Twoje prace i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJustynko dziękuję:)
UsuńJa też nie mam zamiaru rysować. No, może jakiś drobiażdżek :) Nie chodzi mi o rysunek - fotografię. Tylko o jakiś detal, zdanie, słowo, cytat. Można wklejać kojarzące się obrazki, np. wydrukowane lub naklejki, taśmy washi, bilety, metki, stemplować, kolorować - wszystko dozwolone.
A o roślinkach możemy pogadać. Jak będziesz chciała to podam nazwy tych sprawdzonych, które zawsze pięknie zachowują kolory. Daj tylko znać.
Uściski
Fajny pomysł :). Każda forma utrwalania wspomnień jest dobra, ale najlepiej jest jak sprawia nam to jeszcze przyjemność. Pamiątka na pewno będzie piękna i za jakiś czas będziesz te obrazki oglądać z uśmiechem na twarzy :). Ja się nie przyłączę, bo nie jestem wytrwała w takich długoterminowych zobowiązaniach. Czasem się zapalam do fajnego pomysłu, jakiejś zabawy blogowej czy wyzwania, ale potem mam problem, żeby się do końca wywiązać.
OdpowiedzUsuńA Twoje kwiatowe zakładeczki nieodmiennie mnie zachwycają :)))
Małgosiu, dziękuję! I rozumiem, bo też tak mam. Czasami zapalam się do różnych zabaw i potem nie dotrzymuję terminów, co mnie bardzo frustruje:)
UsuńTak, mam nadzieję, że notes będzie dla mnie cenną pamiątką:)
Pomysł wspaniały i widzę, że nazwa już się znalazła:) Uwielbiam takie projekty i chętnie bym się przyłączyła ale.... póki co nie wcisnę już nic w kalendarz. Prowadzę równolegle kilka journali a dziennik emerytki wciąż pęcznieje - nie nadążam z wpisami i z podziękowajkami:))) Uściski Izabelko.
OdpowiedzUsuńEwuś. dziękuję. Tak, wiem że masz swoje wspaniałe notesy, podziwiam je i zawsze czekam na kolejne karty:) A podziękowania to arcydzieła, które wymagają ogromu pracy i czasu:))) Uwielbiam Twój album - tam też zamieszczam wspomnienia - większość na zdjęciach.
UsuńBuziaczki
Bardzo mnie to cieszy Izabelko - dziękuję!
UsuńKochana! Ile to razy miałam zrywy na jakies pamiętniki, wspominki, pozytywniki i....zapał okazywał sie słomiany.... jesli wymyślisz jakiś temat, może się zmobilizuję. Super takie rzeczy,m ale zawsze brakuje motywacji...Piękna ta Twoja karta, ale...TY UMIESZ RYSOWAĆ! czekam na rozwój sytuacji...A co tu mowic o zakładkach nowego- jestem w nich zakochana bez pamięci i mam swoje od Ciebie!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńHubciu, dziękuję bardzo:) Też się boję, że to tylko taki zryw, chociaż teraz jestem zmobilizowana na maksa:) Ale postanowiłam - nic na siłę. Mam ochotę i czas, robię kartę.
UsuńNa razie jest tylko pierwsza strona, którą stworzyłam 13 dni temu;P
Buziaki
Dla mnie art journal i smashbook jest czymś takim, tylko ja tam nie rysuję, bo nie umiem, a wklejam różne prace i kolaże.
OdpowiedzUsuńTwój kojarzy mi się z dziennikiem wizualnym, Frida taki miała - polecam Ci go bardzo.
Kibicuję Ci i już nie mogę się doczekać tego, co zechcesz nam pokazać! <3
Daga, dziękuję. Gdzie mogę poczytać o dzienniku Fridy? To bardzo ciekawe.
UsuńPostaram się wytrwać i czasami uchylę rąbek wspomnienia.
:)
Pomysł świetny, i tutaj trzymam kciuki za wytrwałość. I tutaj napiszę - rysuj, maluj, rób to co sprawia Ci przyjemność. Ja niestety nie jestem systematyczna (największą radość sprawia mi robienie tych Art czy Junk journali ... mam ich już sporo a o nowych myślę).
OdpowiedzUsuńZakładki cudowne!
Danusiu, dziękuję Ci bardzo. Kiedyś, jako dziecko miałam sporo takich zeszytów z rysunkami. Szkoda, że ich nie zachowałam. Pamiętam pierwszy, a w zasadzie jego okładkę podpisaną przez mamę - był pełen księżniczek:)))
UsuńTeraz mam dwa notesy - kalendarz z aniołami, i Memory Keeper.
:)
Izuś jaki super pomysł na taki notes, jak jeszcze będą w nim Twoje rysunki to już w ogóle ekstra. Ja sobie od lat prowadzę takie "pamiętniki" w których wklejam zdjęcia, bilety i inne rzeczy i zapisuję czego dotyczą. nawet swój pierwszy siwy włos mam tam wklejony :) Zakładki z niezapominajkami sa super, ale Ty zawsze robisz je śliczne.
OdpowiedzUsuńLidziu, dziękuję ❤ Super, że prowadzisz takie pamiętniki. Ja zawsze chciałam zacząć, dlatego mam sporo pamiątek tu i tam pochowanych - biletów, roślinek zasuszonych, pocztówek z pieczątkami okazyjnymi itp. Siwy włos? Super, ja swój przegapiłam :) A teraz ich mrowie na głowie, co prawda pokrytych farbą:)))
UsuńBuziaki
Izuniu, przede wszystkim Małgosia dała piękną nazwę. Jest tak tajemnicza i nostalgiczna jak niekiedy nasze wspomnienia. I wiesz jestem zachwycona Twoim albumem i samym pomysłem. Kiedyś pisałam pamiętnik, miałam wówczas naście lat :)). I to było świetne - mogłam wyrzucić z siebie wszystkie emocje i to co na sercu mi leży. Może więc czas powrócić? Dałaś kochana mi do myślenia :)
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka, a rysunek jak zawsze boski. Buziaki Izuniu!
Justynko, bardzo dziękuję. Ja także kiedyś sięgałam do pamiętników, ale nigdy nie byłam systematyczna w ich prowadzeniu. Z Memory Keeper nie postawiłam sobie żadnych reguł - czy będę go uzupełniała codziennie, czy raz w miesiącu - będzie dobrze:)
UsuńBuziaczki.
Świetny pomysł a przy Twoich zdolnościach plastycznych, sukces murowany. Będzie na pewno piękny a zakładki z niezapominajkami taką kropkę nad "I" stanowić będą. Powodzenia w realizacji pomysłu.
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję:) Mam nadzieję, że pomysł się rozwinie, a nie przygaśnie:)
Usuńzakładki piękne! mamy nadzieje, że uda się wystartować z zabawą :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) A zabawa... poczeka. Przetestuję najpierw:)))
Usuńzakładki cudowne! uwielbiam wszystkie zabawy, jestem całkowicie za :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. A zabawa? może z czasem się rozwinie.
Usuń:)
Ciekawy pomysł:) ja raczej się nie nadaję do czegoś takiego ;) dlatego życzę wytrwałości i powodzenia we wspólnej zabawie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:)
UsuńFantastycznie to wygląda! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Magda:)
UsuńSuper pomysł....tez się piszę, a co dobrej zabawy nigdy dość pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńO!!! Dusiu, dziękuję! W sumie jesteś pierwszą osobą, która zadeklarowała udział w zabawie:))))))) No, może jeszcze Evi...
Usuń:)
Świetny pomysł z tym zeszytem wspomnień. A zakładki znów urocze.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
Usuń