Troszkę...
mój blog zarósł kurzem,
a już "przydasie" na pewno:)))
Najgorzej, że nie wiem, ile taki stan będzie trwał.
🤔
Planuję wspaniałe prace, nie realizuję żadnej.
Ktoś ma panaceum na nieróbstwo?
🥺
Ten post powstał, bo chcę podziękować Dorotce z bloga Pies w swetrze,
za cudny prezent.
Brelok z Buką jest świetny.
Powiesiłam go na dużej lampie stojącej obok biurka
i uśmiechamy się do siebie, bo moja Buka uśmiech ma:)
A jakie cudne dostałam serwetki!
Dorota napisała: "zrób sobie Bolesławiec"
:D
Oj, tak!
Czekają na wenę, którą gdzieś zgubiłam:(((
Dorota, bardzo dziękuję za prezent!
Całe szczęście mam jeszcze swoje tworki z lata, których nie pokazywałam.
Oczywiście decu:)
Pokażę tylko jedną skrzyneczkę, ponieważ zostawię sobie zapas,
gdybym w nieróbstwie trwała dłużej.
Wykorzystałam serwetkę
którą otrzymałam od Justynki - Trzeci Pokój.
Na niej wzór obrazu "Pocałunek" jest większy,
niż na tych co posiadam.
Skrzynkę zrobiłam dla siebie.
Twórczość Gustawa Klimta bardzo lubię:)
🧡🧡🧡
Na koniec zostawiłam swoją prośbę do Was.
Co roku otrzymuję moc kartek na święta.
Wszystkie są dla mnie ważne, wszystkie cenne,
wszystkie przechowuję w ozdobnym pudełku.
Jednak chciałabym Was prosić
o nieprzesyłanie ich do mnie.
Wiem, nieładnie to brzmi.
Bardzo Was cenię, bardzo lubię,
cieszę się zawsze, że mam takich blogowych przyjaciół i obiecuję
złożyć życzenia w innej formie.
Sama, nie wyślę żadnej kartki,
ponieważ całkowicie przestało mnie cieszyć ich tworzenie.
Nie chcę ich robić na siłę.
Myślę również o finansowych sprawach.
Każdy grosz pragnę przeznaczyć na pewien bardzo ważny dla mnie cel.
Bardzo niezręcznie czułabym się, gdybym kartki otrzymała
a sama nie mogła zrewanżować się tym samym.
Kochane, przepraszam Was bardzo za to i liczę na zrozumienie.
Ślę serdeczności!
Iza
Piękne prezenty i piękne prace. A muchomor po prostu wspaniały... Wena na pewno wróci, ale czasami trochę trzeba jej pomóc :) Trzymam kciuki za powrót weny i radość tworzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Postanowiłam cierpliwie poczekać na wenę - nic na siłę, a muchomory teraz tak pięknie czerwienią się wśród liści w lesie, że mają u mnie specjalny folder na komputerze:)))
UsuńPiękna skrzyneczka a na dodatek z obrazem G. Klimat super😊 Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńLucynko, dziękuję. Klimta lubię, a ten motyw na serwetce fajnie się prezentuje. Szkoda było nie wykorzystać:)
UsuńSkąd ja to znam....? Pomysłów też mam milion, ale albo brak czasu, albo jakoś się zebrać nie mogę... Skrzyneczkę zrobiłaś śliczną, jak zawsze :). Prezenty urocze, może te bolesławieckie serwetki Cię zmotywują do tworzenia? Co do kartek, to doskonale Cię rozumiem, ja od dawna nie wysyłam, tym bardziej że bardzo rzadko sama je tworzyłam. Nie jestem też sentymentalna i nie przechowuję tych otrzymanych. No cóż, może się to komuś nie podobać, ale przecież to nie świadczy o braku sympatii czy szacunku do tych wysyłających. W Twoim przypadku, skoro zaoszczędzona kwota ma służyć jakiejś ważnej sprawie, to tym bardziej jest to całkowicie zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Małgosiu, dziękuję! No właśnie, ostatnio ten czas wolny skurczył mi się do centymetra:) Serwetek specjalnie nie chowałam - leżą i krzyczą - zrób coś:) Z kartkami mi teraz "na bakier", ale właśnie te otrzymane przechowuję. Czasami służą mi jako pomoce dydaktyczne w pracy, ale zostawiam je właśnie przez sentyment. Uściski:)
UsuńI u mnie czasem niemoc twórcza :) ale jutro Madzia przyjedzie na tydzień więc nie będzie lenistwa :) Sliczna skrzyneczka :) Kartek w tym roku też chyba nie będę wysyłać, znaczki mnie pokonały. Miłej niedzieli Izabelko :)
OdpowiedzUsuńAle super Aga, to na pewno będzie wspaniale spędzony czas z Magdą. Już sobie wyobrażam te cudne kolorowańce, które powstaną.
UsuńBuziaczki:)
Oj, skąd ja znam ten stan... Ale później aż mnie ręce świerzbią, żeby coś zrobić - choćby prostego i takiego na poprawę humoru. Życzę powrotu weny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Kasiu:)))
UsuńIzuś, na każdego z nas przychodzi taka chwila, gdy trudno się zmobilizować do czegokolwiek. I u mnie ten stan trwa już jakiś czas, nawet zrobienie zdjęć odkładam z dnia na dzień, a gdy już wreszcie się zmobilizuję, to często już ciasto prawie zjedzone, kwiaty przekwitają, bukiety więdną, dekoracje nieaktualne, a biżuteria odebrana... i nie ma czemu robić zdjęć ;)) Stąd i u mnie tak rzadko pojawiają się posty. Myślę, że to ta sytuacja jaka wokół nas trwa, zabiera nam energię i chęć do czegokolwiek :(( Ale mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyprostuje i znów będzie energetycznie i pięknie <3
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie :))
Masz rację Aguś. Obecnie tak łatwo wysysają energię wszelkie problemy, których mamy coraz więcej. Tylko kiedyś rękodzieło przywracało mnie do stanu używalności. A teraz i ono nie cieszy.
UsuńBuziaczki:)
Oczywiście Izuniu rozumiem, w dobie tej drożyzny musimy sobie wielu rzeczy odmówić. Pewnie wielu z nas ograniczy wysyłanie kartek, ale przecież są inne dowody pamięci i życzliwości.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za zrozumienie.
Usuń:)))
cieplutko pozdrawiam.
UsuńDzięki Izuniu za tak piękne wylansowanie Buki :)
OdpowiedzUsuńUczciwie będzie napisać, że ja wcale nie jestem taka bezinteresowna i paczusię dostałaś ni mniej ni więcej tylko w podzięce za rewelacyjną św. Gertrudę z Nijvel (z dodatkami), którą dla mnie namalowałaś.
O Gertrudzie miałam pisać, a tu czasu brak rozpaczliwie, bo znowu mnie zakociło (w sumie ósemką pozbieranych obok domu błąkających się kociąt) i zamiast pisać o św. Gertrudzie musiałam znowu zawisnąć po prośbie u jej habitu.
Będę zaglądać do Ciebie, w celu wypatrzenia jaki to Ty sobie zrobisz Bolesławiec ;D
Dorotko, jeszcze raz dziękuję. Zapomniałam napisać w poście o tym, jak bardzo ucieszył mnie magnesik. Te wszystkie folkowo-bolesławieckie motywy są cudne. Trzymam kciuki za domy dla kotów.
Usuń:)
Izabelko, lubię Klimta, więc skrzyneczka bardzo mi się podoba. Pięknie zostałaś obdarowana, a Buka jest super.
OdpowiedzUsuńUściski.
Małgosiu, bardzo dziękuję:) Buka od Doroty wywołuje uśmiech. Ja mam ogromny sentyment do Buki i Muminków. Ściskam mocno:)
UsuńUroczy prezent dostałaś, to bardzo miłe. Skrzyneczka jest ekstra, bardzo lubię ten motyw Klimta. Kartek nie wysyłam już od dłuższego czasu więc rozumiem Twoją decyzję. Serdeczności Izabelko:)
OdpowiedzUsuńEwuś, dziękuję! Buziaki:)
UsuńNo, nie każdy może się pochwalić, że do niego się Buka uśmiecha :). Podoba mi się Klimtowe pudełeczko.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że i ja zredukuję baaardzo kartki świąteczne - ceny znaczków są powalające.
Agaja, dziękuję:)
UsuńPiękne prezenty dostałaś. Bardzo lubię motywy dzieł sztuki w pracach. Wspaniała skrzyneczka. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlicja, bardzo dziękuję:)
UsuńPiękne prezenty dostałaś ! Skrzyneczka, którą wyczarowałaś dla siebie jest bardzo gustowna i podoba mi się. Jeśli zaś chodzi o brak weny twórczej to powiem Ci, że tak bywa. Też ostatnio miałam taki stan, który po kilku dniach minął. Źle się z tym czułam, bo chciałam coś zrobić , ale nie mogłam. Próbowałam, ale nic nie wychodziło. Odłożyłam więc robotę na dwa dni, a potem zaczęłam zupełnie od nowa. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję:) Ja od lipca nic nie zrobiłam. Ten stan trwa już długo i sama się dziwię, że nadal nie chce mi się za nic brać. Lenistwo na całego:)))
UsuńDobrze, że chociaż inne domowe i zawodowe sprawy normalnie działają:)))
Uściski
Bo jak ktoś napisał jest ,,kryzys blogowy". Ale to nie chodzi o sam blog ale właśnie o całą resztę. Za długo i za dużo jest tych złych rzeczy wkoło. Próbuję wyłazić z marazmu, przyłącz się :) A buka rzeczywiście świetna i te oczy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatku:) Obecnie robię wolne od rękodzieła i... chyba bloga.
UsuńGratuluję pięknego prezentu,skrzyneczka super.Jeśli chodzi o wpisy na blogu to ja także kiedyś prawie codziennie pokazywałam moje prace bo tyle ich robiłam ale teraz robię mniej i inne niż kartki więcej szyję bo to była kiedyś moja pasja.Jeśli chodzi o kartki to myślę tak jak ty dzisiaj wszystko jest drogie i znaczki także można za to kupić coś co jest potrzebne.Myślę że nikt nie powinien się obrazić a zrozumieć.
OdpowiedzUsuńElu, bardzo dziękuję za ten komentarz:)
UsuńUściski
Izuniu przepiękny, od serca, idealny dla Ciebie prezent otrzymałaś. A i Twoja skrzyneczka jest świetna!!! Nie przejmuj się robótkowym zastojem - czasami tak jest, ale jestem pewna, że wena powróci :). Co do kartek to ja Ciebie rozumiem doskonale, ponieważ jak już pisałam kiedyś na blogu również taką decyzję podjęłam.
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana! :)
Justynko, bardzo dziękuję! Zastój - teraz juz się nie przejmuję, ale wcześniej miałam okropne wyrzuty sumienia, że nie działam:) Musiałam ten stan oswoić. Teraz jest dobrze:)
UsuńBuziaki:)
Kryzys twórczy? Nieróbstwo? Chyba każdy z nas przechodzi trudne chwile, a przecież nie chłodzi o to aby tworzyć coś na siłę. jak znajdziesz coś co sprawi Ci radość, zajmiesz sie tym. Jestem pewna.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka śliczniutka!
Pozdrawiam Alina
Trochę mi zajęło, aby dojść do tego wniosku:)))
UsuńMyśli, że nic nie robię, a przydasie wołają bez przerwy brzęczały w głowie:)
Dziękuję za komentarz.
mój blog też ostatnio zarósł kurzem, ale dzisiaj do niego wróciłam, życzę jak najwięcej weny twórczej. Pamiętaj, nic na siłę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)
UsuńBuka jest wyjątkowa!! :) cieszę się, że serwetka z Klimtem się przydała, powstała świetna skrzyneczka... co do weny - gdy mam zastój mówię sobie ze spokojem "kwiaty nie zawsze kwitną", kiedyś bardzo denerwowało mnie że mam jakieś spadki energetyczne, ale zmieniłam podejście, po prostu w przyrodzie każdy element ma swoj czas odpoczynku.... :) a co do kartek - rozumiem a nawet popieram, ceny znaczków to jakiś kosmos (w październiku byla kolejna podwyżka)... wolę te kwoty przeznaczyć na cele charytatywne lub na opłacenie przesyłek rzeczy, które wystawiam na licytacjach charytatywnych :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko za komentarz. Kiedyś cofnęłam się do pierwszych postów - tam były tylko kartki:) Teraz tworzę je tylko, jeśli potrzebuję na jakąś uroczystość, więc będą się pojawiać.
UsuńCzasami porwie nas coś innego - i to jest fajne, bo ekscytuje bardzo:) Właśnie o to chodzi, aby swoje akumulatorki ładować energią pochodzacą z serducha. Teraz u mnie całkowicie inne klimaty - sama się dziwię, że coś, co kiedyś mnie nudziło, czy zupełnie nie interesowało, teraz zajmuje każdą wolną chwilkę. A że nie jest związane z rękodziełem? Trudno.
Zimą na pewno do tworzenia wrócę:)
Buziaczki
Przepiękna ta BUKA, lubię ją mimo że niektóre dzieci się jej boją.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy ma w życiu taki czas, że robi przerwę w swoich pasjach, zainteresowaniach - po prostu potrzebny jest restart.
Czasem los rzuca nam inne zadania, inny program czasowy i nie można połączyć go z naszymi pasjami. Czasem zwykłe przesilenie, zmęczenie organizmu mówi, baaa krzyczy DOŚĆ!
Życzę resetu, spokoju. Życzę oddechu, życzę pozbierania myśli i przeczekania. Życzę cierpliwości do siebie samej. Z czasem znów wszystko wróci, znów się wszystko ułoży, znów będzie lepiej.
Serdeczności ślę.
Dziękuję bardzo za te miłe słowa:) Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńHejo, super prezencik dostałaś. Jak widać mimo nieobecności blogowe koleżanki pamiętają, że istniejesz. Twórczość to ma być pasja a nie tworzenie na siłę żeby tylko było można post z tego zrobić na blogu. Życzę Ci wielkiego odpoczynku, a chęci na pewno wrócą. Nikt nie jest nieśmiertelny i każdy wcześniej lub później potrzebuje najprościej w świecie nic nie robić, żeby się zregenerować. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńSylwia, bardzo dziękuję za komentarz:) Zmieniłam całkowicie wcześniejsze nastawienie - szukam małych przyjemności, pielęgnuję szczęśliwe chwile, realizuję swoje cele - pomalutku, bez pogoni. Jest dobrze. Zaczynam tęsknić... :)))
UsuńUściski:)
Fajny prezent dostałaś. Super skrzyneczkę zrobiłaś. Życzę powrotu weny twórczej.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńFajny prezent! Wspaniała skrzyneczka!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga:)
UsuńPiękny, radosny prezent dostałaś. Twoja skrzynka jest wyjątkowa jak autor ,,Pocałunku,,.
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama w zastoju, twórczym zawieszeniu czy ,,nieróbstwie,, (jak zwał tak zwał, wiemy o co chodzi). Niestety to co się dzieje wokoło nie nastraja optymistycznie, problemy czasem nie do przeskoczenia (np. brak opału, 15 stopni w mieszkaniu, zmarznięte ręce, które nie chcą pracować) itd. itp. Ja mam chęci, pomysłów mnóstwo ale (długo by gadać) jestem w zawieszeniu, czasem mam zrywy bo .... muszę coś robić. I te zrywy mnie cieszą.
Izuniu, wszystkiego co dobre Ci życzę :)
Jeżeli chodzi o wysyłanie kartek to od dawna tego nie robię ... przykro mi, są inne priorytety.
Uściski
Danusiu, bardzo dziękuję za ten komentarz. Sama widzę, że kłopotów nie da się zepchnąć na dalszy plan. Cały czas wiercą dziurę w brzuchu, nie pozwolą zapomnieć. Mnie trochę przytłoczyły. Teraz już je oswoiłam, ale czasu zaczęło brakować mi bardzo z powodu nowych obowiązków. I jakoś rękodzieło zeszło na dalekie miejsce.
UsuńUściski serdeczne:)
Na widok Buki od razu poprawił mi się humor. Jest świetna.
OdpowiedzUsuńDlatego wisi u mnie teraz tuż przed nosem:)))
Usuń