zawsze wszystko wychodzi tak, jakbyśmy chcieli.
Mnie ostatnio wiele rzeczy się nie udaje.
Chodzi o tworki.
:(
W wyobraźni widzę cudnego anioła,
na kartce - taki sobie.
Żebyście wiedziały, co ja z tym aniołem robiłam;)))
Myślałam, że kartki kalendarza, w którym uparcie maluje, tego nie wytrzymają.
Kilka rysunków ołówkiem,
szkicowanych "na kolanie";)
Moje drogie:
rysujące, malujące,
szyjące, lepiące,
skrapbookujące, dekupażujące,
dziergające,
fotografujące...
Zapraszam Was do zabawy!!!
Takiej,
podczas której doskonalimy warsztat,
planujemy, projektujemy
i uczymy się od siebie.
Pomysł na tę zabawę przyszedł mi do głowy,
pokazała zdjęcie swojego rysunku kota z sardynką,
którego tworzyła na podstawie tej fotografii.
Jej rysunek jest tu - klik!
Zajrzyjcie, bo jest świetny.
Małgosia pokazała też rysunek Zosi - młodziutkiej artystki.
Zosia też narysowała kota ze zdjęcia:)
Jej praca mnie oczarowała - zdolniacha!
Małgosia słusznie zauważyła, jak różne mogą być interpretacje.
Jedno zdjęcie i dwie tak różne, ale jednocześnie świetne prace.
Pomyślałam sobie - ciekawe, jak by ten kot z sardynką wyglądał
uszyty ze skarpetek przez Justynkę...
uwieczniony na wspaniałej kartce-składaczku Ewinki, Mici...
albo na kartce Małgosi X, Gosi, Dagi,
na koszulce Lucynki,
pokolorowany przez Hubcię, Agę i Magdę,
namalowany przez Basię, Ewę.
Jak by wyglądał ulepiony z masy solnej, gliny,
wyszyty przez Lidzię, Marysię, Olę...
wymediowany przez Ulę,
czy jak zwykle, wspaniale ukazany w takich pracach,
które tworzy Justynka jedna i druga,
Marta, Danusia, Gosia z Mamelkowa,
Ania, Irenka, Tina, Beata, Renatka, Alinka, Lenka, Agatka...
i inne dziewczyny, których prace podziwiam, ale nie wymieniam tu,
bo nie znam imion - wybaczcie.
Rozumiecie o co mi chodzi w tej zabawie?
Zdjęcie kota jest tak świetne, że jego pierwszego wzięłybyśmy na tapetę
i pokazały po swojemu - w technikach, jakie tylko przyjdą nam do głowy!
Z zabawą ruszyłybyśmy od 20 sierpnia.
Co miesiąc pokazywałybyśmy swoje prace do danego zdjęcia.
Reguły luźne:)
Gdyby ktoś się spóźniał, dosyła w innym terminie,
dołącza do zabawy kiedy chce,
tworzy jedną pracę albo pięć ;P...
Miałybyście ochotę?
Szukamy ciekawego zdjęcia i je interpretujemy tworząc własną pracę.
(Każda uczestniczka zabawy - przedstawiłaby zdjęcie... swoje lub z sieci,
do którego będziemy tworzyły pracę).
Czekam na wszelkie uwagi, wskazówki dotyczące zabawy,
propozycje...
i bardzo, ale to bardzo Was do niej zachęcam.
Piszcie w komentarzu, kto jest za!
Na 20 sierpnia przygotuję szczegóły,
banerek
i przedstawię zasady w oddzielnym poście
(juz uporządkowane i obiecuje - przejrzyste).
Pomyślę też o nagrodach - kuszę jak mogę:)))
Serdecznie Was pozdrawiam
wraz z kotem z sardynką - bohaterem pierwszego odcinka zabawy:
Iza
Ojej, ojej, ojej! - ale mnie zaskoczyłaś :))). Czytam sobie spokojnie, oglądam i podziwiam Twoje obrazki, układam już sobie w głowie komentarz, a tu bach! patrzę i czytam - "mój" kot z sardynką! Genialny pomysł na zabawę! Świetnie to wykombinowałaś! Jestem bardzo za! I z tego co napisałaś, to widzę, że z tego może być bardzo długi, wręcz niekończący się cykl! Super, już się cieszę :))).
OdpowiedzUsuńA co do Twoich obrazków, to anioł jest cudowny i rysunek chłopaka też świetny! Prawdziwy artysta nigdy nie jest ze swojego dzieła do końca zadowolony :). Ale nie należy przesadzać z samokrytyką, to bez sensu. Obrazki są fantastyczne i kropka!
Małgosiu, tak się cieszę. Mogę uważać, że Twój "kot z sardynką" bierze już udział w pierwszym odcinku? Jak masz jakieś sugestie co do zasad zabawy - pisz!
UsuńDziękuję za miłe słowa o złotym aniele - ma dużo warstw farby na sobie:)))
Uściski
Iuzuniu, kusicielko Ty jedna! ja tu ograniczam ilość zabaw na maksa bo czasu już mi na nic nie starcza (tym bardziej teraz, kiedy pracuję popołudniami i wieczorami), A Ty tutaj jeszcze po imionach nas wzywasz do zabawy, normalnie to jak nominacja do challenge :) Napiszę tak: jeżeli tylko dam radę z jakimś tematem to jak najbardziej tak. Tylko poproszę o dokładne wytłumaczenie mi sierotce, czy to ma być identyczny kot? Bo przy hafcie to nie przejdzie, raz że brak wzoru, a dwa że byłby bardzo duży do wyhaftowania i zajął by mnóstwo czasu. Czy to może być luźna interpretacja jakiegokolwiek kotka z rybą? :)
OdpowiedzUsuńA Twoje rysunki Izuś zawsze są świetne, mnie zachwycają. ten anioł - piękny :)
Lidziu, zrobiłam to z premedytacją:P Nie zmuszam absolutnie;), ale tak by mi było miło, gdybyś dołączyła do zabawy:) Oczywiście, można interpretować jak tylko chcesz. Widzisz tylko kolory? Niech będą. Możesz zainspirować się nawet fragmentem i jak pokażesz w pracy tylko śledzia też będzie dobrze. Wszystko dozwolone:)
UsuńDziękuję za miłe słówko o rysunkach nieidealnych i śle buziaki - od kota z sardynką też:)))
Twoje prace są śliczne ale rozumiem jak, to jest gdy wszyscy chwalą, a Ty wiesz, że to nie tak miało być ;).
OdpowiedzUsuńPomysł na zabawę jest super ale ja już czasowo nie wyrobię.
Za, to chętnie będę podglądać :).
Dziękuję za dobre słowo. Kibice są bardzo potrzebni - mobilizują do działania, podtrzymują na duchu, pomagają... fajnie, że będziesz zaglądać - trzymaj kciuki:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńSztuka nie może być idealna, ideał to pojęcie względne:)
OdpowiedzUsuńJesteśmy niezadowolone zazwyczaj wtedy, gdy efekt nie spełnia naszych oczekiwań. Odbiorcy mogą mieć jednak zupełnie inne zdanie. Uważam, że anioł jest uroczy.
Pomysł na zabawę przedni i oryginalny, warto pomyśleć. Jeśli chodzi o mnie to wszystko zależy od zdjęcia. Tego zabawnego kota chyba nie potrafiłabym namalować - nie moja bajka. Ale chyba nie tylko koty będą:)))
Uściski Izabelko.
Ewuś, bardzo dziękuję:) Masz rację - często inaczej odbieramy sztukę:) I o to właśnie chodzi w zabawie, którą planuję - o różne sposoby widzenia, różne tworzenia, różne ukazywania. Piszesz, nie moja bajka! Ale czy nie miałabyś pomysłu, jak tego kota z rybką do swojego stylu tworzenia dopasować? Jesteś niezwykłą artystką i wiem, że kot znalazłby miejsce na którejś z kart art-journala lub w innej Twojej pracy. Własnie to chciałabym osiągnąć, abyśmy z jednego dzieła zrobiły 100:))) w odmiennym stylu, po naszemu. Dlatego pomyślałam, że każdy uczestnik zabawy - wybrałby jedno zdjęcie w swoim stylu, które pozostali "przerobiliby" po swojemu.
UsuńJeżeli znajdziesz coś dla siebie w zabawie - zapraszam serdecznie Ewuś. Kotek też będzie czekał;)
Buziaki:)
Szczerze powiem, że podoba mi się ta zabawa. Poczekam grzecznie na konkrety i pomyślę:)
UsuńBardzo się cieszę Ewuś. Zapraszam serdecznie:)
UsuńAch Izuniu, kusisz, kusisz a ja już się nie wyrabiam z zabawami. Nie obiecuję, że w każdej odsłonie Twej zabawy wezmę udział, ale jak mi temat podpasuje do kartki to jak najbardziej :-)Anioł przez ten ozdobny bazgroł wygląda jak aplikacja na materiale, szkicami jestem zachwycona. Mnie też nie zawsze wychodzi to, co sobie wymyślę.Ale o to chodzi, by wymyślać i tworzyć nowe rzeczy a nie ciągle trzymać się starych, dobrze przyswojonych ;-)
OdpowiedzUsuńEwuś, dziękuje pięknie za pochwały:) w mojej głowie roi się od pomysłów - z ich realizacją jest gorzej. Czasami mój upór odbija się właśnie tym, że nie mogę zaakceptować pracy - zmieniam, zmieniam i zmieniam bez końca. Ja wiem, że mamy swoje przyzwyczajenia stylem nazwane. Myślę, że zabawa byłaby niezłym ćwiczeniem, kursem do tego, jak rozwinąć się jeszcze bardziej. Wiem, że patrząc na interpretacje innych osób pootwierają się moje szare komórki i poszerzą horyzonty:)))
UsuńLiczę Ewuś na Ciebie chociaż w kilku odsłonach.
Buziole
Nie, nie Izuniu, własny styl akurat jest najważniejszy!To on sprawia, że naszą pracę można rozpoznać wśród wielu innych. Każdy znany malarz miał własny styl tworzenia, prawda ?. Bardziej boję się tego, że moje prace będą ciągle takie same i powtarzalne co do formy i kompozycji. Kilka może takich być, ale kilkanaście lub kilkaset to już koszmar ;-( Dlatego takie zabawy pozwalają na inne spojrzenie i wykorzystanie nowych materiałów czy technik. Wzajemnie się też inspirujemy :-)I ja jestem za takim rozwojem, też chcę poszerzać swoje horyzonty :-)
UsuńEwuś, ja własnie do tego stylu dążę - własnego, doskonałego, niepowtarzalnego i tak bym chciała - rozpoznawalnego. Z racji zawodu znam sylwetki wielu artystów, podziwiam ich dzieła i wiem, że zawsze, do końca próbowali czegoś nowego. Nie śmiem porównywać się do nich, ale dążyć do rozwoju zamierzam, mimo 50 na karku. Bardzo się cieszę, że... razem z Tobą:)))
UsuńBuziaki
Izuniu kusisz ogromnie bo to wyjatkowe wyzwanie tym bardziej że to racja jedno zdjęcie, a interpretacji tyle ile dziewczyn .
OdpowiedzUsuńI nawet już mam pomysł na rudego kota😁.
A Anioł podoba mi się i już.
A co do Twoich wątpliwości każdego artystę tak dopada,że nie każde dzieło podoba się po skończeniu choć inni oceniają pozytywnie.
Pozdrawiam serdecznie 🐈🐟
Hurra!
UsuńMarzenko, bardzo się cieszę, że weźmiesz udział w zabawie. Już się nie mogę doczekać Twojej odsłony kota z sardynką:))) Bardzo dziękuję za dobre słowo o aniele (spuchniętym od warstw farby na nim).
Buziaki dla Ciebie.
Izuniu kiedyś pewien ludowy rzeźbiarz, z którym miałam okazję wielokrotnie rozmawiać powiedział mi mądre zdanie „Artysta tworzy sercem i duszą". Nie ważne, jaki mamy obraz w głowie naszej robótki, to na jej ostateczny wygląd wpływa stan naszego ducha :)). I to przynajmniej w moim przypadku sprawdza się :). A anioł jest piękny, teraz to tak serio piszę. Jest inny od pozostałych i to czyni go wyjątkowym, oryginalnym, niepowtarzalnym. Ślicznie też szkicujesz!! Co do zabawy to wspaniały pomysł miałaś i podoba mi się. Na początku trochę przestraszyłam się jak zobaczyłam rysunki dziewczyn (kliknęłam linki) i ich poziom, ale napisze szczerze, że przeczytałam Twoją odpowiedź na komentarz Lidzi i uspokoiłam się :)). Bardzo lubię takie swobodne twórczo, z przymrużeniem oka, lekko szalone artystycznie zabawy :)). Ostatnie miesiące były ciężkie i chyba potrzebuje powiewu świeżości w swojej twórczej przestrzeni :)). Zatem Izuniu bardzo chętnie pisze się na nowe doświadczenie :). Nie obiecuję, że zawsze coś będzie ze skarpetki, a poziom powalający, ale z przyjemnością podejmuje się wyzwania :))). I chciałabym zapytać się, czy ewentualnie zgodzisz się, abym czasami zrobiła pracę wspólnie z młodszym synkiem? Kot z sardynką jest genialny, nie mogę przestać się uśmiechać jak i Bernard :))). Do tego zdjęcia chcielibyśmy zrobić pracę wspólnie :)). A jeśli jemu odmieni się to zrobię sama :))). Jakoś chodzi mi po głowie świrnięty kot :))). Czekam zatem na reguły, banerek i jeżeli mogę tylko coś zasugerować to może sama jako organizatorka wybieraj zdjęcia do kolejnych prac :)). Dzięki temu unikniemy chaosu i ewentualnego zamieszania :)). No i będzie ciekawej, z nutką emocji typu „Co tam Izunia wymyśli tym razem” :)). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńO i tak jeszcze pomyślałam o Lucynce z bloga http://kufereklucyny.blogspot.com. Zabawa wprost idealna dla niej, ciekawe... może chciałaby przyłączyć się :). Lucynka pięknie maluje, rysuje :))
UsuńJustynko, tak bardzo się cieszę na myśl wspólnej zabawy, że podskakuję z radości. I jeszcze wspaniały pomysł, by robić pracę wspólnie. Zapraszam serdecznie Bernarda do zabawy! Sama też postanowiłam kota z sardynką "wystawić" na zajęciach artystycznych dla moich studentów - mają niesamowite pomysły.
UsuńTak, tak - interpretacja tematu dowolna, technika dowolna... wszystko dozwolone i żadnych ograniczeń. Nawet myślałam o literackiej odsłonie tematu:)
O Lucynce pomyślałam, bo jej malowane koszulki i nie tylko zawsze podziwiam. I zdjęcia. W następnym poście pokażę przykład mojej interpretacji fotograficznej narzuconego tematu, zadania, które kiedyś robiłam. Odszukam tylko zdjęcia.
Buziaki
Ja Ci trochę zazdroszczę tej kreski. Twoje anioły sa niesamowite. W ogóle wszystkie Twoje malowane prace są fantastyczne. A niedoskonałości- cóż to nieodłączna część rękodzieła :) Bardzo mi miło, że i o mnie pomyślałaś :) Jeśli będzie koci digisek do pomalowania i uda nam się z Magdą spotkać w tym roku, to z przyjeemnością go pomaluję. W towarzystwie zawsze lepiej nam to wychodzi :) Pozdrawiam Izunia :)
OdpowiedzUsuńAguś, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa o kresce i malowanych aniołach. Bardzo bym się ucieszyła gdybyś w zabawie uczestniczyła. Kolorujesz tak pięknie, zawsze podziwiam. Patrząc na prace Twoje i Magdy widzę mistrzostwo w posługiwaniu się narzędziem dla mnie trudnym - markerem. Ja nie znam wszystkich jego tajemnic.Ciągle oswajam. Wiesz, że kot z sardynką zawrócił mi w głowie do tego stopnia, że na biurku leżą trzy digiski z nim w roli głównej. Jak zwykle niedoskonałe:)))
UsuńGdy się odważę - pokażę.
Buziaki
Iza, z przyjemnością pomaluję Twojego niedoskonałego kotka moimi niedoskonałymi "zdolnościami" :)
UsuńAga, wrzucę kota na stronke z moimi stemplami. Fajne tez darmowe digi-koty widziałam w sieci. Sama sie zastanawialam, czy ich nie wykorzystac.
UsuńMam inne zdanie o Twoich Agus zdolnosciach.
:-)
Izabelko, ja tutaj widzę naprawdę cudnego anioła. I podziwiam Twoje ołówkowe szkice.
OdpowiedzUsuńChociaż faktycznie coś w tym jest, że efekt twórczych zmagań wychodzi zazwyczaj inaczej niż się to widzi w wyobraźni. Swoje najpiękniejsze dzieła nosi się w sobie i może są one po prostu niewyrażalne w sposób fizyczny?
Kochana, podoba mi się Twoje wyzwanie i chętnie wezmę udział, zwłaszcza, że jak przeczytałam pod komentarzem Lidzi jest szerokie pole do interpretacji.
Uściski serdeczne posyłam.
Małgosiu, bardzo Ci dziękuję:) I tak się cieszę, że zabawa Ci się podoba, że będziemy razem w niej uczestniczyć. Pięknie to ujęłaś - w mojej duszy gra wspaniała muzyka i powstają zachwycające prace. Nie potrafię ich wydobyć. Z muzyka nawet nie próbuję :))) Tak Małgosiu, wszystkow dozwolone, wszak ukazujemy "co nam w duszy gra", bez żadnych ograniczeń:) Górnolotnie to zabrzmiało, a miało być skromnie:)))
UsuńBuziaki:)
Powiem tak - pomysł genialny! Spróbuję wziąć udział w zabawie, ale nie obiecuję na 100%, bo mam alergię na niedotrzymywanie słowa;))
OdpowiedzUsuńps. aniołem jestem zachwycona!
Gosiu, bardzo się cieszę i serdecznie zapraszam:)))
UsuńTak jak napisałam - terminowo będę wskazywała kolejne zdjęcie - inspirację, ale uczestnikom wolno wszystko:)))
Dziękuję za pochwałę anioła z kalendarza. Uściski ślę:)
Oj fajny ten kot , na razie jadę na wakacje ale po wakacjach zajrzę tu . Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSuper:-) Udanego wypoczynku Lucynko.
UsuńA ja do Twoich prac nie mam zastrzeżeń :) każda wygląda naprawdę fajnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na zabawę :) powiem szczerze, że od kilku tygodni próbuję zmotywować się, żeby sięgnąć choćby po ołówek... :) bo tak mi ciężko, żeby znaleźć choć trochę weny... choć może po prostu to stres związany z przeprowadzką ;)
zobaczę, czy uda mi się dołączyć do Twojej zabawy :)
Justynko, bardzo Ci dziękuję:) Do zabawy serdecznie zapraszam i życzę sprawnej przeprowadzki, bo sama wiem co to znaczy. Był taki czas, że w ciągu roku zdarzyła mi się trzy razy:))) Buziaki
UsuńNie jesteś dla siebie zbyt surowa??. Dla mnie wszystko, czego się dotkniesz jest idealne. Nie zawsze piszę komentarz, ale zawsze Cię podziwiam z talenty wszelakie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa. I cieszę się bardzo, że zaglądasz:) Uściski:)
UsuńNie biorę udziału w konkursach ogłaszanych przez blogowiczki czy portale(np.www.kobieta50plus-"Wakacje z koronawirusem"), ale Twój pomysł uważam za bardzo udany i twórczy. Anioł trochę za "chudy" jak na moje wyobrażenie, ale szkice udane. Pozdrawiam serdecznie i życzę osiągnięcia rozpoznawalności.
OdpowiedzUsuńIwona, dziękuję:) Fajnie, że wyrażasz swoje zdanie - szanuję i nie zmuszam :))) Nad chudym aniołem podumam - coś w tym jest. Serdeczności przesyłam:)
UsuńPS. Portalu nie znam - zajrzą z ciekawości.