Mój...
folkowy zawrót głowy
dalej trwa.
Ze starej szuflady powstała taca,
a ze skrzyneczek po mandarynkach osłonki na kwiaty,
owoce i różne kurzołapki.
Markery dalej mam schowane głęboko w szufladzie,
ale jeszcze nie pokazywałam tej Maryi.
Moja stara jabłoń ze środka pola
pięknie obrodziła i malowniczo wygląda.
Pod nią można zobaczyć też te stwory:)
Kiedyś tylko o nich czytałam,
od kilku lat znajduję często w ogrodzie i na polu.
Fajnie, że modliszek mamy coraz więcej.
No i zaczęło się rykowisko:)))
Słychać w nocy jak byki ryczą pod lasem.
:DDD
Udanego weekendu!
Iza
Śliczne prace Izuniu. Motyw różany jest bardzo wdzięczny, a pomalowane skrzynki po mandarynkach też zdecydowanie lepiej wyglądają. Przepiękna Matka Boża Różańcowa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLenka, bardzo dziękuję:)
UsuńWyglada jak rajska jabłoń :) cudnie masz tam , anielsko, niebiańsko :) Matka Boża jest śliczna, niepowtarzalne są Twoje maluneczki :) skrzynki po mandarynkach też kiedys przytargałam do domu, ale na piwnicy się skończyło :)
OdpowiedzUsuńAga, bardzo dziękuję:) Tych skrzyneczek w mojej "piwnicy" też nie brakuje:) I szufladki jeszcze się znajdą:)
UsuńPięknie wykorzystałaś szufladę i skrzynki. Mam sentyment do starych owocowych drzew. Twoja jabłoń dostojnie się trzyma. U nas też zaczęło się rykowisko. Miłego weekendu 🌺🌺🌺🥰
OdpowiedzUsuńMarysiu, bardzo dziękuję:) Ta jabłoń jest bardzo stara i co dziwne - pusta w środku, a popatrz jaką ma wolę życia:)
UsuńNic się u Ciebie nie zmarnuje :).
OdpowiedzUsuńTaca jest cudna :).
Jabłonka pięknie się prezentuje :).
Bardzo dziękuję:) mam jeszcze poukrywane różne starocie do przerobienia:)
UsuńFolkowe prace skradły moje serce, Izuniu. Nawet ptaszka tam dostrzegłam. Mateczka Różana przepiękna.
OdpowiedzUsuńUściski.
Małgosiu, dziękuję. Coraz więcej mam gadżetów w tym stylu, ale pomieszczenie sielskie jeszcze nie jest gotowe. Może w przyszłym roku.
UsuńZa Mateczkę Różaną dziękuję, kochana.
Usuń🧡
UsuńPiękne nowe życie dałaś szufladzie i skrzynkom. Maryjka cudowna. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlicja, bardzo dziękuję:)
UsuńIzuniu, trochę mnie nie było, a tu tyle cudeniek mnie ominęło - zajrzałm również do poprzedniego posta :). Kochana, ale rozwinęłaś się z decu. Coraz piękniejsze prace powstają. Taca ze starej szuflady to mój faworyt! I genialny pomysł na ozdobienie skrzynek (a ja zawsze je wyrzucam). Maryjka jak zawsze cudna!!! Co do modliszek to pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam - zakochałam się :).
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Justynko, bardzo dziękuję:) Decu polubiłam bardzo. Takie proste, bo na skomplikowane czynności jeszcze się nie porywam:) Ta szuflada leżała u mnie lata, sprawdza się w mojej letniej kuchence:) Skrzynki po mandarynkach gromadzę. Nawet w mojej pracowni stoją dwie malowane ze storczykami. Mam też takie duże, po jabłkach. Trzy przerobiłam na szafki na kółkach, reszta czeka na wenę:)
UsuńBuziaczki:)
Jakie niesamowite metamorfozy bardzo mi się w tych zdobieniach podobają. Maryjka wspaniała. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo dziękuję. Uściski:)
UsuńProszę szybciutko wyciągnąć markery:-))) Maryjka CUDOWNA
OdpowiedzUsuńPostaram się Basiu:)
UsuńDziękuję:)
Taca z szuflady super pomysł i wykonanie :) Mam jedna taką samiutką, może skorzystam z pomysłu tylko muszę gdzieś poczytać jak się za coś takiego zabrać. Maryjka jak zawsze cudna:) Pozdrawiam serdecznie ..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńPiękna różańcowa.
OdpowiedzUsuńTaca super. Skrzyneczki to dobry pomysł, muszę zapamiętać :).
Dziękuję:)))
UsuńWszystkiego dobrego i ja Ci życzę. Fajnie wyglądają skrzyneczki i szuflada. Drewno jest bardzo wdzięcznym materiałem. Aż o swoich skrzyneczkach pomyślałam ;).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)))
UsuńMasz super pomysły,ja także nic nie wyrzucam wszystko wykorzystuję
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:)
UsuńAch jakie śliczne rzeczy :) przemiana szuflady i skrzyneczki - rewelacja! Świetne kolory, jest bardzo oryginalnie, i tak "recyclingowo" ;)
OdpowiedzUsuńJustynko, bardzo dziękuję:)
UsuńTa taca i skrzyneczka to rewelacyjne przykłady na nadanie przedmiotom drugiego życia. A Maryjka jak zwykle zdobyła moje serce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko, dziękuję. Kilka lat ta szufladka czekała:))) Fajnie służy.
UsuńUściski:)
Izuniu, wspaniałe prace, jak zawsze u Ciebie <3 Zachwyciła mnie ta taca z szuflady, jest przepiękna i niesamowicie funkcjonalna, super.
OdpowiedzUsuńJabłonka piękna, kocham takie stare drzewa, niestety coraz ich mniej...
Ściskam Cię serdecznie, Agness<3
Aguś, bardzo dziękuję:) Jabłonka jest cudna. Ma na pniu dwie odmiany jabłek, ale takiej ich ilości jeszcze nie widziałam. Tylko tak ciężko je zebrać. Gdy spadają są już nadpsute, a na drzewie niedostępne, bo bardzo wysoko.
UsuńUściski:)
Rykowisko zaczęło się i u mnie - potwierdzam. Lubię ten czas, gdy odgłosy z lasu napawają strachem. Skrzyneczka i taca - piękne ! Podobają mi się Twoje rysunki - malunki. Maryjka jest urocza ! Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńUla, bardzo dziękuję:) Wczoraj znowu ryczały. Bardzo lubię i zawsze nasłuchuję - są, czy nie:)
UsuńUściski:)
Pomysłowo i pięknie wykorzystałaś skrzynki i szufladę. Uroczo to wygląda.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziękuję Kasiu:)
UsuńO i to jest super pomysł :D Super wyszła Ci ta taca ;) I eco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Miłego dnia :)
Zapraszam również do mnie w wolnej chwili ;) (nie mam profilu bloggera, dlatego zostawiam link)
Wildfiret
Bardzo dziękuję:)
UsuńUwielbiam takie klimaty. Miłej soboty
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńWspaniałe drewniane robótki, eko i folk... czegóż chcieć więcej... Maryjka to kolejna część Twoich cudów rękodzielniczych. Jestem zafascynowana i zauroczona. Uściski
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jolu:)
Usuńkiedyś też przerabiałam stare szuflady, uwielbiam takie metamorfozy:)
OdpowiedzUsuńFajnie, jak przedmiot zużyty po odnowieniu cieszy dalej:)
UsuńPomysł ze szufladą rewelacyjny! Pięknie to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczności!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń